Forum - BOKSER.ORG
Andrzej Fonfara - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: O BOKSIE SŁÓW KILKA (/forum-5.html)
+--- Dział: Bokserzy (/forum-14.html)
+--- Wątek: Andrzej Fonfara (/thread-887.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31


RE: Andrzej Fonfara - Wietnam - 10-02-2016 03:01 PM

Na stronie ,Prawy prosty ,,obszerny wywiad z Andrzejem Fonfarą

http://prawyprosty.com/2016/02/09/fonfara-nigdy-nie-zapomnialem-ze-jestem-polakiem/


RE: Andrzej Fonfara - Wilczekstepowy - 22-02-2016 11:34 AM

(10-02-2016 03:01 PM)Kowaliow o Fonfarze napisał(a):  Fonfara w walce ze Stevensonem leżał na deskach, ale potem wrócił i sam zaserwował rywalowi nokdaun. Ma słowiańską mentalność, podobną do naszej. I posiada najważniejszą cechę, jaką może posiadać pięściarz - może i ma braki techniczne i taktyczne, ale ma też wolę zwycięstwa i charakter. Jest dobry, walka z nim byłaby interesują. Świetnie by było, gdyby udało się do niej doprowadzić w Moskwie - stwierdził. całość tutaj
No proszę, jakie komplementy w kierunku Andrzeja od wybitnego mistrza. Smile Mimo wszystko na dziś dzień, nie brał bym tej walki na miejscu Fonfary. Choć, jak pieniądze będą dobre to pewnie do tej walki dojdzie.


RE: Andrzej Fonfara - Hugo - 22-02-2016 12:01 PM

To zależy, jak pewna jest jego walka ze Stevensonem. Lepiej walczyć ze Stevensonem, bo szanse na zwycięstwo są dużo większe. Z Kowalowem na dzisiaj Fonfara mógłby raczej tylko przegrać w dobrym stylu. Z drugiej strony półciężka to obecnie chyba najsilniej obsadzona kategoria. Boksują w niej Alvarez, Beterbijew, Rodriguez, Braehmer, Szabrański, Biwoł, Hwozdyk, Barrera, Chilemba, Prieto, Cleverly, Chavez Jr, Michałkin, Miechoncew, Browne, teoretycznie nadal Hopkins, a dojdzie jeszcze Ward. Trzeba się w niej rozpychać łokciami i walczyć o title shoty, bo można łatwo znaleźć się na bocznym torze.


RE: Andrzej Fonfara - Gogolius - 25-02-2016 09:13 PM

rp.pl:
- Ja trenuję, oni negocjują. Gdy tylko przyślą mi kontrakt, powiem, że wszystko zostało dopięte - mówi Andrzej Fonfara (28-3, 16 KO) na temat trwających rozmów o rewanżu z mistrzem świata WBC wagi półciężkiej Adonisem Stevensonem (27-1, 22 KO). Do drugiego starcia Polaka z Kanadyjczykiem mogłoby dojść już w maju.

Kamil Wolnicki: Słyszę nieoficjalne informacje, że faktycznie dojdzie do pana drugiej walki z Adonisem Stevensonem.
Andrzej Fonfara: Skoro tak mówią, to musi być w tym ziarenko prawdy. Chciałbym bardzo, choć jeszcze nie poznałem konkretów. Pytałem swoich promotorów, ale nie mówią mi wszystkiego. Ja trenuję, oni negocjują. Gdy tylko przyślą mi kontrakt, powiem, że wszystko zostało dopięte. Czuję jednak w kościach, że dojdzie do tego pojedynku. Bardzo możliwe, że Stevenson się zgodzi na rewanż i jeszcze w tym tygodniu będzie znana data.

Ostatnio próbuje pan trochę prowokować Stevensona w mediach społecznościowych. Kanadyjczyk nie pozostaje dłużny. Niedawno opublikował zdjęcie wykonane po waszej walce i napisał: „Zawsze kłaniaj się przed mistrzem”.
Odpisałem mu, że będę się kłaniał, ale dodałem, że jego czas się kończy i idę po niego. Zrobiliśmy sobie taką małą wojnę medialną. Nigdy wcześniej nie brałem w czymś podobnym udziału. Teraz jest jednak blisko walki i razem z promotorami uznaliśmy, że warto tak zagrać. Szanuję go jednak jako zawodnika i aktualnego mistrza. Swoją drogą, liczę, że kiedy wygram, on mi się elegancko ukłoni i odda pas.

Mówi pan, że jeszcze nie ma kontraktu, ale gdy tylko się pojawi, zostanie podpisany. Bez względu na to, co się w nim znajdzie?
Nie, nie, mam swoje warunki. Trzeba będzie to wszystko przejrzeć. Chodzi o moją gażę, ale też inne sprawy. Czy jeśli wygram, będę musiał dać mu rewanż i tak dalej. Przyjrzymy się temu wszystkiemu z adwokatem i moim bratem. Spokojnie, poczekajmy chwilę. Na pewno nie podpiszę niczego, co będzie dla mnie złe. Z drugiej strony, walk o pas mistrza świata się nie odmawia...

To będzie już walka za milion dolarów?
Na pewno tak, niżej nie zejdę. Celujemy nawet w wyższą kwotę. Zobaczymy, na co stać obóz Stevensona. Naszym wspólnym menedżerem jest Al Haymon, który w walce z Sakio Biką pozwolił zarobić Kanadyjczykowi podobno około trzech milionów dolarów. Ja też dostaję większe wypłaty w kolejnych pojedynkach i teraz liczę na milion. Albo więcej. Haymon docenia dobrych zawodników.


