Forum - BOKSER.ORG
Broń - dyskusja ogólna - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: Offtop (/forum-33.html)
+--- Dział: Offtop (/forum-34.html)
+---- Dział: Inne (/forum-25.html)
+---- Wątek: Broń - dyskusja ogólna (/thread-3075.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - RSC-2 - 09-12-2016 04:18 PM

@Martin

Na litość Boską.
Nie odsyłał mnie do podstawówki.
Ja piszę o takiej klęsce żywiołowej, gdzie w chaosie przestają funkcjonować instrumenty państwa takie jak policja i wymiar sprawiedliwości.

Mam na myśli taką klęskę żywiołową jaka miała miejsce na Haiti lub w Nepalu.
Czy Ty nie potrafisz zrozumieć prostej sprawy tylko ciagle się kompromitujesz?

[Zaraz mi zapewne odpiszesz ,że w Polsce nie ma trzęsień ziemi. To do Ciebie podobne.Ty rozumujesz jak dzieciak.]

To czy we Wrocławiu była klęska czy nie było nie ma w naszej dyskusji żadnego znaczenia.
Ten spór o Wrocław jest o "doopie Maryni"

Mnie chodzi o sytuację, gdy przestają funkcjonować organy państwa.
I nie ważne jaka jest przyczyna tego stanu rzeczy, bo przyczyn może być wiele.
A Ty uczepiłeś się nic nie znaczącego problemu klęski we Wrocławiu.
Ogarnij się bo "dzieci" się z Ciebie śmieją.

---------------------------------------------------------------------
Ponadto broniąc się z legalnej broni nie pójdziesz do pierdla .

Na Ukrainie też nie było wojny. I nagle jest. Teraz jest za późno aby wydawać zezwolenia na bron.
Takie rzeczy trzeba robić wcześniej w czasie gdy jest pokój


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - fext - 09-12-2016 04:27 PM

(09-12-2016 03:01 PM)Metzger napisał(a):  Summa summarum: racjonalne argumenty przeciwko udostępnieniu broni palnej dla dorosłych, zdrowych i niekaranych Polaków nie istnieją.
Brawo! Pełne zwycięstwo. Proponuję, żebyś teraz poszedł ogłosić tę dobrą nowinę naczelnikowi Kaczyńskiemu oraz dla pewności również wszystkim liderom partii opozycyjnych. I wtedy ostatecznie przekonamy się, czy bliżej nam do "braku racjonalnych argumentów" czy też do lansowanej przeze mnie tezy, zgodnie z którą prędzej pod Łomżą wyrośnie las tropikalny niż jakikolwiek polski rząd da dorosłym, zdrowym i niekaranym dostęp do broni palnej Smile


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - Metzger - 09-12-2016 04:32 PM

(09-12-2016 04:27 PM)fext napisał(a):  Proponuję, żebyś teraz poszedł ogłosić tę dobrą nowinę naczelnikowi Kaczyńskiemu oraz dla pewności również wszystkim liderom partii opozycyjnych.
To nie ma sensu dopóki Polacy sami siebie uważają za gorszych. Dopiero kiedy znaczna część społeczeństwa przejrzy na oczy i przestanie się poniżać, to będzie można wywierać stosowną presję na władze.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - RSC-2 - 09-12-2016 04:37 PM

Pytam tych którzy nie są za powszechnym dostępem do broni.
Dlaczego w tej materii państwo polskie traktuje lepiej przestępców niż normalnych obywateli.
Bo:

Państwo polskie nie jest w stanie ochronić mnie przed bandyckim napadem z bronią , bo nie jest w stanie skutecznie wyeliminować nielegalny zakup broni przez bandytów, na bazarach , od przemytników ,itp.

Państwo polskie nie pozwala mi bronić się samemu odmawiając mi dostęp do broni w sytuacji gdy spełniam wszystkie wymogi, aby taką broń posiadać.

Dlaczego państwo polskie nie potrafiąc mnie bronić odmawia mi jednocześnie abym mógł bronić się sam?

Czy to jest sprawiedliwość?


