Forum - BOKSER.ORG
Miguel Cotto - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Miguel Cotto (/thread-1532.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


RE: Miguel Cotto - BMH - 05-03-2015 04:53 PM

(05-03-2015 04:30 PM)Gogolius napisał(a):  1.BMH, kim jest Jay zeby Haymon mial z nim isc w sojusz?

2)Za Haymonem jest stacja na 100 milionow odbiorcow, 24 gale i ponad setka zawodnikow z ktorych 1/3 to naprawde glosne nazwiska.

3)Jay dopiero raczkuje, ma dwoch znanych bokserow i to jest poziom, nie wiem, promotora Golovkina. Jedenz wielu drobnych graczy.

4)To tak jakby w polityce USA mialy zabiegac o sojusz z Jamajka. 100+1 to zaledwie 101. GBP i TR to jednak mocni, rownorzedni gracze wiec ich sojusz nie dziwi.

5)Mysle ze Jay predzej bedzie laczyl swoich bokserow z GBP i TR albo wlasnie z malymi promotorami jak ci od Golovkina albo Rigondeaux.

6)Sytuacja Miguela jest teraz kiepska, ani z bokserami TR, ani z Larą czy Floydem. Moze serio wyjdzie to Golovkina Big Grin

1.Na ten czas jest jeszcze no name w swiecie boksu, ale majac u siebie takie gwiazdy jak Ward, Cotto i cholera wie kogo jeszcze w przyszlosci pozyska, moze stac sie powaznym graczem. Mam w pamieci jak powstawala grupa GBP. Kto by sie spodziewal, ze tak namiesza Oscar z B-Hopem?

2)Zgoda.
Plany Haymona sa naprawde ambitne. On jednak dopiero tez zaczyna budowac swoje imperium. Kto kilka lat temu by pomyslal, ze Al tak ostro zacznie inwestowac w boks? Jezeli jest takim geniuszem na jakiego kreuja, to powinno mu wszytsko sie udac, czego mu zycze.

3)Tu nikt nie ma watpliowsci, ze tak wlasnie jest. Jednak patrzac na to jak Jay-Z sie za to zabiera, to nie mozna go porwnywac z taka ploteczka jak 50cent ktory wypalil sie jeszcze zanim cos powaznie ruszylo. Tutaj widac solidne fundamety chociaz... Ward, Cotto... kto nastepny?

4)Ich sojusz nie dziwi? Dwa lata temu spodziewales sie tego sojuszu na linii TR-GBP? Sojusz zdziwilby bardzo, gdyby nie Haymon i jego dlugie macki. Nikt nie moze zagwaranatowac, ze Jay-Z nie bedzie sie liczyl za x czasu.

5)Bardzo mozliwe Gogolius. Dlatego moze wcale nie byloby zlym ruchem ze strony Ala gdyby zamiast utrudniac wybicie sie Jayowi-Z, to zaczal z nim wspolpracowac? Raczej jest malo prawdopodobne, ale jak to sie mawia.. nigdy nie mow nigdy.

6)Cotto bylby szalony-a dla mnie-doslownie mega popierdolony gdyby zgodzil sie na walke z Golovkinem.Confused Byloby to godne respectu +1 000 000, jak w przypadku tego wariata Hopkinsa ktory na stare lata chcial walczyc z Kovalevem. Gowniane hasy, pewny wpierdziel i do chaty. Czy Cotto sie na to zgodzi? Dla mnie byloby pozbawione sensu.


RE: Miguel Cotto - Krzych - 06-03-2015 06:21 AM

https://www.youtube.com/watch?v=dh0TvH0yAuQ


RE: Miguel Cotto - Gogolius - 06-03-2015 01:40 PM

Nie wiem co w linku powyzej ale wiem co mowi Cotto po podpisaniu umowy z Jayem: to juz taki etap kariery gdy mysli sie o przyszlosci i rodzinie. Najwazniejszy jest biznes, pieniadze i korzysci wlasne.
Cotto potwierdza zaawansowane negocjacje z Bundrage i w swoim stylu mowi, ze zawalczy w takim limicie w jakim bedzie mu wygodnie Wink


RE: Miguel Cotto - Tar-Ellendil - 06-03-2015 04:26 PM

Mam nadzieję, że walka odbędzie się o pas IBF w 154 lbs. Bundrage to ciekawy zawodnik i na pewno postawi warunki Cotto.


RE: Miguel Cotto - Tar-Ellendil - 07-03-2015 11:11 AM

50 milionów za trzy walki + dodatkowe wpływy z PPV. Miguel rozbił bank.


RE: Miguel Cotto - Gogolius - 07-03-2015 11:32 AM

Razem z dochodami z tych koncertow Cotto spodziewa sie nawet 100mln dolarow.
Zupelnie mnie nie dziwi ze nawet odpuscil Floyda, ktory
a) nie byl przeciez pewny
b) dostalby 20-40 mln za te walke

A skoro chodzi mu o rodzine i hajsy to ciezko sie dziwic ze dogadal sie z Jayem.


RE: Miguel Cotto - Krzych - 07-03-2015 12:25 PM

Chciałem już napisać, że Cotto za wiele nie ugrał nie dogadując się z Canelo negocjując już chyba nawet wielkość i styl czcionki na plakacie skoro skończył walką z Bundrage, ale w takich okolicznościach to cóż...

No i walka z Golovkinem już kompletnie odpłynęła, bo jeżeli Cotto miałby się na to zdecydować to tylko w przypadku braku innych atrakcyjnych opcji i niezadowalających warunków finansowych. W obecnych okolicznościach, kiedy dostał taki kontrakt i to w dodatku zaczynając od walki z takim zawodnikiem jak Bundrage, który nie gwarantuje żadnych pieniędzy i zainteresowania, a mimo to zgranie taką kasę, to walka z Golovkinem jest mu zupełnie niepotrzebna.


RE: Miguel Cotto - Krzych - 07-03-2015 04:23 PM

Arum twierdzi, że Cotto przysięgał na swojego ojca, że zostanie z TR na zawsze. Niezły odlot, nawet jak na Boba.


RE: Miguel Cotto - Zawixon - 17-03-2015 11:27 PM

[Obrazek: U2O4PiA.jpg]


RE: Miguel Cotto - Wietnam - 17-03-2015 11:31 PM

wybitny mem Big Grin