Forum - BOKSER.ORG
Najlepsi bokserzy Włoch - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Najlepsi bokserzy Włoch (/thread-362.html)

Strony: 1 2 3 4


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - saliman1 - 25-06-2017 08:47 AM

(25-06-2017 08:24 AM)Hugo napisał(a):  Włoski boks sięga dna pod każdym względem, ale mimo wszystko mistrzów EBU Włosi mają, a my nie.

Mają w tej chwili jednego mistrza EBU - Blandamurę, a obowiązkowym pretendentem jest Szeremeta. Z tego co przeczytałem na polsatsport.pl, Polak już szykuje się na wyjazd do Włoch, co oznacza, że polska strona nie dąży nawet do przetargu. Włosi robią walki w "garażach", ale mają dojścia w federacjach, a kasę na organizację takich walk zawsze skądś "wyciągną".


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - saliman1 - 15-07-2017 10:57 PM

Fabio Turchi znokautował w czwartej rundzie Cesara Davida Crenza i potwierdził, że jest chyba obecnie najciekawszym włoskim bokserem. Pięściarz z Florencji nie męczy się z bumami i jest wciąż młody.


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - Wit - 20-07-2017 07:14 PM

Przecież ten Crenz jest bardzo cienki. Tongue


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - saliman1 - 20-07-2017 08:13 PM

(20-07-2017 07:14 PM)BOKS napisał(a):  Przecież ten Crenz jest bardzo cienki. Tongue

Kołodziejowi dał kiedyś wyrównaną walkę Big Grin


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - Hugo - 21-07-2017 05:48 AM

Ze zdziwieniem skonstatowałem, że w swojej kategorii we Włoszech Turchi według Boxreca jest numerem 2, bo pierwszą pozycję nadal okupuje ponad 2 razy od niego starszy Giacobbe Fragomeni, który niedługo skończy 48 lat. Bardzo znamienny jest też dotyczący Włoch ranking Boxreca P4P. Na miejscu pierwszym Leonard Bundu, lat 42. Na miejscu drugim niepokonany 40-letni "prospekt" Emiliano Marsili, który na 36 stoczonych pojedynków tylko raz boksował poza granicami Włoch. W pierwszej 10. nie ma żadnego pięściarza poniżej 30 lat. W pierwszej 20. jest ich czterech. Obok Fabio Turchiego (Nr 17) na uwagę zasługują Alessandro Riguccini (Nr 11) w lekkiej i Mohammed Obbadi (Nr 13, z pochodzenia Marokańczyk) w muszej. Podobnie jak Turchi, są to bokserzy, którzy mają w bilansach wysoki współczynnik nokautów, co we Włoszech jest rzadkością. Jednak żaden z w/w trójki nigdy nie boksował poza Włochami. To niestety jest cecha typowa dla włoskiego boksu i główna przyczyna jego słabości.


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - Wit - 21-07-2017 10:24 AM

Właśnie ja zapamiętałem, że Kołodziej z nim wygrał i tak to traktowałem. Oglądałem to jednak bardzo dawno temu. Serio Kołodziej miał problemy? Wydaję mi się, że takie 116-112 tam było. A nawet jeśli wygrał 3x115-113, to przecież to i tak było właśnie bardzo dawno temu i od tego czasu Argentino zaliczył wiele porażek.


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - Hugo - 21-07-2017 11:15 AM

Crenz to był kiedyś przyzwoitej klasy bokser obciążony jednak "od zawsze" felerem w postaci niepewnej szczęki, a potem został do reszty rozbity i dorobił się totalnej szklanki. Najbardziej przysłużył się do tego Kuczer, który w Kijowie wyrzucił Crenza za liny. Później już każdy zagraniczny rywal nokautował go w rundach 2-4. Tylko łamadze Kołodziejowi to się nie udało. Wygrał na punkty, a właściwie to chyba powinien przegrać. W każdym razie nokaut Turchiego na Crenzu w 4 rundzie to obecnie żaden wyczyn, a raczej normalka.


RE: Najlepsi bokserzy Włoch - saliman1 - 27-07-2017 05:39 PM

Przeczytałem dzisiaj wywiad z Wasilewskim na weszło i zaciekawił mnie jeden fragment:

Cytat:Ale jak odtworzę sobie walkę Włodarczyka z Greenem w Australii, Włodarczyka z Czakijewem, z Rossitto, Bieniasa z Parisem w Frosinone, gdzie przez dwie godziny nie mogliśmy wyjść z hali, bo 3 tys. osób chciało nas zlinczować za to, że znokautowaliśmy faworyta; to znów łapię adrenalinę.

Z sentymentu do dawnych czasów bez internetu, gdy człowiek często buszował po satelicie i natrafiał na jakiś boks na licznych włoskich kanałach, cały czas obserwuje pięściarstwo w Italii.
Z tego co zaobserwowałem (szczególnie walka Spada-Manco) tam na tych galach jest na prawdę cholernie groźnie, co jest wzmacniane przez atmosferę "taniochy" i organizacyjnego zaniedbania. Może to jeden z powodów dla którego utytułowani amatorzy rzadko przechodzą we Włoszech na zawodostwo?
Jak obserwuję czasami zachowanie lokalnych "kiboli" to na prawdę czuć, że tam można dostać "w ryj" , zwłaszcza gdy organizator ma gdzieś zapewnienie ochrony. Może Wasilewski coś podkoloryzował, ale widoczne jest, że do Włoch na gale do jakiś małych mieścin, szczególnie w centralnych i południowych regionach lepiej dla własnego bezpieczeństwa nie jeździć.

znalazłem też stary wywiad, gdzie Wasilewski też mówi o tej sytuacji od 1:30