Forum - BOKSER.ORG
Miguel Cotto - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Miguel Cotto (/thread-1532.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


RE: Miguel Cotto - BMH - 29-12-2013 05:41 PM

Sander
Cotto-Martnez... nic odkrywczego nie napisze. Faworyt Sergio, a jezeli wyjdzie tak "zrobiony" jak do Chaveza, to bedzie to rzeznia. Tylko, czy Martinez i jego promotor beda czuli przed malym "Junito" taki respekt, jak przed duzym i silnym Chavezem Jr? Jezeli nie, i do walki wyjdzie tak dysponowany jak do Murray'a, to Cotto, moze namieszac... Moze nie wygrac(chociaz kto wie..?), ale dac taka walke, ze wciaz bedzie atrakcyjnym towarem dla innych asow z czolowki p4p, czy swoich wag. Umowmy sie... Martinez wygrywal z lepszymi i wiekszymi, pytanie jest takie, czy duzo zostalo Martineza w Martinezie..?
Z drugiej strony, nawet jakby Portorykanczyk dostal do jednej bramki, to zawsze bedzie to porazka z naturalnie silniejszym, i ciezszym zawodnikiem, a wiec... wstydu nie przynosi.Wink


RE: Miguel Cotto - Sander - 29-12-2013 05:51 PM

Ja w tak oczywisty scenariusz jak porażka Cotto po walce bez historii nie wierzę...
Martinez wygląda coraz słabiej i wiek naprawdę daje mu się we znaki tak poprzez kontuzje jak i spadek "osiągów" fizycznych swojego ciała. Martinez bez szybkości i refleksu to Martinez słaby. Z opuszczonymi rękoma i brakiem błyskawicznej reakcji na ciosy rywala nie będzie mu łatwo rywalizować na najwyższym poziomie.
Maravilla wraca po długiej przerwie i od razu wychodzi do faceta który przelał w ringu litry krwi, jest młodszy i aktywniejszy w ostatnim czasie - Cotto nie pęknie, nie podda się i zrobi wszystko by wygrać a nie zapominajmy, że to jest po prostu fantastyczny pięściarz.
Dla mnie jedna z najbardziej wyczekiwanych walk roku 2014.


RE: Miguel Cotto - Mastrangelo - 29-12-2013 06:25 PM

(29-12-2013 04:15 PM)BMH napisał(a):  A nie dlatego, ze Miguel jest latynosem?Big Grin
No tak, to pewnie kombinacja czynników a fakt, że Miguel tyle czasu spędził w ringu z czarnymi zawodnikami, szczególnie Mayweatherem, też na pewno jakoś wpłynął na jego psychikę. Przed walką z Floydem był wzorowym mężem. Przypadek? Nie sądzę...

Co do walki z Sergio, ja stawiam na Cotto po wielkiej i pamiętnej walce. Martinez tak przygotowany jak do Chaveza już nigdy nie będzie. Po ostatnich kontuzjach i operacjach najlepsze czego można się spodziewać to to, co pokazał ostatnio z Murrayem.
Cotto zawsze świetnie radził Sobie z bokserami, Trout trochę wymęczył go w bliskim dystansie jako większy zawodnik, ale Sergio to typowy dystansowiec więc myślę, że parę funtów przewagi nie będzie aż tak bardzo znaczące. Kolejny kluczowy element który pozwolił Troutowi pokonać Miguela to kondycja, a Sergio sam ostatnimi czasy wysiada w końcówce więc nie przyciśnie Miguela.
Przewiduję też, że z dwójki zawodników to Martinez będzie miał więcej problemów z szybkością przeciwnika. Cotto UD12.


RE: Miguel Cotto - RedHawk - 30-12-2013 11:37 AM

Cytat:12 lutego 2008 roku podszedłem do niego z pozdrowieniami w telewizji, a on nawet nie zwrócił na mnie uwagi. On postępuje tak ze wszystkimi. Jestem zły z innego powodu. Kiedy Cotto pojawił się w meksykańskiej telewizji, znęcał się nad jej pracownikami w studio. Od tamtego momentu chciałem go ukarać - tłumaczy "Maravilla" Martinez. .

Cotto to chyba rzeczywiście inny człowiek niż wszystkim się wydaje Big Grin


RE: Miguel Cotto - Sander - 30-12-2013 11:43 AM

Taaa....
Już widzę jak Miguel wiąże ręce tym prezenterom telewizyjnym, zakleja usta taśmą i mierzy do nich z broni...
Nakręcanie zainteresowania walką po argentyńsku Wink


RE: Miguel Cotto - RedHawk - 30-12-2013 11:45 AM

Jak dla mnie może to być prawda... nie znamy tak na prawdę Cotto, widzimy tylko jego medialny image. Natomiast Martinezowi warto wierzyć, to gość o złotym sercu co pokazał pomagając finansowo Abdusalamovi.


RE: Miguel Cotto - KrychuTMT - 30-12-2013 11:45 AM

Ojej biedny Martinez nie może się pogodzić z tym , że Cotto go olał . Trochę jest to zabawne , że Sergio zapamiętał dokładną datę , ciekawe czy pamięta godzinę Smile .


RE: Miguel Cotto - Gogolius - 30-12-2013 11:45 AM

Jak wierzyc Martinezowi na slowo to owszem, z drugiej strony nie wiadomo jak to tam naprawde bylo. Dla mnie to ciagle nakrecanie temperatury przed walka. Cotto i znecanie sie nad pracownikami - bil ich, krzyczal, stresowal?
Ja wiem ze wyglad moze mylic szczegolnie jak sie jest osoba medialna, ma sie twarz slodziaka a do walki z krolem p4p wychodzi sie w rozowych skarpetkach, ale przyjmowac bezkrytycznie wszystkie teksty od kolejnego przeciwnika - bez przesady ; )
Fajnie jakby ktos z tej tv sie o tym wypowiedzial.


RE: Miguel Cotto - RedHawk - 30-12-2013 04:18 PM

@Gorgolius
Dzień wcześniej usłyszeliśmy przecież o Cotto jakoby miał ''zajść za skórę'' swojej żonie do tego stopnie, że ta zadzwoniła po policje... jeszcze trochę i Cotto będzie miał wizerunek ''złego'' Big Grin


RE: Miguel Cotto - BMH - 21-01-2014 11:06 AM

Jak mozna przeczytac na konkurencji, walka Cotto-Martinez ma byc w pelnym limicie MW, a nie jak kiedys sugerowano w umownym. Troche sie tym rozczarowalem, bo to dodatkowo zaniza szanse "Junito".