----------------------------------------------------------------------------------------------
Metzger

W poprzednich swoich wpisach napisałeś jedno zdanie którym palnąłeś wielką głupotę.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - fext - 09-12-2016 05:54 PM

@RSC-2
Bo to dziadowskie państwo jest Smile I uwierz mi, że brak ochrony przed "zbrojnym napadem" to najmniejszy z lokalnych problemów. Wręcz marginalny, bo przestępstwa dokonywane za pomocą nielegalnie posiadanej broni palnej to jakiś ułamek promila w całościowej liczbie popełnianych deliktów. Osobiście wolałbym raczej, żeby państwo skuteczniej chroniło kilkuletnie dzieciaki czy wręcz niemowlaki, których masa ginie co roku z rąk nawalonych jak szpadel "konkubentów" albo własnych ojców a ja potem o tym czytam i wkurzam się do czerwoności.

Paradoksalnie, gówniane państwo jest kolejnym argumentem przeciwko powszechnemu dostępowi do broni, gdyż tak samo, jak nie potrafi obronić obywatela przed napadem z nielegalnie posiadanym gnatem oraz maluchów przed sadystycznymi dorosłymi, tak samo nie potrafiłoby zadbać, żeby ludzie nie ginęli od broni posiadanej legalnie. Przytoczę przykład. Sam tak zorganizowanego "państwa" szczerze nienawidzę i staram się okazywać mu tyle milczącej pogardy i niezainteresowania, ile tylko jest to możliwe. Dlatego kiedy dzieje mi się krzywda, staram się załatwić wszystko prywatnie, bez udziału policji, urzędów czy szeroko pojętego aparatu opresji.

Pewnego pięknego dnia kilku wyrostków postanowiło urządzić sobie palarnię i pijalnię piwa na murku oddalonym trzy metry od wejścia do mojej klatki schodowej. Dostrzegłszy to z okna przywdziałem podrabiane dresowe spodnie znanej firmy oraz lekko przybrudzony, siateczkowy podkoszulek, otrzymane od teścia kiedy pomagałem mu przy jakimś remoncie i od tej pory wykorzystywane podczas prac w piwnicy. Tak odziany zszedłem na dół, kolebiącym się krokiem podszedłem do młodzianków i z miłym uśmiechem oświadczyłem "Wypierdalać!". Na pytanie "Dlaczego" odpowiedziałem, że drażni mnie dym papierosowy i irytują bluzgi. Spojrzeli na mnie, na siebie, coś tam poburczeli, dowiedzieli się, że zaraz wylecą na kopach i zwinęli żagle.

I wszystko rozeszło się po kościach. W przypadku powszechnego dostępu do broni musiałbym schodzić do nich z giwerą a i to z duszą na ramieniu, bo nie miałbym pewności, że któryś z młodzianków nie zwinął tacie półautomatycznego glocka i nie zechce do mnie wygarnąć, żeby pokazać pozostałym, jaki z niego kozak. Innymi słowy nawet proste konflikty z miejsca przeniosłyby się o kilka poziomów wyżej, przy całkowitej bierności beznadziejnego państwa, które tym bardziej umyłoby ręce, bo przecież obywatele mogą się już bronić sami. Przy takim układzie jego rola sprowadzałaby się do posprzątania zwłok.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - Metzger - 09-12-2016 07:47 PM

Ok, jestem przekonany. W całej Europie co chwila zdarzają strzelaniny z legalnej broni, co chwila jakieś masakry, góry trupów itp. A tym idiotom nie przyszło do głowy wziąć przykładu z Polski i zabrać broń cywilom.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - RSC-2 - 09-12-2016 08:07 PM

@fext
Akurat zgadzam się z tym co napisałeś.

Mam też świadomość ,że życie, rozwiązywanie konfliktów i stosunki międzyludzkie byłyby zupełnie inne.
Zapewne legalna broń byłaby także przyczyną nieszczęść.

Ale ilość korzyści wynikająca z posiadania broni byłaby o wiele większa.
Wymieniłem już argument obrony własnej.

A teraz dochodzi argument obrony kraju.

Czy agresor odważyłby się wejść do Polski gdyby wiedział ,że prawie każdy Polak posiada broń?
Zajęcie takiego kraju byłoby dla wroga zwyczajnie nieopłacalne.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - fext - 09-12-2016 08:54 PM

(09-12-2016 08:07 PM)RSC-2 napisał(a):  A teraz dochodzi argument obrony kraju.

