Bitwa po bitwie w Monachium
|
22-02-2012, 10:25 PM
Post: #31
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Dobra Panowie wierzę. Przestańcie mnie obrzydzać
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
23-02-2012, 03:00 PM
Post: #32
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Ale gówna spod siebie, to mam nadzieję, że żaden bokser nie je.
|
|||
23-02-2012, 06:40 PM
Post: #33
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Co do tematu to wiem już dlaczego Haye uderzył Chisore.
They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
23-02-2012, 07:46 PM
Post: #34
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium | |||
23-02-2012, 08:03 PM
Post: #35
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Już myślałem, że nikt nie jest ciekawy.
Znalazłem zdjęcie. http://img.thesun.co.uk/multimedia/archi...56033a.jpg Widzimy tu jak Dereck przyciska pięść do szczęki Davida. Musiało mu się to nie spodobać skoro dość jednoznacznie odpowiedział. Pozycja lewej ręki wskazuje na moment wyrywania się od kogoś (był taki aspekt) i później już był tylko lewy, prawy i prawy łokieć na plecy. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
23-02-2012, 08:31 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 14-01-2013 09:01 AM przez Metzger.)
Post: #36
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Najpierw myślałem, że Chisora mógł go lekko uderzyć w szczękę, ale sposób trzymania mikrofonu to wyklucza. Pewnie było to coś w stylu: "masz tu mikrofon i powiedz mi to w twarz".
|
|||
23-02-2012, 08:42 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 23-02-2012 08:42 PM przez Adammobp.)
Post: #37
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
Chisora go prowokował więc zarówno słownie (jeszcze jak siedział), jak i gdy podszedł do niego. Uderzyć może Haye'a nie uderzył. Ale łapę trzymał przy jego szyi. A to dla boksera o słabszych nerwach jest sytuacja wkurzająca. Szpilka z tym Hadziadziadzia czy jakoś tak, też się wkurzył, gdy ten mu łapę do twarzy przystawił na ważeniu
Chociaż ja tam nie wiem. Gmitruk mówi, że to starcie Heja i Czisory mogło być zaplanowane. W tym sporcie nic nie jest pewne... Ale bracia Kliczko potrafią trzymać nerwy na wodzy. Inteligencja w ringu, inteligencja poza ringiem i opanowanie - te cechy poza warunkami i umiejętnościami pozwalają im być tym, kim są. Kto by zniósł oplucie wodą w ringu? Kto by nie odpowiedział na plaskacza w takiej sytuacji? Może Tomek Adamek jeszcze by zniósł. Ale tak źle i tak nie dobrze. Huck zganił w mediach V. Kliczkę, że zachował się jak ciota nie odpowiadając fizycznie na akt chamstwa Chisory... Co by nie zrobił, to ktoś by go skrytykował. A jeszcze jedno, Vitalij ponoć gratulował Haye'owi pobicia Chisory. |
|||
23-02-2012, 08:51 PM
Post: #38
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
(23-02-2012 08:42 PM)Adammobp napisał(a): Może Tomek Adamek jeszcze by zniósł.a) Jestem bardzo ciekawy co Adamek by na to zrobił. Raczej by nie oddał ale może chociaż odepchnął a nie jak Vitek "przytrzymał". b) Wstawiłem filmik jak Haye podszedł po akcji z Dereckiem do Vitka i przybili piątkę ale ochroniarz zabrał Davida bo Chisora go gonił They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
25-02-2012, 10:32 AM
Post: #39
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
@Jerome
Co nie zmienia faktu, że to jednak David sprowokował Derecka i wywołał tą całą burdę. |
|||
25-02-2012, 10:49 AM
Post: #40
|
|||
|
|||
RE: Bitwa po bitwie w Monachium
@AdamekFightPL
Tak, tak. Nie mówię, że nie. To prawda. They think they're good, I know I'm great ;] |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości