Forum - BOKSER.ORG
Dawid Kostecki - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Dawid Kostecki (/thread-229.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20


RE: Dawid Kostecki - Martin - 16-05-2015 09:28 PM

Ja również mam pretensje do Wasilewskiego, że gdy Cygan był w szczytowej formie to dostawał ogórów, choć z drugiej strony załatwił walke z Royem Jonesem Jr, tle że odrobinę za późno....ale generalnie nie był dobrze prowadzony.
Jednak to sam Kostecki zawinił najbardziej, miał wszystko by bić się z najlepszymi w swojej kategorii....niestety te czasy minęły już bezpowrotnie.


RE: Dawid Kostecki - Wietnam - 10-09-2015 11:43 PM

Cygan idźie do MMA,
Poinformował na Facebooku.


RE: Dawid Kostecki - Martin - 11-09-2015 08:35 AM

Jako bokser jest już definitywnie skończony. Nie wróżę mu też jakiejś wielkiej kariery w mma.


RE: Dawid Kostecki - Hugo - 11-09-2015 08:51 AM

To MMA nie ma sensu, ale tonący brzytwy się chwyta. Cygan zrobiłby lepiej, ustawiając się w roli bokserskiego journeymana na wzór Jackiewicza. Ze swoim bilansem mógłby zarobić niezłą kasę.


RE: Dawid Kostecki - fext - 11-09-2015 08:58 AM

(10-09-2015 11:43 PM)Wietnam napisał(a):  Cygan idźie do MMA,
Poinformował na Facebooku.
I czym on się tam zajmie? Zostanie "ring boyem" i będzie prezentował tablice z numerami rund? Z jednej strony rozumiem, że chłop chce z czegoś żyć albo przynajmniej mieć jakieś legalne dochody a poza biciem się nie potrafi robić niczego innego, ale po co od razu MMA? Nawet jeśli potraktować to jako sposób na przeczekanie zawieszenia w boksie. Zrozumiałbym jeszcze, gdyby walczył w wadze ciężkiej, bo w tej kategorii w MMA pojawiają się rozmaite dziwaczne postacie w stylu Butterbeana, brzuchatego Rumuna Aleksandru Lungu, Boba Sapa, Gianta Silvy czy innego Akebono albo Roberta Burneiki. Tyle że tacy ludzie zarabiają nie na jakimś swoim kunszcie, tylko cyrkowym wyglądzie i ogólnym szumie wokół swojej osoby.

I zawsze można im zapewnić jakichś przeciwników stosownych do ich umiejętności i możliwości kondycyjnych albo skonfrontować z jakimś innym klaunem. Tyle że w kategorii wagowej Kosteckiego takich ludzi nie ma. Może oczywiście obijać jakichś początkujących, ale ile zgarnie za takie walki? I ile takich pojedynków stoczy w ciągu roku? Oczywiście to jego życie i jego sprawa, co więcej chętnie popatrzę na taką walkę Dawida, o ile nie skonfrontują go z jakimś kompletnym początkującym. Mimo to uważam, że porównywalne pieniądze zarobiłby choćby na dawaniu prywatnych lekcji boksu, podczas których nikt nie tłukłby go w parterze kolanami i łokciami.


RE: Dawid Kostecki - Hugo - 11-09-2015 11:20 AM

Czy zawieszenie Kosteckiego skutkuje tylko na polskich ringach, czy wszędzie? Swego czasu w podobnej sytuacji Wach nie mógł boksować tylko w Niemczech, więc sądziłem, że z Cyganem jest podobnie.


RE: Dawid Kostecki - redd - 11-09-2015 01:57 PM

Polecam ostatnie wpisy Kosteckiego na FB.
https://www.facebook.com/PolishGipsy/timeline
Kiedyś uważałem go za bardziej rozgarniętego gościa. Facet chyba dalej myśli, że jest w więzieniu.


RE: Dawid Kostecki - Wilczekstepowy - 11-09-2015 02:18 PM

Ja pierdzielę... włączyłem filmik - ten sprzed 30 minut i aż mnie zjeżyło. Facet ewidentnie musi mieć coś wspólnego z Bińkowskim - ten sam wulgarny sposób wypowiadania się. A może i nie. Bo w Bińkowskim było coś takiego, że jeszcze można było się pośmiać z niego czy razem z nim, z tego co mówi a tutaj wyczuwam taką konkretną, prawdziwą nienawiść.

Ale to być może tylko moje odczucia.


RE: Dawid Kostecki - Metzger - 11-09-2015 02:26 PM

Chyba Cygan zrozumiał, że jego czas minął bezpowrotnie i teraz już nie musi dla mediów udawać grzeczniejszego niż jest.


RE: Dawid Kostecki - fext - 11-09-2015 04:11 PM

(11-09-2015 01:57 PM)redd napisał(a):  Facet chyba dalej myśli, że jest w więzieniu.
PTSD w pełnej krasie. Ten sam schemat co u żołnierzy, tylko trochę inaczej się uzewnętrznia. Stąd to tropienie "konfidentów" a nawet język. Szkoda chłopaka. Powinien iść do specjalisty, ale nie zwykłego, tylko najlepiej takiego, który miał już wcześniej do czynienia na przykład z wojskowymi po misjach.

Jakby zrobił to od razu, teraz, to po dwóch latach może nawet wrócić do boksu. Tyle że prawie na pewno nie zdecyduje się na leczenie a każdy kto mu to zaproponuje w najlepszym wypadku dostanie kilka sztuk mięsa i przydomek konfidenta. Albo coś w tym guście...