Forum - BOKSER.ORG
Giennadij Gołowkin - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Giennadij Gołowkin (/thread-582.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49


RE: Giennadij Gołowkin - Martin - 24-07-2015 08:29 PM

Teksty typu "Lara nie zasłużył na walkę z GGG" najlepiej chyba przemilczeć bo po co promować głupotę? Lara to byłby bardzo niewygodny rywal dla Kazacha, choć podejrzewam, że w końcu Gienadij by Larę dopadł i zrobił to samo co Williemu Monroe.
Ja jednak chętniej zobaczyłbym Gołowkina z Lemieux, a następnie Cotto lub Canelo.


RE: Giennadij Gołowkin - Jerome - 24-07-2015 08:32 PM

Ward się zgłosił do GGG i co jego team powiedział? Coś mnie ominęło...


RE: Giennadij Gołowkin - Gogolius - 24-07-2015 09:16 PM

Obaj się niby do siebie zgłaszają i obaj oficjalnie narzekają na oponenta, że pitoli głupoty, gada pod publiczkę itd.

Ward zaproponował 168 funtów, nawiązując do tekstów GGG, że ten dla wielkiej walki może boksować w przedziale 154-168. Ale nie do końca tak zagrało jak powinno, bo Kazach (albo jego obóz) odparli, że Ward ma za słabą pozycję w negocjacjach (długi rozbrat z ringiem) i że powinna to być walka 50:50 - równy podział kasy, ale i równy limit między obiema kategoriami czyli 164 funty.


RE: Giennadij Gołowkin - Krzych - 24-07-2015 10:27 PM

W ogóle jaki to jest poziom hipokryzji... Golovkin z nikim nie walczył i mówi o Floydzie, a Lara który pomijając dziwne werdykty pokonał Williamsa, Martirosyana, Trouta i Canelo nie zasłużył na walkę z Golovkinem. Co prawda ostatnio się polepszył poziom przeciwników GGG i tacy zawodnicy jak Geale, Murray czy jak się okazało Monroe to nie byli goście z łapanki, ale gdzie tu rozkładu Lary... Jeden Trout jest warty więcej niż wszyscy rywale Golovkina razem wzięci, a na tym się nie kończy rekord Lary, który ma bilans jaki ma, bo stawał się ofiarą najgorszych werdyktów dekady jak z Williamsem.


RE: Giennadij Gołowkin - Gogolius - 19-10-2015 03:59 PM

Golovkin po zwyciestwie nad Lemieux zapowiedzial ze walka o pas WBC odbedzie sie w pelnym limicie sredniej -160lbs. Pije on oczywiscie do Cotto i Canelo, ktorzy boj o pas stocza w limicie 155lbs.
Canelo jest na etapie przejsciowym 154->160 a Cotto w ogole do 160 ma bardzo daleko.

GGG nie chce sie bawic w catchweigthy.

Co ciekawe wielokrotnie twierdzil ze dla duzej walki moze zejsc do 154 funtow. Jak widac duza walka to tylko Floyd bo dwaj inni z trzech (obok Pac Mana) najwieksi kasowo zawodnicy juz na specjalne wzgledy nie zasluguja.

Oczywiscie w pelni rozumiem stanowisko GGG - jest mistrzem srednej to walczy w sredniej i jako czempion dwoch federacji nie musi nikomu ustepowac.


RE: Giennadij Gołowkin - Krzych - 19-10-2015 06:34 PM

Nie ma w tym nic dziwnego. Walka Cotto-Canelo jest o pas w wadze średniej i jej zwycięzca powinien być zobowiązany do jego obrony w pełnym limicie, jeżeli obowiązkowy rywal wyznaczony przez federację, czyli w tym przypadku Golovkin, nie zgadza się na catchweight. A jak się nie podoba pełny limit 160 to niech nie walczą i nie trzymają mistrzostwa limitu 160 lbs. Jakiekolwiek problemy w negocjacjach spowodowane sporem o limit wagowy w przypadku obowiązkowej obrony powinny się kończyć ultimatum od federacji - bronisz pasa w wadze średniej z obowiązkowym pretendentem w limicie wagi średniej albo zwakuj go i walcz o pas w niższej wadze, albo stwórz sobie swoją federację i swój limit wagowy 155 lbs i w nim walcz, najlepiej sam ze sobą i z dala od poważnego sportu. Wolna obrona to wolna obrona, taki pretendent zwykle nie ma prawa stawiać warunków mistrzowi, ale obowiązkowa obrona to już inna historia. Nie można przecież uznać, że obowiązkowy pretendent zrezygnował z prawa do walki o pas poprzez odmowę walki w umownym limicie, skoro te prawa dotyczą walki pas w limicie danej wagi, który wynosi tyle ile wynosi, a nie tyle ile sobie mistrz wymyślił.


