Andre Ward - Wersja do druku +- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org) +-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html) +--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html) +--- Wątek: Andre Ward (/thread-604.html) |
RE: Andre Ward - Metzger - 22-11-2016 08:14 PM (22-11-2016 07:48 PM)fext napisał(a): przeplatane z bezowocnymi negocjacjami z Adonisem.A ja myślę, że szansa na walkę ze Stevensonem jest spora, bo sutener ma już 39 lat i pewnie będzie wolał spieniężyć pas z Wardem niż przypadkowo stracić z jakimś fonfaropodobnym średniakiem w wyniku naturalnej utraty formy. I to byłaby jedyna walka Warda, którą od biedy mógłbym obejrzeć. RE: Andre Ward - Wilczekstepowy - 22-11-2016 08:36 PM Ale ponoć sam Ward tej walki za bardzo nie chce. Choć być może to się zaczął po prostu element negocjacji. RE: Andre Ward - Martin - 22-11-2016 08:37 PM Ja mam dość oglądania Warda mimo iż to świetny zawodnik to po ostatniej "wygranej" nie chce mi się patrzeć na jego klincze i faule. Stevenson chyba nie byłby faworytem takiego starcia, różnica szybkości byłaby naprawdę spora, no chyba ze Superman zrobiłby to czego nie zrobił Kowalow czyli ustrzelił by Warda jakimś jednym power punchem. RE: Andre Ward - Hugo - 22-11-2016 09:03 PM Ja też straciłem sympatię i szacunek do Warda, ale nie jego widzę jako głównego winowajcę tego co się wydarzyło, ale sędziów, a szczególnie ringowego Byrda. On pozwolił na walkę w 70% zapaśniczą na ringu bokserskim. To są dwa różne sporty i nie wolno ich ze sobą mieszać, tak jak nie miesza się ze sobą piłki nożnej z ręczną. Ward walczył tak, jak sędzia mu na to pozwalał. Swego czasu sędziowie pozwalali na zbyt wiele Hopkinsowi, Floydowi, Władkowi Kliczce i innym, ale takiego przegięcia pały, jak w tym przypadku to ja nie pamiętam. Jeśli to ma się powtarzać w kolejnych walkach Warda, to jest koniec boksu i początek jakiegoś nowego sportu walki. Żeby być do końca sprawiedliwym, to trzeba też dodać, że część winy za przebieg walki Ward - Kowalow leżała też po stronie Rosjanina. On był tak pewien swojej przewagi siły fizycznej, że przed walką odgrażał się: "jak Ward będzie klinczował, to połamię mu ręce". Chyba dlatego nie unikał tych klinczów za wszelką cenę i nie protestował u sędziego za ich długotrwałe tolerowanie. Tymczasem okazało się, że w klinczach "kopał się z koniem". Ward nie ma ciosu, ale jest fizycznie bardzo silny, co podkreślał już Carl Froch. Dość trudne to do wytłumaczenia, ale są tacy bokserzy podobnie, jak istnieją słabi fizycznie królowie nokautu. Rzadko, ale się zdarzają. RE: Andre Ward - KrychuTMT - 22-11-2016 09:59 PM Adonis jest stary, ale jeżeli by pierdyknął Andre swoją lewą to chyba by go posłał do krainy snów. Adonis to niesamowity przypadek, ex sutener który późno rozpoczął karierę i jeszcze dorobił się małej fortuny w wieku emerytalnym dla większości bokserów. Niestety w jego ostatnich walkach widać zaawansowany wiek, 3 lata temu walka z Krusherem czy Wardem to byłoby coś, teraz to już jest chuj. Nie ma co gdybać, najpierw rewanż. RE: Andre Ward - Wietnam - 07-02-2017 03:41 PM Ward zastanawia się nad swoją przyszłośćią Decyzję muszę podjąć już wkrótce. Interesuje mnie tylko jedna walka - rewanż z Kowaliowem. Jeśli do tego dojdzie, stanie on przed jeszcze trudniejszym zadaniem niż za pierwszym razem. A jeśli nie, to cóż, uwielbiam komentowanie. Nadal byłbym w centrum wydarzeń, miałbym najlepsze miejsce w hali. I to nie ja przyjmowałbym ciosy - powiedział "S.O.G.". I równocześnie zaznacza że walka ze Stevensonem to byłby krok wstecz : Sądzę, że na przestrzeni ostatnich dwóch lat Stevenson dokonał złych wyborów. Bez urazy, ale na tym etapie kariery nie chcę się cofać. Co innego, gdybym walczył najpierw z nim, a potem z Kowaliowem. Ale to Kowaliow był liderem tej wagi. Stevenson miał dwa lata, żeby się z nim zmierzyć. Nie wykorzystał swojej szansy - powiedział Amerykanin podczas spotkania z kibicami w Wielkiej Brytanii, gdzie pracował dla telewizji jako ekspert przy okazji sobotniej gali Eubank Jr- Quinlan. Ward ma niebawem zdecydować, czy przejdzie na emeryturę, czy da rewanż Siergiejowi Kowaliowowi (30-1-1, 26 KO), którego pokonał minimalną decyzją sędziów w listopadzie ubiegłego roku. 32-latek nie ma wątpliwości, że ponowna konfrontacja zakończyłaby się dla Rosjanina tak samo, a może i gorzej. - W tym momencie mojej kariery nie liczy się siła ani to, kto mocniej bije. Liczy się umysł, żądza sukcesu. Kowaliowowi tego brakuje - oznajmił. Osobiście wolałbym aby doszło do unifikacji z Stevensonem wtedy ze wszystkimi tytułami LHW Andre spokojnie może odejść na emeryturę, Stevenson to łatwiejszy przeciwnik od Kowaliowa myślę że Ward spokojnie by sobie poradził z tak wolnym szczególnie ostatnio Supermanem. RE: Andre Ward - Metzger - 18-06-2017 11:20 PM Co dalej z Synem Bożym? Zgarnął 3/4 pasów, natrzepał hajsu, a perspektyw na równie medialne walki co z Kowaliowem nie widać. W półciężkiej nie ma teraz wielkiego ruchu. Jedynie można mieć nadzieję, że starzejący się Stevenson uzna, że pobił już wystarczająco dużo średniaków i czas "sprzedać" pas Wardowi. Osobiście chciałbym, aby Ward wskoczył do turnieju World Boxing Super Series. W cruiser jego warunki fizyczne byłyby jeszcze w granicach normy, ale wypowiedzi o "podboju" wagi ciężkiej chyba nikt nie traktuje inaczej niż jak zwykłe robienie szumu. RE: Andre Ward - Gogolius - 19-06-2017 08:01 AM 1) walka ze Stevensonem ma nikłe szanse powodzenia, Ward już przed rewanżem z Kowaliowem mówił że Kanadyjczyk go raczej nie interesuje. W opinii większości kibiców królem HW był Kowaliow, więc z punktu widzenia Warda walka ze Stevensonem ma tyle sensu ile pas WBC, a Warda to chyba nie interesuje 2) super series - oznaczałoby to zobowiązanie się do trzech walk w przeciągu roku. Gdyby Wardowi zadeklarowali walkę z jakimś mistrzem świata na dzień dobry to może by się zgodził, ale myślę że on nie lubi jak mu się coś narzuca. Do tego przejście do cruiser żeby walczyć np. z Głowackim czyli z pkt widzenia Warda kiepskim zawodnikiem (chodzi mi o generowany hajs/tytuł) to byłoby nieporozumienie. Lebedev nie będzie brał udziału w turnieju więc możliwe, że z nim Ward by się spotkał. O ile oczywiście Rosjanie by chcieli, a patrząc na wypowiedzi Rabińskiego to nie widzę na to szans. 3) waga ciężka nie jest taką mrzonką, a Ward mówił o tym pomyśle jeszcze przed pierwszą walką z Kowaliowem. Skoro RJJ mógł pójść w górę i obcykać Ruiza, to to samo może zrobić Ward w walce z Parkerem. Szczególnie z tym Parkerem od Cojanu i Ruiza. Ward jest sporo mniejszy od Bellew, który sieje zamieszanie, ale już z RJJ jest podobny gabarytowo. To się może udać. Ogółem w to co wierzę patrząc na karierę i wypowiedzi Warda (oraz jego teamu) to fakt, że chcą dużych, odważnych walk i nie za bardzo przejmują się utratą zera w rekordzie. Poszli do góry, zapowiedzieli Kowaliowa, stoczyli walkę na przetarcie i cel zrealizowali. Teraz walka w jakichś 190 lbs a potem atak na mistrzowski pas w cruiser to byłaby rewelacja - o ile uważam, że Usyk by sobie z Wardem poradził o tyle pozostałe pasy są jak najbardziej w zasięgu. Obecnie widzę to tak, że największe szanse są właśnie na osobną ścieżkę w cruiser i potem (albo od razu) HW. Mniejsze szanse widzę na Super Series w cruiser, jeszcze mniejsze na Super Series w super średniej, a na Stevensona zdecydowanie najmniejsze i szczerze będę mocno zaskoczony jeśli go wezmą. Swoją drogą patrząc jak Ward walczył z Kowaliowem to nie jestem już taki pewny czy GGG by sobie z Amerykaninem poradził. Stawiałem wcześniej wyraźnie na Kazacha, uważam GGG za boksersko lepszego zawodnika niż Kowaliow, ale gabaryty i fizyczność sama w sobie plus to co GGG pokazał z Jacobsem (a raczej czego nie pokazał), każe mi przedefiniować ten ewentualny pojedynek (będący zdecydowanie mrzonką na obecne czasy). RE: Andre Ward - Metzger - 19-06-2017 09:41 AM (19-06-2017 08:01 AM)Gogolius napisał(a): 1) walka ze Stevensonem ma nikłe szanse powodzenia, Ward już przed rewanżem z Kowaliowem mówił że Kanadyjczyk go raczej nie interesuje. W opinii większości kibiców królem HW był Kowaliow, więc z punktu widzenia Warda walka ze Stevensonem ma tyle sensu ile pas WBC, a Warda to chyba nie interesuje.Takich wypowiedzi nie da się brać na poważnie, chyba że Ward poza boksem ma jakieś inne porównywalne źródła dochodu. Walka o 4 pasy naraz po prostu musi być dochodowa. RE: Andre Ward - Gogolius - 19-06-2017 11:32 AM Stevenson to Haymon. Ward to Jay-Z. Oni się chyba niezbyt lubią |