Forum - BOKSER.ORG
Piłka nożna ogólnie - Wersja do druku

+- Forum - BOKSER.ORG (http://forum.bokser.org)
+-- Dział: Offtop (/forum-33.html)
+--- Dział: Offtop (/forum-34.html)
+---- Dział: Sport (/forum-20.html)
+---- Wątek: Piłka nożna ogólnie (/thread-945.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180 181 182 183 184 185 186 187 188 189 190 191 192 193 194 195 196 197 198 199 200 201 202 203 204 205 206 207 208 209 210 211 212 213 214 215 216 217 218 219 220 221 222 223 224 225 226 227 228 229 230 231 232 233 234 235 236 237 238 239 240 241 242 243 244 245 246 247 248 249 250 251 252 253 254 255 256 257 258 259 260 261 262 263 264 265 266 267 268 269 270 271 272 273 274 275 276 277 278 279 280 281 282 283 284 285 286 287 288 289 290 291 292 293 294 295 296 297 298 299 300 301 302 303 304 305 306 307 308 309 310 311 312 313 314 315 316 317 318 319 320 321 322 323 324 325 326 327 328 329 330 331 332 333 334 335 336 337 338 339 340 341 342 343 344 345 346 347 348 349 350 351 352 353 354 355 356 357 358 359 360 361 362 363 364 365 366 367 368 369 370 371 372 373 374 375 376 377 378 379 380 381 382 383 384 385 386 387 388 389 390 391 392 393 394 395 396 397 398 399 400 401 402 403 404 405 406 407 408 409 410 411 412 413 414 415 416 417 418 419 420 421 422 423 424 425 426 427 428 429 430 431 432 433 434 435 436 437 438 439 440 441 442 443 444 445 446 447 448 449 450 451 452 453 454 455 456 457 458 459 460 461 462 463 464 465 466 467 468 469 470 471 472 473 474 475 476 477 478 479 480 481 482 483 484 485 486 487 488 489 490 491 492 493 494 495 496 497 498 499 500 501 502 503 504 505 506 507 508 509 510 511 512 513 514 515 516 517 518 519 520 521 522 523 524 525 526 527 528 529 530 531 532 533 534 535 536 537 538 539 540 541 542 543 544 545 546 547 548 549 550 551 552 553 554 555 556 557 558 559 560 561 562 563 564 565 566 567 568 569 570 571 572 573 574 575 576 577 578 579 580 581 582 583 584 585 586 587 588 589 590 591 592 593 594 595 596 597 598 599 600 601 602 603 604 605 606 607 608 609 610 611 612 613 614 615 616 617 618 619 620 621 622 623 624 625 626 627 628 629 630 631 632 633 634 635 636 637 638 639 640 641 642 643 644 645 646 647 648 649 650 651 652 653 654 655 656 657 658 659 660 661 662 663 664 665 666 667 668 669 670 671 672 673 674 675 676 677 678 679 680 681 682 683 684 685 686 687 688 689 690 691 692 693 694 695 696 697 698 699 700 701 702 703 704 705


RE: Piłka nożna ogólnie - Gogolius - 09-05-2019 11:46 AM

Bayern z Lewym w składzie był 3 razy w półfinale na 5 edycji. Więc Bayern ciągle się regularnie liczy w rozgrywkach i jeden sezon z 1/8 finału tego nie zmienia. Tak jak angielski finał nie zmienia ogólnej hegemonii klubów hiszpańskich, trwającą dziesięć lat. Taki sezon się trafił Wink


Barcelona - Liverpool - trzymałem kciuki za Liverpool i z rozczarowaniem przyjąłem pierwszy wynik 0:3, gdzie jak wiele osób podkreśla Liverpool wcale nie był gorszy, tylko że Barca strzelała gole. Najbardziej żałowałem słupka Salaha pod koniec meczu, gdzie można było złapać kontakt na 1:3, ale z drugiej strony Dembele mógł temat skończyć w samej końcówce ustawiając 4:0. Niemniej nie dawałem większych szans Anglikom, zupełnie nie biorąc pod uwagę scenariusza sprzed roku, gdzie Roma mimo wysokiej porażki w rewanżu wyrzuciła Barcelonę za burtę.
Co najlepsze pierwsza połowa rewanżu była jak mecz na Camp Nou - oba zespoły toczyły równorzędną grę i zupełnie nie zgadzam się z tekstami, że Barca była pewna siebie, przyjechała jak po swoje itd. Po pierwszej połowie było 1:0, ale równie dobrze mogło być 2:2 jak i 1:3.
Cios przyszedł w pierwszym kwadransie drugiej połowy, gdzie Barcelona straciła dwa gole w parę minut i zupełnie oddała pole. Natomiast bramka na 4:0 padła po prawdopodobnie najlepszej asyście w tym roku, jak nie pięcioleciu (ostatni raz pod wrażeniem asysty byłem podczas oglądania mundialu 2010 i tego co zrobił Xavi). Barcelona próbowała kąsać, ale zdecydowanie opadła z tonu. Zanosiło się na potrójną koronę, a kończą sezon z niesamowitym niedosytem.