RE: Giennadij Gołowkin - Metzger - 20-10-2015 08:54 AM

Tom Loeffler (manager GGG) powiedział, że WBC ma dać zwycięzcy pojedynku Cotto-Alvarez 15 dni na decyzję czy stoczy walkę z Gołowkinem. Są to słowa strony zainteresowanej w pojedynku, więc trzeba poczekać na oficjalne oświadczenie federacji. Ciężko mi wyobrazić, że WBC skrzywdzi Canelo i podejrzewam, że może powtórzyć się scenariusz Wildera, któremu pozwala się na niekończące się obrony dobrowolne mimo że ma wyznaczonego obowiązkowego pretendenta.


RE: Giennadij Gołowkin - fext - 20-10-2015 10:21 AM

(20-10-2015 08:54 AM)Metzger napisał(a):  Ciężko mi wyobrazić, że WBC skrzywdzi Canelo i podejrzewam, że może powtórzyć się scenariusz Wildera, któremu pozwala się na niekończące się obrony dobrowolne mimo że ma wyznaczonego obowiązkowego pretendenta.
Mimo wszystko nie porównywałbym sytuacji GGG i Wildera. Kazach jest niekwestionowanym mistrzem kategorii średniej i ciągle powtarza, że w tym limicie chętnie zawalczy z każdym dostarczonym mu pretendentem. Nie chce mu się natomiast zbijać lub podnosić wagi do jakichś limitów umownych, co przy jego pozycji jest całkiem zrozumiałe. Wyjątek chce zrobić dla Floyda, tyle że do walki z tym akurat przeciwnikiem pewnie nawet Wilder przekształciłby się w szkielet, gdyż jedną walką mógłby sobie zapewnić dożywotnią emeryturę.

W przypadku wspomnianego już Wildera sytuacja wygląda nieco inaczej. Jeśli nie on sam, to na pewno jego sztab uświadamiają sobie słabość tego mistrza. I nie chodzi nawet o to, że Deontay jest bokserem złym. To bardzo dobry pięściarz, ale żaden mistrz i na dzisiaj może go przewrócić całkiem sporo zawodników z szeroko pojętej czołówki wagi ciężkiej. Po takim przewróceniu trudno byłoby później domagać się za walkę tyle, ile domagają się teraz. Stąd te wszystkie "dobrowolne obrony", które nie są niczym innym jak podstawianie świnki skarbonki pod strumyczek ze szmalem i unikanie Powietkina, który zapewne szybko zrobiłby porządek.

W przypadku GGG czegoś takiego nie ma. On jest po prostu za silny na swoją kategorię wagową, a ponieważ nigdzie nie jest napisane, że jeśli ktoś jest za silny, to musi przejść wyżej/niżej, żeby inni też mogli się pobawić, to jakiś czas pewnie w niej posiedzi, zgarniając łatwe pieniądze w obronach z kimkolwiek, kogo mu dadzą.


RE: Giennadij Gołowkin - Metzger - 20-10-2015 11:26 AM

Ale ja mam na myśli nie działania teamu Dzikusa (co da się jakoś zrozumieć), tylko przyzwolenie federacji na tą szopkę. Jeżeli WBC naciąga własne zasady i pozwala Wilderowi unikać Powietkina, to tym bardziej może ochronić rudego przed GGG.


RE: Giennadij Gołowkin - BMH - 20-10-2015 11:49 AM

Zabawne, ze jak Martinez mial pas to nie bylo tego smiechowego hejtu jak to Martinez unika Golovkina, albo odwrotnie Golovkin Martineza. Dzis jakos nie czytam ze Brook unika Thurmana, lub odwrotnie. No ale tu juz zaczyna sie chronienie, szopki, kalkulowanie etc.
To Wilder jest chroniony przez federacje.Big Grin A skad pewnosc, ze WBC nie byloby bardziej na reke by tytul mial Szasza? Ja tego nie wiem tak do konca. Wszak to Rosjanie najwiecej chyba placa ostatnio i to oni wygraja raczej przetarg o ile do takiego dojdzie.
To samo w drugim przypadku. Rudzielec jak potrafil wyjsc do Lary o znacznie mniejsza stawke(przypominam, ze ani do Lary ani do Trouta mial nie wyjsc za chuja zdaniem duzej czesci fanow), to kto wie.. moze Golovkin tez sie doczeka wyplaty ktora sni mu sie po nocach. W przypadku pewnej wygranej Saula z Cotto, moze on poczuc niesmiertelnosc(razem i nacpanym promotorem u sterow) i w ataku szalenstwa, niesiony dopingiem(niech kazdy czyta to jak chce) i snem o tytulach, wejsc do paszczy lwa.