Briggs vs Browne
|
03-11-2016, 12:01 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 03-11-2016 12:04 AM przez Wietnam.)
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Nie takiej końcówki roku jeżeli chodzi o wagę ciężką chcieliśmy,
Miała być walka najpierw rewanżowa Władek - Fury, nie wyszło dobra, była szansa na Władek -Joshua, ok niestety w przyszłym roku zapewne, Dalej jedziemy, nadzieja na dobrego rywala dla Joshuy na 10 grudnia,nic się nie spełniło, Mamy za to walkę Joshuy z Moliną który ledwo co nie wdupił z past prime wolnym Adamkiem, miss Match, Jedziemy dalej. ... Briggs vs Browne..walka która prawdopodobnie będzie stała na bardzo słabym poziomie w wolnym tempie, i albo Browne znokautuje Lets go Champa albo Champ sam padnie z niewydolności, , Ratuje nam emocje walka o wakujący WBO, Parker vs Ruiz . Miał być Comeback wagi ciężkiej wielkie pojedynki a wyszło : -Kolejny miss Match Joshuy -Ućiekający czas, i pomijane Ortiza -Odwoływane pojedynki (Fury-Wład, Sasza-Wilder) -Cyrki WBA. -Pauzujący mistrz federacji WBC. Mam nadzieje na mocny 2017, albo HW już się nie odrodzi, nie chodzi tu o brak dobrych nazwisk bo mamy teraz wielu mocnych zawodników, ale o brak starć najlepszych z Najlepszymi. |
|||
03-11-2016, 08:01 AM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
redd - dzieki za info! czyli dobrze dedukowalem, ze cos jest na rzeczy.
up - zgadzam sie z przedmowca, 2016 jest wielkim rozczarowaniem. najpierw sikalem z radosci na walke povetkin vs wilder, pozniej nie moglem zrozumiec przeciagania sie spraw z walka kliczko vs fury, caly czas zastanawialem sie o co chodzi z ortizem.. wlad stracil grubo ponad rok przez cpajacego trawelersa. (niesamowita sprawa, bo w jego przypadku sa to grube miliony oraz nieoceniony prestiz..) byc moze ostatni rok w ktorym moglby jeszcze powalczyc z czolowka. biorac pod uwage jego ostatnie 2 walki oraz to co dzieje sie z przerazajaca wiekszoscia bokserow lizacych juz 40ke pan kliczko musialby miec zdrowie hopkinsa albo foremana. druga opcja na dominacje / utrzymanie paska przez wlada jest taka, ze bedzie sobie dobieral nizszych przeciwnikow na ktorych moze zastosowac taktyke dwa ciosy + klincz i sciaganie do ziemi. co do samego briggs vs browne - zenada, wiadomo. ale po tej calej sacharze w 2016 ciesze sie, ze przynajmniej nasz ananas dostal szanse na swoje 5 minut. bo jesli jakims cudem wygra ta walke.. tak wiec.. LET'S GO CHAMP! |
|||
03-11-2016, 09:27 AM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Lucas Browne (24-0, 21 KO) nokautując Rusłana Czagajewa zdobył już na początku marca tytuł "regularnego" mistrza świata wagi ciężkiej, lecz potem został go pozbawiony w kontrowersyjnych okolicznościach. Wkrótce stanie przed szansą odzyskania pasa WBA Regular, gdy spotka się z Shannonem Briggsem (60-6-1, 53 KO).
Do końca roku muszą być znane już wszystkie detale, tak więc obie strony mają czas, by do 31 grudnia podpisać kontrakty na walkę. Prawdopodobnie jednak do porozumienia dojdzie znacznie szybciej. - Cieszę się, że dojdzie do tej walki i cieszę się, że moim rywalem będzie właśnie Briggs. Zapewniam, że nasz pojedynek będzie wielką wojną z dużą dozą ryzyka - zapowiada mocno bijący Australijczyk. W kuluarach mówiło się, że naprzeciw niego mógłby również stanąć David Haye (28-2, 26 KO), ale zdaniem Browne'a Briggs bardziej zasługuje na taką szansę. - Powrót po trzech latach i obicie dwóch frajerów raczej nie powinien wynieść kogoś na pierwsze miejsce rankingu. Przecież nikt nawet nie znał tych jego rywali. Dobrze wręcz, że Haye został pominięty. Moim zdaniem on wcześniej unikał Briggsa, obawiając się go i uznając, że Shannon byłby zbyt dużym ryzykiem. Ale ja nie odmawiam i skrzyżuję rękawicę z Briggsem - kontynuował "Big Daddy". - Z mojego punktu widzenia nasza konfrontacja będzie potyczką dwóch wielkich i silnych facetów, którzy są gotowi uderzyć i przyjąć cios. Damy ludziom dobrą walkę. Zależałoby mi na tym, aby nasze starcie odbyło się u mnie w Australii i nawet rozmawiałem o tym z Briggsem. On nie ma nic przeciwko temu. Jak zwykle o wszystkim zadecydują pieniądze, bo do naszej walki może również dojść w Ameryce, Anglii, ale nawet Chinach - dodał Browne. Przypomnijmy, że zwycięzca pojedynku Browne'a z Briggsem będzie musiał w przeciągu 120 dni stoczyć obowiązkową pierwszą obronę przeciwko Fresowi Oquendo (37-8, 24 KO). bokser.org |
|||
03-11-2016, 02:44 PM
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Samo zestawienie dość ciekawe, chętnie zobaczę jak poradzi sobie Briggs na tle dobrego, aczkolwiek prostego pięściarza. Dużym faworytem Browne, ale chyba jednak wolałbym, aby to ręka Shannona powędrowała w górę. Oczywiście stawką takiej walki nie powinien być pas mistrzowski, ale to tylko WBA Regular, więc od złej biedy niech będzie...