Czy agresor odważyłby się wejść do Polski gdyby wiedział ,że prawie każdy Polak posiada broń?
Zajęcie takiego kraju byłoby dla wroga zwyczajnie nieopłacalne.
Dobrze. Poteoretyzujmy. Powiedzmy że całe polskie władze postanowiły wybrć się na ważną konferencję do Nepalu, tuż przed Katmandu znikąd pojawia się straszna mgła, Naczelnik nie chce się spóźnić więc delikatnie sugeruje lądowanie, pilot ulega ale wskutek błędnych odczytów na przyrządach wbija się wprost w szczyt Mont Everestu. Całe elity... poległy.

Na wieść o tym Metzger, wyczuwszy swoją szansę zakłada partię polityczną a zrozpaczony i zdezorientowany lud wybiera go, bo jeszcze nie rządził. Jako nowy Naczelnik desygnuje na premiera kolegę RSC-2 a na prezydenta każe wybrać jakąś marionetkę. Swobodny dostęp do broni stoi przed Polakami otworem!

Brać, wybierać, decydować i niczego nie żałować! Tyle że pomimo posiadania tak wspaniałych nowych władz Polska wciąż jest krajem, w którym mediana zarobków waha się w granicach 2 tysięcy złotych z hakiem. Tymczasem najtańsza pukawczyna, realnie nadająca się do płoszenia wron kosztuje nieco ponad 1000 złotych a coś bardziej sensownego od 2500. Dochodzi koszt amunicji, przeszkolenia, bo prawie nikt strzelać nie potrafi oraz regularnych ćwiczeń na strzelnicy. Bez tego lud prędzej pozabija się nawzajem, niż trafi jakiegokolwiek wroga.

Ale to nie wszystko. Bo w przeciwieństwie do Polski "agresor" jest dumnym posiadaczem prawdziwej armii. Która dodatkowo wyposażona jest w prawdziwą broń, oporządzenie, kamizelki kuloodporne, dobrej jakości hełmy, do tego przez okrągły rok ganiana jest niczym bure suki z manewrów na manewry. Chcesz postawić przeciwko takim ludziom kilkadziesiąt tysięcy amatorów, bo tylu ludzi realnie by sobie tę legalną broń kupiło?

Taki eksperyment już był. Nosił kryptonim "Powstanie Warszawskie". Bilans - kilkanaście tysięcy wybitych powstańców, w dużej części nastoletnich, dwieście tysięcy zamordowanych cywilów. Kobiet, dzieci...

Oczywiście, byłaby szansa. Być może agresorzy na widok tych zuchów z P-64 po prostu umarliby ze śmiechu. Wtedy naczelnik Metzger mógłby ogłosić uroczysty cud nad Wisłą numer dwa Smile


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - KrychuTMT - 09-12-2016 09:28 PM

(09-12-2016 08:54 PM)fext napisał(a):  Taki eksperyment już był. Nosił kryptonim "Powstanie Warszawskie". Bilans - kilkanaście tysięcy wybitych powstańców, w dużej części nastoletnich, dwieście tysięcy zamordowanych cywilów. Kobiet, dzieci...
Poczytaj trochę o PW, zajrzyj do książek lub neta potem wróć do tego posta i zobacz jaki to idiotyczny przykład.


RE: Boks, pieniądze i brudne sprawy (plotki i fakty) - fext - 09-12-2016 09:51 PM

(09-12-2016 09:28 PM)KrychuTMT napisał(a):  Poczytaj trochę o PW, zajrzyj do książek lub neta potem wróć do tego posta i zobacz jaki to idiotyczny przykład.
Czytałem na ten temat mnóstwo różnych rzeczy, specjalnie po to, żeby móc przytaczać przykłady. W tym kobylasty "Obłęd 44" Zychowicza, jak również źródła, z których korzystał. Cat Mackiewicz et consorces. W związku z powyższym żywię graniczące z pewnością przekonanie, że moje przykłady są cholernie dalekie od idiotyczności.