RE: Andrzej Fonfara - Hugo - 13-03-2016 11:47 AM

Chyba Fonfara się przeliczył, oczekując tego miliona. Jak poinformował P.Garczarczyk na twitterze rozmowy na temat rewanżowej walki ze Stevensonem zakończyły się fiaskiem. To niedobrze. Prawdopodobnie Stevenson zmierzy się o pas mistrzowski z tańszymi Edwinem Rodriguezem lub Eleiderem Alvarezem. Dla mnie każdy z nich będzie faworytem i w przyszłości trudniejszym rywalem dla Fonfary, niż sam Stevenson.

Co zostaje Andrzejowi? Jedna opcja to wpierdol od Kowalowa za duże pieniądze. Druga to trudny do wygrania rewanż z Cleverlym w UK. A może przeczekać rozgrywki na najwyższym szczeblu i zmierzyć się teraz z kimś łatwiejszym do ogrania (Monaghan, Seals, Agnew, Bika)? Ambitniejszą opcją byłby np. Pascal.


RE: Andrzej Fonfara - KrychuTMT - 13-03-2016 12:05 PM

Adonis vs Edwin to byłaby bardzo krótka walka, nie chce mi się wierzyć aby Rodriguez nie nadział się na lewą Supermana.


RE: Andrzej Fonfara - Hugo - 13-03-2016 12:18 PM

@Krychu

Pewnie Rodriguez by się nadział. Ale myślę, że potem by wstał i rozwalił Stevensona. Walka z Sealsem (i wiele poprzednich) pokazała, że Edwin to facet z charakterem.


RE: Andrzej Fonfara - Hugo - 18-03-2016 03:54 PM

Pojawiły się pogłoski o możliwej walce Fonfary z Kowalowem w Rosji. Domyślam się, ze chodzi o jakiś termin w lecie br., bo przecież Rosjanin ma zaklepaną walkę z Wardem na "late November", czy coś koło tego. Na orgu kibice lecą po Fonfarze, że robi źle, bo jest bez szans. Ja też byłem bardzo przeciwny takiej walce 2 lata temu, kiedy mówiło się o niej po pojedynku Fonfary ze Stevensonem. Teraz jednak sytuacja jest inna. Negocjacje ze Stevensonem zakończyły się definitywnym fiaskiem. Waga półciężka jest chyba najlepiej obsadzona ze wszystkich kategorii i Fonfarze grozi odstawka na boczny tor. Kiedy ma zarobić jak nie teraz, gdy jest na fali? Trzeba brać tę walkę oczywiście za dużą kasę (min. 1,5 mln USD), bo taka okazja może się już nie powtórzyć. A póki co Rosjanie chcą obejrzeć swojego najlepszego boksera u siebie bijącego Polaka (jest na to moda i zapotrzebowanie) i są gotowi za to zapłacić grubą forsę. Podobnie, jak chcieli zapłacić za walkę Kudriaszow - Głowacki.

Ze sportowego punktu wygląda to trochę lepiej, niż 2 lata temu. Fonfara okrzepł w twardych pojedynkach z Chavezem i Cleverlym, a Kowalow jest jakby troszeczkę gorszy, niż był w latach 2012-13, gdy zmiatał rywali z ringu max do 4 rundy. O ile 2 lata temu szanse Fonfary oceniałem na zero, to teraz dałbym mu ze 20%. Trzeba się dobrze przygotować fizycznie i taktycznie i ruszać do boju na Moskwę. Może się uda, a jak nie, to porażka w dobrym stylu (nawet przed czasem, ale po walce) też wstydu nie przyniesie i kariery nie przyblokuje.


RE: Andrzej Fonfara - Gogolius - 18-03-2016 09:14 PM

Jakich rywali Kovalev miał w 2012-2013 w porównaniu z Pascalem albo Hopkinsem?: >

Fonfara byłby underdogiem w takiej potyczce, ale też uważam że warto to brać. Kasa duża, porażka kariery nie zahamuje, szanse na zwycięstwo są a dużo lepiej walczyć o pas mistrzowski niż ryzykować miejsce w rankingu z groźnymi ale nieuznanymi i niedochodowymi Chillembą czy Beterbijewem.


RE: Andrzej Fonfara - Hugo - 24-04-2016 10:49 AM

Wybór Chilemby jako rywala przez Kowalowa oznacza, że Fonfara po raz drugi został "na lodzie". Nie ma wielkiego problemu, bo w odniesieniu do Stevensona i Kowalowa czas pracuje na korzyść Polaka. Z drugiej jednak strony szkoda straconego czasu i "rdzy". Myślę, że obóz Fonfary powinien szybko zakręcić się i poszukać dla niego jakiejś sensownej sportowo i finansowo walki na lato/jesień br. Najlepszą opcją byłby Braehmer z jego półpaścem, ale to chyba się nie uda. Jest jednak sporo potencjalnych rywali zarówno w USA (Dawson, Browne, Monaghan, Clarckson), jak i w Europie (Stieglitz, Ajisafe, Mohammedi). Wymieniłem tylko takich, co do których jestem przekonany, że Fonfara wygrałby z nimi bez najmniejszego problemu. Być może jednak najlepszą opcją byłby jego występ na jesiennym PBN i ściągnięcie jakiegoś ciekawego, a jednocześnie niezbyt drogiego rywala. Sądzę, że takim mógłby być Liebenberg, który chyba pomału staje się journeymanem, a także Rubio, Adama, Lepichin, Kasztanow, Berridge.