Natomiast co do samej wagi ciężkiej, to czekamy na przełom od wielu lat. Grudzień i tak nie będzie tragiczny. Parker - Ruiz Jr, Powietkin - Stiverne, Briggs - Browne. Może idzie ku dobremu |
|||
03-11-2016, 06:11 PM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Ta walka nie pójdzie na pkt. Stawiam, że któryś padnie i będzie to Browne. Wiek w tym przypadku nie gra roli, Lucas nie ma 25 lat tylko 37. Shannon z wyjątkiem kondycji ma wszystkie atuty po swojej stronie.
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
03-11-2016, 06:25 PM
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Siła ciosu IMO też po stronie Browne'a. Nie wiem czy techniką i timingiem Briggs góruje nad nim, obaj są porównywalni.
Najbliżej mi do opinii redda - Browne to nie jest wirtuoz ale wydolnościowo-fizycznie jest na innym poziomie niż rywale Briggsa w ostatnim czasie - wytrzyma te dwie rundy i takiego wolnego, człapiącego, odpoczywającego Briggsa ogra przed czasem. Pamiętam potyczkę (zaraz sprawdzę na boxrecu) jak Briggs walczył z jakimś cienako-średniakiem, rzucił się na niego na dzień dobry, władował mu kilkadziesiąt ciosów na blok/żebra/tułów, nie przewrócił go, a potem kilka rund tylko wrzucał lewe proste dysząc i regenerując siły po tym ataku. To musiało być chyba z Zumbano Love bo to jedyna walka w ostatnim czasie u Briggsa stoczona na dłuższym dystansie. |
|||
03-11-2016, 06:30 PM
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Siła ciosu Browne to mit, on nabił KO na gorszych bumach niz Briggs. Przecież dopóki Czagajev nie dostał zawału to się uśmiechał po ciosach Lucasa XD.
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
03-11-2016, 06:43 PM
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
No może i tak było, ale też nie wiadomo czy Briggs cokolwiek zrobi Browne'owi który jest twardy.
Ja nie mówię że Briggs nie jest sympatyczny czy coś, spoko że wreszcie dopchał się do jakiejś walki, ale dla mnie to on pewnego poziomu nie przeskoczy. |
|||
03-11-2016, 06:54 PM
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Czyj ja wiem czy on jest taki twardy, w walce z Czagajewem na takiego nie wyglądał, ale wstał i znokautował grubaska za co props. Champ to emeryt, ale w dobrej formie, z wielkim doświadczeniem i potężnym ciosem. Browne to kołek, na zbyt bystrego nie wygląda i liczę, że Briggs to wykorzysta i zostanie mistrzem w wieku 45 lat XD. ( WBA Super jest wakujący, czyli de facto do walki Antek vs Przytulasek, Shannon byłby real champem XD). LETS GO CHAMP !
"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka |
|||
03-11-2016, 08:12 PM
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: Briggs vs Browne
Jestem daleki od gloryfikowania Brownea, jako pięściarza, ale nie ma co przereklamowywać sympatycznego Briggsa.
Browne to duży i silny cielak, o jako takiej koordynacji i podstawowej technice. Ma wprawdzie swój wiek, ale nie przesadzałbym z podkreślaniem tego. On późno zaczął boksować, nie jest porozbijany, nie jest wyeksploatowany fizycznie i do tego pewnie zrobi b. mocną formę. Mentalnie również nie spęka, bo do tej pory chyba dwa razy zdarzało mu się leżeć na deskach (z Walkerem i Czagajewem), ale zawsze wstawał i wygrywał przed czasem. To średniak i nigdy nie będzie nikim więcej, ale na dzień dzisiejszy dysponuje przyzwoitą pracą nóg, techniką i wydolnością na prowadzenie walki w nie najgorszym tempie. To, jakby nie patrzeć, całkiem sporo, choć Lucas ma ewidentne braki. Co do Briggsa, to nie ma co oczekiwać cudów. On w walce z Witalijem był już tragiczny, wolny, nieruchawy i bez kondycji. A to było kilka lat temu. Przypomnę, że przed tym pojedynkiem Shannon też prezentował się super z bumami i zanotował kilka KO1 pod rząd. Historia ta jest bardzo podobna do tej, która dzieje się obecnie. Przecież ci goście, których ostatnio pokonywał, to śmiech na sali. Gdyby takich rywali w PL zakontraktowano Wawrzykowi, czy Szpilce, to byłby lincz medialny na promotorach. Jasne, Browne to nie Witalij Kliczko, ale to też nie kolejny Zarate, czy inny Petranyi. Wystarczy, że nie będzie walczył głupio, bo Shannon nie skróci dystansu, on już tego nie potrafi. Ostatniego wartościowego rywala Briggs pokonał w 2006 roku... To jest wymowne. Browne się nie przestraszy i spuści lanie dziadkowi. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości