Forum - BOKSER.ORG
Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Historia boksu (/forum-16.html)
+--- Wątek: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty (/thread-855.html)

Strony: 1 2 3 4 5


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - AdamekFightPL - 31-12-2012 10:52 AM

@Adammobp
Aha, w takim razie spoko jeżeli to był żart. Trudno wyczuć.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - redd - 01-01-2013 01:23 PM

(30-12-2012 11:40 PM)Adammobp napisał(a):  Andrzej to legenda z powodu swoich nieudanych prób zdobycia pasa (choć walk czasem udanych), z powodu swoich niedoskonałości, z powodu drogi jaką przebył.

A z legendami wiecie jak to jest... Trochę prawy, czasem trochę mniej. I dlatego ja jestem za tym, byśmy tę legendę przekazywali następny pokoleniom, gdyż takiego oryginalnego sportowca może już nie być.

A wy wszystko rach ciach, rach ciach, to tak, to nie. Gołota to taki indywidualista i taki tajemniczy zawodnik, że tego tak się nie załatwi.

Wątpię, aby powstała „wielka, pozytywna legenda o Andrew”. Bo co takiego z sukcesów Gołoty miałoby leżeć u podstaw tej legendy? Wygrane walki z Navarre, z Nicholsonem? Trudno w mówieniu o Andrzeju pominąć wszystkie jego ringowe wybryki.

Gołota stwarzał niesamowitą atmosferę kiedy walczył, ale tej atmosfery nie da się przekazać tym, którzy tego nie pamiętają, lub się tym nie interesowali. Nawet jeżeli zgłębią temat, to po latach zostają już tylko suche fakty i wyniki.

Gołota niewątpliwie był oryginałem, ale ta jego oryginalność w ringu przejawiała się zazwyczaj w sposób negatywny. Oceniam go tylko na płaszczyźnie boksu, jego osobowość w tym przypadku mnie za bardzo nie interesuje.

Dla mnie Gołota na „legendę” po prostu nie zasługuje. Nawet go lubię, ale tyle razy dał ciała i zawiódł kibiców, że po prostu nie będę ulgowo patrzył na wszystkie jego porażki.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - Adammobp - 01-01-2013 01:30 PM

Ale różne były kulisy tych porażek.

Patrz o walka z Lewisem, winą tej postawy był zastrzyk.

Walk z Brewsterem - Andrew chciał się stuknąć rękawicami na dzień dobry, przywitać, a murzyn go zaczął okładać niemiłosiernie.

Walka z Tysonem, śmiertelne niebezpieczeństwo z racji nieczystych zagrywek naćpanego Tysona, dobrze, że Andrew wiedział, kiedy zejść z ringu.

Walki z Bowem - no Andrew chciał se zrobić jaja i fajnie zakończyć walki, ale coś mu się pomieszało i zamiast zrobić jaja to bił po jajach.

(01-01-2013 01:23 PM)redd napisał(a):  Wątpię, aby powstała „wielka, pozytywna legenda o Andrew”.
No pozytywna. Andrew nigdy nikogo nie zabił. Co do tych, których pobił - oni umierali dopiero w szpitalu.

A pamiętacie walkę Adamek vs Gołota? Adamek - uosobienie sukcesu sportowego, 2 pasy. Gołota - żadnego prawdziwego pasa. Ale więcej było kibiców Andrew.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - kartofelek - 01-01-2013 10:09 PM

jedyna słuszna i zgodna z bokserskim cv Gołoty odpowiedz to - był dobry ale za słaby na tytuł


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - AdamekFightPL - 02-01-2013 10:48 AM

@Adammobp
Jakie śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony ''naćpanego'' Tysona? to kolejny żart, prawda? i dlaczego uważasz, że przed walką Adamek-Gołota było więcej kibiców po stronie Andrzeja? policzyłeś ich czy jak? Cała ''legenda'' Gołoty opiera się tylko na tym, że walczył z jednymi z najlepszych zawodników HW w historii (past prime Tyson, Lewis, past prime Bowe ). Nawet niedzielni kibice wiedzą kto to jest Tyson, właściwie to najbardziej rozpoznawalny bokser na świecie (może bardziej od Ali'ego?) i pomyśleć, że Gołota stał w ringu (dosyć krótko) z samym legendarnym Mike Tysonem. Mieliśmy Pietrzykowskiego, który walczył z Alim i mamy Gołotę, który walczył z Tysonem.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - BMH - 02-01-2013 01:22 PM

(02-01-2013 10:48 AM)AdamekFightPL napisał(a):  @Adammobp
Jakie śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony ''naćpanego'' Tysona?

To chyba byl zarcik.Big Grin


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - fadfaa - 03-01-2013 10:58 PM

Jestem wielkim fanem Gołoty. Bez wątpienia najlepszy polski HW. Walczył bądz co bądz z czołowka silnej wówczas kategorii wagowej. Jednakze szkoda tych dwoch pojedynkow z Bowem. W mojej opinni do Lennoxa został wypuszczony za wczesnie, chociaz nie ulega wątpilwości, że tamten Lennox to prime lub prawie prime (za prime Lewisa uwazam 1 walke z Holyfieldem, który Lewis po prostu wygrał, remis był ogromnym walkiem), a Golota przed ta walka był spięty jak agrafka. Później rezygnacja z dalszej walki z Grantem, mimo prowadzenia na punkty. To tez bylo niezrozumiale. Być moze bał się znowu spotkac z LL(Grant Golota byla eliminatorem wbc). Pozniej wszyscy wiemy jak bylo. Ucieczka od Tysona, przerwa. I powrot na szczyt HW. Moim zdaniem Andrzej walki z Byrdem i Ruizem wygral, choc nie byl to ten wspanialy Andrew z Bowem, ale trzeba miec swiadomosc, że nie byli to tak wspaniali mistrzowie jak ci w latach 90'. A z Brewsterem no coż. Lamon wiedzial, ze ma rzucic sie na Golote od poczatku pojedynku i to zrobil, trzymal sie strategii, wiec wygral. Poźniej jeszcze mial miec pojedynek z Walujewem, ale porazka z Austinem wykluczyla ten pojedynek.

Mimo to, Gołota zawsze pozostanie dla mnie fighterem, który zrobił wiele dobrego dla polskiego boksu. Gdyby dać mu troszkę lepsza psychike to mielibysmy mistrza.

Popularnosc Andrew bierze się z tego, że dostarczał niesamowitych emocji. Polacy wstawali w nocy "na Gołote". W kazdej walce Andrzeja nikt nie wiedział jakie będzie zakończenie. Na tym polega jego fenomen.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - Adammobp - 04-01-2013 04:50 PM

(02-01-2013 10:48 AM)AdamekFightPL napisał(a):  @Adammobp
Jakie śmiertelne niebezpieczeństwo ze strony ''naćpanego'' Tysona?
No wyszedł Tyson naćpany, w dodatku arbiter był stronniczy. Gołota doszedł do wniosku, że z tych powodów lepiej będzie się poddać, bo naprawdę szkoda zdrowia. No i dobrze zrobił. To on walczył z Tysonem, on widział to realne i bezpośrednie zagrożenie.


(02-01-2013 10:48 AM)AdamekFightPL napisał(a):  @Adammobp
dlaczego uważasz, że przed walką Adamek-Gołota było więcej kibiców po stronie Andrzeja? policzyłeś ich czy jak?
Tak, policzyłem. Było więcej, tak było. Tak musiało być.


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - bar_chmielewski - 30-01-2013 02:04 AM

Ja również uważam, że przynajmniej 1 raz Gołota powinien być mistrzem. Oglądałem ostatnio tą walkę na Youtube w celu przypomnienia sobie jej przebiegu i punktowałem runda po rundzie (kilka wyrównanych rund dałem Ruizowi, nie chciałem być stronniczym) i wyszło mi 2 punktami dla Gołoty. Oczywiście Ruiz bronił tytułu, więc o żadnym przekręcie raczej nie może być mowy (w końcu Gołota nie wygrał tej walki zdecydowanie). Inną sprawą jest stan lewej ręki Andrzeja podczas tego pojedynku. Wystarczy porównać walki z Bowe i Ruizem. W walce z Johnem lewy prosty Gołoty nie istniał, czasem go wyprowadzał ale zupełnie nie skutecznie, widać było, że z tą ręką jest coś nie tak. Przyznam, że podczas oglądania tej walki na żywo w tv nie zauważyłem tego mankamentu, dopiero, gdy dotarło do mnie, że w 99 roku Gołota miał wypadek i ledwo mu tą rękę złożyli to zauważyłem ten fakt. Teraz zachodzi pytanie jak wyglądałyby walki Andrzeja z Byrdem i Ruizem, gdyby nie ten wypadek i w zasadzie utrata sprawności w lewej ręce?


RE: Wartość sportowa Prime Andrzeja Gołoty - Splint3rPL - 04-03-2013 05:19 PM

Gołota to prawdziwy ewenement. Facet, który gdy się spiął, potrafił przegrać przez KO w pierwszej rundzie jak rasowy bum. Gdy się jednak wyluzował i miał dobry dzień, był w stanie lać najlepszych. Umiejętności, wyszkolenie, warunki fizyczne, to wszystko dawało mu ogromne szanse na zdobycie tytułu "miszcza". Niestety Andrzej miał jeden, ale niezwykle poważny mankament - psychikę. Gdy się stresował, usztywniał się, panikował, walił bo jajach, gryzł, albo (jak ostatnio) wypluwał ochraniacz. Osobiście mam wielką słabość do Andrew. Wszystkie najważniejsze walki przegrał (choć według mnie w dwóch walkach o mistrzostwo go przekręcono), a mimo to powszechnie uznawany jest za najlepszego boksera w historii Polski. Na swoje nieszczęście trafił jednak na najlepsze dla HW lata. Wydaje mi się, że w dzisiejszych czasach Gołota spokojnie zdobyłby mistrzostwo. Dzisiaj tylko Kliczkowie stanowiliby poważne zagrożenie. Jeżeli Andrew by się nie spiął, myślę że poskładałby Władzia, a z Vitkiem dał dobrą walkę, może również wygrał. W mojej opinii, genialny materiał na mistrza zaprzepaszczony przez słabą psychikę.