Forum - BOKSER.ORG
Fury - Pulew (27.10.2018) - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Nadchodzące pojedynki (gale) (/forum-19.html)
+--- Wątek: Fury - Pulew (27.10.2018) (/thread-10010.html)

Strony: 1 2


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - szalonyAli - 28-10-2018 12:57 PM

https://sportowefakty.wp.pl/boks/785197/dziwaczne-sceny-na-bokserskiej-gali-gruzin-zaatakowal-wlasnego-trenera

Co tutaj się stanęło :-):-):-):-). Ten gruzinski temperament , ta krew ;-)

Chyba współpraca z trenerem definitywnie zakończona


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - RSC-2 - 28-10-2018 01:41 PM

Trener zwrócił mu uwagę mówiąc do niego "walczysz jak Szpilka"


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - eyeofthetiger - 29-10-2018 09:47 AM

(28-10-2018 09:20 AM)RSC-2 napisał(a):  Do walki AJ z Wilderem dojdzie na 100%
Zbyt wiele do zarobienia aby taką okazję zaprzepaścić.

Moze tak samo dojsc do tej walki jak pacmana z floydem... za 10 lat.

Jest duzo do zyskania ale tez duzo do stracenia.
Jeden z nich przegra, nie wiadomo ktory, w kazdym razie jeden z nich przestanie generowac zyski jakie generuje w tej chwili.
Ryzyko duze dla obydwu, bo szanse sa 50/50.


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - Gogolius - 29-10-2018 09:58 AM

O rany, jaki ten Hughie jest słaby -_-
Jestem zażenowany. Odpuściłem sobie nadrabianie walki ze względu na wszechobecną opinię o klinczach przekraczających średnią 10 na rundę, więc obejrzałem urywkami i jestem zniesmaczony. Najlepsze jest to że beznadziejną postawę od połowy walki ojciec Fury'ego tłumaczył kontuzją oka. Ja wiem, że to może irytować, ale chyba bokserzy powinni sobie radzić z takim urazem, który jest codziennością. Katastrofa. Absolutna bierność.
Pulew cudów nie zrobił, ale nie musiał - kolejny title shot zapewniony, hajs się będzie zgadać.


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - fext - 29-10-2018 11:28 AM

@Gogolius
Hughie jedzie wyłącznie na nazwisku, "cygańskim" wyszkoleniu i jakich takich gabarytach (przede wszystkim wzroście). Gdyby nie nazywał się Fury, to grzałby miejsce w pierwszej setce, pewnie gdzieś w towarzystwie Kaufmanna albo Dinu. Ale że jest kuzynem "wielkiego" Tysona, to wszyscy patrzą na niego inaczej, głównie przez pryzmat kasy, jaką da się wyciągnąć dzięki świeceniu światłem odbitym od tej gwiazdy. Co do dyrdymałów wygadywanych przez ojca-trenera Hughiego, to najlepiej w ogóle ich nie czytać, nie ma sensu. To przecież właśnie ten facet przed każdym z "planowanych" rewanżów Tyson-Kliczko z poważną miną bełkotał, jak to starszy Fury jest "jeszcze lepszy, niż podczas pierwszej walki" i w ogóle kosmiczny, podczas gdy jego podopieczny chlał jak gąbka, wciągał dragi jak odkurzacz i obżerał się bez pamięci.

Innymi słowy, typ łże jak pies. Ze swojej strony mam nadzieję, że młodszy Fury zniknie z "wielkiego boksu" chociaż na jakiś czas, bo jego walk oglądać się nie da. Ewentualnie zniknie na dobre, jeśli jego starszy kuzyn oszaleje już do reszty i rzeczywiście w grudniu wyjdzie do Wildera. W takim wypadku Tyson otrzyma zasłużone baty, (co powinno też przynajmniej chwilowo powstrzymać zaczepki w stroną Joshuy) jego popularność proporcjonalnie spadnie, dzięki czemu bez taryfy ulgowej zacznie być traktowany również jego kuzyn, wraz ze swoim ojcem-bajarzem.


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - RSC-2 - 30-10-2018 03:56 PM

Cały boks brytyjski to kolos na glinianych nogach.

Prawie zawsze amerykanie pokazywali im gdzie jest ich miejsce.

Jedynym wyjątkiem w ostatnim okresie był Joe Calzaghe pomimo że jego przeciwnicy byli nieco starsi i najlepsze lata mieli już za sobą.


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - Hugo - 30-10-2018 04:52 PM

(30-10-2018 03:56 PM)RSC-2 napisał(a):  Cały boks brytyjski to kolos na glinianych nogach.

Prawie zawsze amerykanie pokazywali im gdzie jest ich miejsce.

Jedynym wyjątkiem w ostatnim okresie był Joe Calzaghe pomimo że jego przeciwnicy byli nieco starsi i najlepsze lata mieli już za sobą.

Chyba żyjesz wspomnieniami sprzed lat. Boks brytyjski rozwija się wspaniale. Nadchodzi nowe pokolenie wielkich talentów z Kazachstanu, Ukrainy, Rosji, Uzbekistanu itd. Bezwzględna dominacja USA to coś, co skończyło się i już nie wróci. I dzięki Bogu, bo boks potrzebuje różnorodności.


RE: Fury - Pulew (27.10.2018) - RSC-2 - 30-10-2018 08:03 PM

@Hugo

Masz rację że " rozwija się" [zobaczymy jak się rozwinie]
Masz też rację że boks potrzebuje różnorodności.

Ale to nie zmienia faktu że aby liczyć się i dobrze zarobić trzeba wyjechać do USA.
Tyson Fury to zrozumiał.
AJ tęskni za wyjazdem do USA
Gołowkin i Łomaczenko już tam są [dlaczego nie walczą w swoich krajach]
Nawet meksykanie nie mogą obejść się bez USA.
A Polacy.
Tylko Ci co wyjechali do USA coś znaczą. Gołota, Adamek, Fonfara