I gdy wydawało się, że drugi półfinał będzie ubogim krewnym pierwszego, dostaliśmy jeszcze lepsze widowisko. Ajax po 1:0 na wyjeździe zaczął tak jakby przegrał pierwsze spotkanie i to dwoma bramkami. Ruszył przed siebie i szybko objął prowadzenie. Naprawdę w tej edycji Ajax ogląda się z przyjemnością, a jak nie strzelali Juventusowi to frajda była jeszcze większa. Tottenham był zagubiony, dostał drugą bramkę i właściwie było po meczu. Pochettino w przerwie zakomunikował piłkarzom, że z taką grą to już teraz mogą rezerwować bilety na powrót do domu. I podobnie jak Klopp dzień wcześniej, także on wyśmienicie trafił ze zmianą - wprowadził Llorente (którego bardzo lubię za fajny epizod w Juventusie). Chłop mógł zostać negatywnym bohaterem bo samemu piłki nie potrafił skierować do bramki nawet z trzech metrów, ale to jego odegrania i wygrane pojedynki o górne piłki dały Kogutom awans. Moura strzelił dwie szybkie bramki z czego ta druga, gdzie obrońca Ajaksu wyłuskał piłkę z rak swojego bramkarza, była tak fartowna jak kuriozalna.
To co mi się podobało to fakt, że Tottenham zagrał swoje w drugiej połowie w przeciwieństwie do Barcelony - dążył do strzelania kolejnych goli cały czas. A to co jeszcze bardziej mi się podobało to Ajax - który stracił dwa gole w trzy minuty i... grał dalej swoje. Naprawdę ten zespół jest najbardziej niesamowitą drużyną w tej edycji LM. Holendrzy zaliczyli słupek, a na sam koniec strzeliliby bramkę, gdyby nie wybitna parada Llorisa (nie ukrywam, że wtedy przeszło mi przez głowę "i po co bronisz i tak żeś odpadł").

Chwilę później w 93 minucie Onana dostał żółtą kartkę za przedłużenie gry, a ja tylko zaśmiałem się w duchu "no dostałeś chłopaczku żółtą kartkę, ale jesteś w finale LM, co się masz przejmować".
A dwie minuty później w ostatniej rozpaczliwej akcji wyciągał piłkę z siatki.

Tottenham odbił sobie dwumecz z Juventusem rok temu, gdzie pozwolił Starej Damie na 20-30 minut dobrej gry przez cały dwumecz i to wystarczyło by odpaść. Teraz Koguty wprost przyznają, że Ajax w przekroju dwumeczu był lepszy, a oni zagrali jedną dobrą połowę na cały półfinał. I paradoksalnie to oni awansowali.

Hugo Loris jest chyba pierwszym piłkarzem na świecie, który po finale mundialu występuje w finale Ligi Mistrzów (odwrotnej sztuki dokonał rok temu Varane).

Ciężko typować zwycięzce finału takiej edycji Ligi Mistrzów - wydaje się, że Liverpool ma po prostu więcej jakości, ale zadecyduje pewnie dyspozycja dnia. Albo jakaś kluczowa zmiana w przerwie meczu Wink


RE: Piłka nożna ogólnie - RSC-2 - 09-05-2019 06:26 PM

Ale w 5 ostatnich latach przed 2014 czyli przed przyjściem „gwiazdorka” do Bayernu grali 3 razy w finale LM i 1 raz zdobyli LM.

Zdobyli klubowe MŚ oraz superpuchar UEFA.
Nawet w Niemczech mówi się że przyjście Lewego do Bayernu doprowadziło do braku wyników na europejskiej arenie.


RE: Piłka nożna ogólnie - Martin - 16-05-2019 09:10 AM

Piast Gliwice mistrzem Polski? Brzmi dziwacznie, prowincjonalny do niedawna klub z Górnego Śląska będący w cieniu takich marek jak Górnik Zabrze, Ruch Chorzów, GKS Katowice czy Zagłębie Sosnowiec. Klub de facto bez kibiców (większość Gliwic wciąż za Górnikiem?) z mocno przeciętnym budżetem pobił Legię i Lechię. Szkoda, że mistrzem nie będzie Lechia Gdańsk kibicowałem im prawie tak bardzo jak Śląskowi, ale lepszy Piast niż Legia. Myślę, że Lech przegra w ostatniej kolejce w Gliwicach pozbawiając Legię tym samym jakichkolwiek szans na mistrzostwo.
A pomyśleć, że rok temu Piast utrzymał się w ekstraklasie w ostatniej kolejce...


RE: Piłka nożna ogólnie - Gogolius - 16-05-2019 10:07 AM

No Piast to ma taką sinusoidę, niedawno jeszcze miał świetny sezon gdzie do końca bił się o mistrza, potem ratunek przed spadkiem, a teraz na samym finiszu wyprzedza Lechię, Jagę i Legię, które zdawałoby się rozstrzygną temat między sobą.

Też mi się wydaje, że dla Lecha nic złego się nie wydarzy jak przegrają ostatni mecz: oni sami o nic nie walczą, rewolucja w składzie i nazwiska do odstrzału podane już z wyprzedzeniem więc nie ma tego (co sugeruje Mioduski), że niektórzy będą walczyć o kontrakty.

Aż przypomina mi się sytuacja z Serie A, gdzie kibice Lazio cieszyli się z porażki swojego zespołu na finiszu z Interem tylko dlatego, że dzięki temu Inter został mistrzem, a nie Roma Wink


Kubala, jak się zapatrujesz na rewolucję w Lechu w przyszłym sezonie?
W sumie to zawsze twierdziłeś, że problem jest u samej góry, a nie w bezpośrednich nazwiskach zawodników, ale chyba za Trałką nie przepadałeś? :>


RE: Piłka nożna ogólnie - Gogolius - 20-05-2019 08:28 AM

No i Piast Gliwice mistrzem Polski. Z jednej strony zwycięstwo z Lechem po kuriozalnym golu "z niczego", z drugiej Legia ledwo wytargała remis z Zagłębiem więc też może sobie pluć w brodę. Nikt się chyba nie spodziewał takiego zakończenia sezonu, ale ogólnie wyszło bardzo dobrze. Fajna historia dla Gliwiczan i trenera Fornalika.

Po sezonie osobno wyróżniłbym Cracovię - na początku Probierz (co bardzo mi się spodobało) zadeklarował walkę o mistrzostwo kraju, co wszyscy mu wypominali gdy jego zespół szorował dno. Ostatecznie Cracovia zajęła czwarte miejsce wyprzedzając m.in. Jagiellonię.

Legia, Lechia i Jagiellonia to siłą rzeczy przegrani tego sezonu: Legia traci mistrzostwo po trzech latach, Lechia wypuszcza z rąk pierwsze miejsce, a Jagiellonia robi krok wstecz bo zamiast wreszcie zdobyć mistrza kończy na piątym miejscu.

Osobna sprawa to Lech, ale to zupełnie inna historia i po takim sezonie chyba w Poznaniu jest umiarkowane zadowolenie, że udało się skończyć w grupie mistrzowskiej.

Pogoń, jak to Pogoń - prawie zawsze kończy w ten sam sposób czyli łapie się do czołowej ósemki, a później kończy sezon w marnym stylu.

W grupie spadkowej bez niespodzianek: ostatecznie spadają obaj beniaminkowie. Trzymałem kciuki za Miedź w tym sezonie i w sumie niewiele brakło. Zagłębie czerwoną latarnią, z bardzo dużą stratą. Zobaczymy jak w przyszłym roku poradzi sobie Raków i ŁKS.

Na osobną wzmiankę zasługuje sytuacja z finiszu 1. ligi.

GKS Katowice rozpaczliwie walczył o utrzymanie: miał nie przegrać z Bytovią. Przy stanie 1:1 w 92 minucie Katowiczanie zmarnowali w okropny sposób kontrę dwóch na jednego (gdzie na połowie przeciwnika mieli jednego obrońcę). Pięć minut później, w 97 minucie za to stracili gola ze stałego fragmentu gry, którego strzelił bramkarz Bytovii.

I nie wiem co gorsze: stracić gola w 97 minucie strzelonego przez bramkarza i przez to spaść z ligi czy strzelić gola w 97 minucie za pomocą bramkarza i... spaść z ligi.
Chwilowa radość piłkarzy Bytovii została zagłuszona przez informację z Częstochowy, gdzie pewny awansu Raków przegrał z Wigrami Suwałki 1:2 tracąc gola także w samej końcówce.
Dzięki temu splotowi wydarzeń Wigry Suwałki się utrzymały, a GKS i Bytovia dołączyły do Garbarni Kraków i zagrają w 2. lidze.


RE: Piłka nożna ogólnie - kubala1122331 - 20-05-2019 09:37 AM

Gogolius
Na żadną rewolucję nie ma co liczyć. Odejdzie wielu zawodników, przewidywane są maksymalnie 2-3 transfery, nie licząc zawodników, którzy wrócą z wypożyczeń. Klimczak zapowiada, że Lech w przyszłym sezonie ma być budowany i nie stawia przed nim żadnych celów... Trener-debiutant na ławce to także kontrowersyjny pomysł

U mnie bez optymizmu. Cieszą odejścia gości, którzy nie mieli już ambicji na grę w Lechu, a byli za słabi, żeby dać radę samymi umiejętnościami. Fajnie, że gra pod Żurawiem zauważalnie się poprawiła, czego najlepszym dowodem był wczorajszy mecz w Gliwicach. W tej drużynie jest potencjał, 3-4 mocne transfery (np. takie jak Tiba czy nawet Amaral) na odpowiednie pozycje to jednak absolutne minimum. Po odejściu Buricia i Putnocky'ego jedynym bramkarzem jest Mleczko, natomiast po oddaniu Janickiego, Vujadinovicia i Goutasa zostana średnio kontuzjowany raz na dwa tygodnie Rogne i legendarny już mega hiper talent Pleśnierowicz. Po prawdopodobnym transferze Gumnego i odejściu Wasielewskiego, na prawej obronie nie ma nikogo. Podobnie w środku pola - po odejściu Trałki i Gajosa zostałby jedynie Tiba, Skrzypczak i Moder. Także te dziury trzeba załatać. Jako, że nie ma w tym sezonie pucharów to uważam, że bramkarz, ŚO i dwóch ŚP by wystarczyło. No i prawy obrońca, jeżeli odejdzie Gumny. Nie miałbym bowiem z tym problemów, żeby tacy Moder, Mleczko, Puchacz, Skrzypczak, Pleśnierowicz, Tomczyk, Sobol czy Klupś byli pierwszymi zmiennikami na swoich pozycjach. Zazwyczaj tak właśnie jest w dobrze prowadzonych, średnich klubach.

Pozostałe pozycje nie są źle obsadzone.

Także, wartościowe transfery na te newralgiczne, kulejące w Lechu od lat pozycje mogłyby sprawić, że "Kolejorz" będzie mocny.

Ale już niemal wiadomo, że ich nie będzie.

Fajnie, że Piast mistrzem Polski. Fajna, romantyczna historia. No i zasłużyli, jak nikt inny w poprzednich sezonach. 19/21 punktów w grupie mistrzowskiej to coś, czego się nie spodziewałem nigdy po żadnym klubie, szczególnie w Ekstraklasie. W europejskich pucharach najpewniej dwa szybkie dwumecze w plecy, ale nikt im nie zabierze tego mistrzostwa.

Nie zgodzę się, że Pogoń zagrała jak w poprzednich sezonach. Teraz nie odpuścili, nie wyjechali mentalnie na wakacje, tylko do samego końca walczyli, remisując z Legią, Piastem czy nokautując Cracovię w ostatniej kolejce. Bardzo solidny sezon. A może być jeszcze lepiej.

Legii przyda się otrzeźwienie, buta, arogancja, chamstwo i buractwo wreszcie zostało ukarane. Jak ja im życzyłem tej kompromitacji po ich działalności w social mediach po meczu z Lechią. Takiej ilości prostactwa i arogancji dawno nie widziałem. Jeszcze to gadanie przed meczem Piast - Lech, apele do "Kolejorza", żeby się nie podkładał. Tak się skupili na wytykaniu Lecha, że sami zapomnieli przygotować się do meczu z Zagłębiem. Mam nadzieję, że będzie tylko gorzej. I jest na to spora szansa. Vuković na ławce i Mioduski jako prezes zapowiadają chude lata. A pieniążków nie ma, o czym świadczy internetowa zbiórka w celu utrzymania finansów klubu.

Tfu, jak ja pluję na ten klub. Mogliby spaść do B-klasy Tongue

Przyszły sezon może być ciekawy. Legia i Lech wcale nie muszą być faworytami do mistrzostwa, Piast pewnie zakotwiczy w okolicach 8-10 miejsca. Więc znów może być czas na kogoś nowego. Uważnie przyglądam się Cracovii, Pogoni i Lubinowi - w ostatnich rundach czynią regularny postęp i niewykluczone, że ktoś z nich powtórzy wyczyn Piasta z tego sezonu.


RE: Piłka nożna ogólnie - RSC-2 - 20-05-2019 07:06 PM

Paradoksem jest to że biedny Piast z budżetem nie przekraczającym 20 mln zł ograł kluby których budżety kilkakrotnie przewyższają budżet Piasta.
Legia z budżetem ponad 200 mln zł , Lech z budżetem ok 100 mln zł czy Lechia mająca budżet ponad 70 mln zł.

Do paradoksu doszło w 1 lidze.

GKS Katowice mający budżet wyższy niż wiele klubów ekstraklasy czyli ponad 20 mln zł spada do 3 klasy rozgrywkowej.

Te wszystkie przykłady pokazują jak marnuje się pieniądze w naszej piłce nożnej.

Dodam tylko że od kilku lat Legia ma budżet większy niż kilka klubów francuskiej Ligue 1 ,oraz od jednego klubu bundesligi.


RE: Piłka nożna ogólnie - Gogolius - 22-05-2019 11:10 AM

Sezony ligowe powoli dobiegają końca, można powoli podsumowywać rozgrywki w najsilniejszych ligach na świecie.

Anglia - duży zwycięzca obecnego sezonu. Cztery zespoły w finałach europejskich pucharów to z jednej strony niespodzianka bo niewielu zakładało taki układ rzeczy, z drugiej obecność Chelsea w finale LE czy Liverpoolu w LM wcale nie dziwi.
W samej lidze mistrzostwo zdobył Manchester City o punkt wyprzedzając Liverpool. Walka była pasjonująca do samego końca, a sam mistrz Anglii jest trochę w cieniu wyczynu Liverpoolu: zespół Kloppa przegrał tylko jeden mecz, uzbierał więcej punktów niż większość mistrzów Anglii w ostatniej dekadzie, a i tak zajął drugie miejsce.
Dalej mamy przepaść przywodzącą na myśl niektóre okresy w hiszpańskiej piłce: na trzecim miejscu Chelsea wracająca do Ligi Mistrzów, a na czwartym Tottenham który kolejny rok z rzędu plasuje się w czołowej czwórce. O punkt rywalizację przegrał Arsenal, ostatecznie na szóstym miejscu sezon kończy United. Tabela obrazuje dość klarownie, że w Anglii jest sześć mocnych zespołów na porównywalnym poziomie, które odstają od reszty stawki.
Spadają Cardiff, Fulham i Huddersfield (zaledwie trzy wygrane mecze) co nie jest niespodzianką.

Niemcy - druga obok Anglii liga, w której emocje były do samego końca. Bayern do ostatniej kolejki nie wiedział, czy sezon okaże się sukcesem czy zupełną porażką. Długoprowadząca Borussia wyhamowała w okolicy wiosny i przegrała tytuł o 2 punkty, mimo że w ostatniej kolejce Bayern mierzył się z solidnym Eitrachtem. Na uwagę zasługuje świetny sezon RB Lipsk (trzecie miejsce na dużym spokoju) oraz powrót do człówki Bayeru Leverkusen. Drastycznie loty obniżyło Schalke - grające w tym roku w Lidze Mistrzów, sezon kończy na 14. miejscu. Spadają Stuttgart, Hannover i Norymberga (ta ostatnia podobnie jak Huddersfield zaliczyła tylko trzy wygrane mecze).

Francja - tutaj ciągle nuda pod kątem emocji o mistrzostwo. PSG zanotowało wprawdzie 4 porażki, ale większość zaliczona już po zaklepaniu trofeum (do tego porażka w finale pucharu Francji pokazuje słabą końcówkę zespołu). PSG w absurdalny wręcz sposób odstaje od rywali - 16 punktów przewagi, druga defensywa w lidze (42 gole stracone, lepsze tylko Lille z 40-toma bramkami) i zdecydowanie najlepsza ofensywa (aż 104 gole przy 67 Lille i Lyonu). Podium uzupełnia Lille i Lyon, a do pucharów zakwalifikowało się także ku mojej prywatnej radości Saint-Etienne. Z ligi spadają Caen, Dijon i Guingamp. Podobny do Schalke zjazd w tym sezonie zaliczyło Monaco, które po wielu problemach zakończyło sezon na 16. miejscu.
Sezon we Francji był wyjątkowy pod względem braku typowego spłaszczenia w środkowej części tabeli - zazwyczaj na koniec sezonu można łatwo znaleźć sytuacje, gdzie np. miejsca 5.-12. dzieli 8 punktów.

Włochy - podobnie jak we Francji, nuda. Juventus jest poza zasięgiem lokalnej konkurencji - jeszcze bardziej wzmocniony niż przed sezonem w cuglach wygrał ligę notując tylko 3 porażki i mając zdecydowanie najlepszą obronę (28 goli straconych, drugi w klasyfikacji Inter - 32), za to atak mimo transferu Ronaldo wypadł przeciętnie: tylko 70 goli strzelonych, gorzej od Atalanty - 74 i Napoli - 72).
Juventus mimo ósmego z rzędu (to wśród obecnych mistrzów rekord, konkurować z tym może tylko Bayern i jego siódme mistrzostwo z rzędu) Scudetto nie może zanotować sezonu do udanych: odpadnięcie w Lidze Mistrzów na etapie ćwierćfinału to dla zespołu celującego w puchar na pewno porażka. Teraz Turyn czeka mała rewolucja bo po sezonie odchodzi Masimiliano Allegri, a światowy top trenerów (Deschamps, Klopp, Ancelotii, Guardiola) regularnie odmawia angażu w Starej Damie.
Podobnie nudno na miejscu drugim: tak jak Juventus przewyższa Napoli, tak Napoli od kilku lat w miarę regularnie przewyższa resztę rywali. Prawdziwie ciekawa jest jednak walka o trzecie miejsce na podium: na kolejkę przed końcem miejsce to zajmuje Atalanta mając tyle samo punktów co czwarty Inter (po 66), w grze jest jednak Milan (65) Roma (63). Szczególnie dla Milanu niezakwalifikowanie się do Ligi Mistrzów może okazać się poważnym problemem mocno hamującym odbudowę tego zespołu.
Z ligi spada beznadziejne Chievo (tylko dwa wygrane mecze) i słabe Frosinone. O byt walczą jeszcze Empoli i Genoa.

Hiszpania - małe trzęsienie ziemi. Na europejskich boiskach Hiszpania w tym roku oddaje palmę pierwszeństwa Anglii. Po tłustych latach przyszedł sezon porażek. Mistrzem została Barcelona, ale tam po porażce w półfinale Ligi Mistrzów nie ma prawa być radośnie. Prawdopodobnie skład zostanie bardzo poważnie zmodernizowany, gdyż prócz Messiego każdy piłkarz musi się liczyć ze sprzedażą łącznie z takimi nazwiskami jak Busquets, Dembele czy Coutinho.
Równie duża rewolucja czeka drugie Atletico - słynące z żelaznej defensywy Atletico pożegna po sezonie co najmniej dwóch obrońców w tym wieloletni filar jakim był Diego Godin. Odejdzie także Griezmann co może poważni osłabić moc rażenia zespół z Madrytu.
Jeżeli jednak mówimy o rewolucji w tych dwóch klubach to ciężko o dobre słowo oddające zmiany czekające na Real Madryt - Zinedine Zidane powrócił ratować zespół. Wstydliwe trzecie miejsce ze stratą 19 punktów do Barcelony, odpadnięcie w 1/8 ligi mistrzów i szybkie pożegnanie się z Pucharem Króla to oznaki najgorszego sezonu Realu od lat. Na wylocie jest Gareth Bale oraz długoletni podstawowy bramkarz Keylor Navas. Potwierdzony jest transfer Hazarda z Chelsea. Będzie się działo.
Na wzmiankę zasługuje Valencia, która rzutem na taśmę zajęła czwarte miejsce 2 punkty przed rewelacją tegorocznych rozgrywek: Getafe.
Spadają Girona, Huesca i Rayo Vallecano, które jednak nie mają czego wstydzić się porównując do spadkowiczów z innych czołowych lig: zanotowały bowiem co najmniej 7 zwycięstw.


Co czeka nas w przyszłym sezonie? Podstawowe pytanie brzmi: czy piłka angielska przerwała hiszpańską hegemonię na dłużej czy ten sezon 2018/2019 będzie komentowany za parę lat jako wypadek przy pracy. W Hiszpanii zmieni się najwięcej: oblicza czołowej trójki będą zupełnie inne i ciężko wróżyć kto wyjdzie zwycięsko z tego wyścigu zbrojeń (osobiście spodziewam się powrotu rywalizacji Realu i Barcelony na bardzo wysokim poziomie odstającym od reszty, a Atletico wróci do średniaków pokroju Valencii).

We Włoszech i Francji nie spodziewam się żadnych rewolucji. Juventus jest w trudniejszej sytuacji bo wiele zależy od nowego trenera, ale nawet z przeciętniakiem pokroju Inzaghiego ten zespół ma obowiązek zdobyć kolejne mistrzostwo kraju, gdyż konkurencji nie widać (chyba że Milan ostatecznie awansuje do Ligi Mistrzów i naprawdę solidnie się wzmocni, Napoli wydaje się ocierać czołem o szklany sufit, którego po prostu nie jest obecnie przeskoczyć).

W Niemczech dużo zależy od tego jak swój sukces przepracuje RB Lipsk - czy będzie jednorazowym wystrzałem czy zadomowi się w czołówce na dłużej tak jak Borussia Dortmund od lat okupująca podium. Bayern też czekają spore zmiany, ale raczej w kierunku ewolucji niż rewolucji (przykład Ribery'ego którego tak naprawdę w tym sezonie i tak w składzie nie było). Powinno to wystarczyć na kolejne mistrzostwo.

Naprawdę duże emocje powinna dostarczyć Anglia: myślę, że Chelsea i Tottenham jeszcze bardziej utrudnią zadanie Liverpoolowi i City, a przewaga tych dwóch zespołów będzie mniejsza (mimo ogromnej jakości City i Liverpoolu). Od Arsenalu i United za wiele nie wymagam: prędzej Manchester jest w stanie powalczyć o podium, ale to więcej będziemy wiedzieć po okienku transferowym we wrześniu.


RE: Piłka nożna ogólnie - Wietnam - 01-06-2019 01:38 PM

Smutna wiadomość, Jose Antonio Reyes zginął
w wypadku https://sport.interia.pl/primera-division/news-jose-antonio-reyes-zginal-w-wypadku-mial-35-lat,nId,3021785


RE: Piłka nożna ogólnie - Gogolius - 03-06-2019 09:32 AM

W cieniu boksu w niedzielę odbył się finał Ligi Mistrzów, w którym Liverpool pokonał 2:0 Tottenham.
I w sumie tyle można napisać, bo sam finał był jednym z najsłabszych finałów jakie pamiętam - zupełna przeciwność całego kapitalnego sezonu. Koguty straciły bramkę z karnego w drugiej minucie, w pierwszej połowie nie oddając celnego strzału (Liverpool prócz gola z karnego dołożył tylko jeden celny strzał wybroniony przez Lorisa).
W drugiej połowie Tottenham coś próbował (8 celnych strzałów), ale Alisson wybił im trofeum z głowy. Liverpool w drugiej połowie dorzucił jeden celny strzał, który został zamieniony na drugiego gola. Mecz pod tak dużą kontrolą jak finał z 2007 gdzie Milan pokonał 2:1 właśnie Liverpool (gol Kuyta w 89 minucie nie miał już znaczenia) - i tak samo nudny.

Niemniej olbrzymie gratulacje dla obu ekip, szczególnie Liverpoolu, który drugi raz z rzędu awansował do finału i w końcu go wygrał. Dobre otarcie łez po heroicznej, ale nieudanej ostatecznie, pogoni za City w Premier League.