Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Śmierć
08-04-2012, 09:11 PM
Post: #1
Śmierć
Właśnie przeczytałem artykuł na bokser.org "Afrizal Cotto nie żyje"
AFRIZAL COTTO NIE ŻYJE
"Po zejściu do szatni źle się poczuł, zaczął wymiotować, a na koniec stracił przytomność. W szpitalu okazało się, że doznał wylewu krwi do mózgu, dlatego niezbędna była operacja. Ta, jak się później okazało, nie przyniosła rezultatu. Afrizal zmarł 4 kwietnia, kilkanaście dni przed swoim ślubem."

Dlaczego założyłem ten temat? Głupi, nieprzyjemny tytuł mojego tematu nie kojarzący się z niczym przyjemnym. Zobaczyłem zaledwie kilka komentarzy pod tym artykułem i zasmuciło mnie to. Tak łatwo zapomina się o czyjejś śmierci i tak szybko.
Zawsze zastanawiałem się nad śmiercią i nad sensem życia. Po co jest życie skoro się umiera? Czy jest coś po śmierci i dlaczego żyjemy akurat właśnie my! Dlaczego inni żyją 100 lat a inni nie przeżyją nawet 2 roku życia. Niesprawiedliwość!!
Na pewno dużo łatwiej jest komuś mówić o śmierci kiedy wierzy się w Boga, w raj i te sprawy. Niektórzy myślą, że będą biegać na boso po trawie i będą oddychać świeżym powietrzem. Zazdroszczę takim ludziom. Ja nie wierzę w Boga a bardzo chciałbym w niego wierzyć bo pomógłby mi w tym ciężkim okresie dla mnie. Dosłownie kilka tygodni temu 8 marca zmarł mój najlepszy przyjaciel. Prawdziwy, dobry przyjaciel. Właściwie jego śmierć skłoniła mnie chyba do założenia takiego tematu ponieważ chciałbym tym tematem powspominać wszystkich zmarłych bokserów, którzy zmarli śmiercią naturalną, w ringu lub na skutek jakiejś choroby. Wszystkich bokserów którzy zmarli. Nie znam ich zbyt wielu jednak właśnie trochę po to jest ten temat abym mógł poczytać o legendach boksu, którzy zmarli i którzy przynosi emocje walcząc.
Co gdybyście dziś zamiast artykułu powyżej zobaczyli artykuł "Tomasz Adamek nie żyje". Na pewno nam wszystkim byłoby z tego powodu cholernie smutno ale czy jego śmierć byłaby w jakiś sposób gorsza od śmierci Cotta? Każda śmierć jest taka sama, jednak po jednych płaczemy bardziej gdyż niektórzy w pewien sposób są nam bliżsi a jedni mniej.
Trochę się żalę i trochę za bardzo przeżywam śmierć gdyż jest to naturalne i każdy kiedyś umrze ale może właśnie Wy pomożecie odnaleźć mi sens życia i wytłumaczyć ten bezsens. Chciałbym abyśmy nie zapomnieli o bokserach którzy zmarli i oddali im szacunek pamiętając o nich i wspominając w tym temacie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 12:15 AM
Post: #2
RE: Śmierć
@Crumb
Na wstępie przyjmij proszę najszczersze kondolencje z powodu śmierci Twojego przyjaciela.

Powiem tak. Również miewałem takie rozterki na temat życia i śmierci. Również szukałem odpowiedzi w Bogu. Nie udało się. Jestem ateistą z wyboru. Boga nie ma. To człowiek dla samego siebie jest Bogiem. Najtrudniejsze to zrozumieć jak z tego Bóstwa korzystać. Powinniśmy tak postępować aby sprawiać sobie radość, spełniać swoje marzenia a co najważniejsze - wykorzystać dany nam czas jak najlepiej tylko się da. Oczywiście w zgodzie z prawami moralnymi. Nie można spełniać się kosztem innych. Inni też mają tak jak my jedno życie i nie można im uniemożliwiać korzystanie z niego w jak najbardziej możliwie przyjemny sposób. Śmierć czeka każdego z nas. Prędzej czy później. Ważne aby niczego sekundę przed śmiercią nie żałować bo następnej szansy nie będzie.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 08:39 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-04-2012 08:43 AM przez kapsel_1.)
Post: #3
RE: Śmierć
Człowiek umiera. tak było, jest i będzie a to co przeżyjesz to Twoje, żyj tak abyś miał i dał radość życia innym i sobie bo 2 szansy nie będzie
Bóg jest czy nie ma, zależy od tego gdzie się urodziliśmy,
a powiedzenie sport to zdrowie to temat rzeka... ciekawe jaka dyscyplina ??
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 09:27 AM
Post: #4
RE: Śmierć
@Jerome

Jesteś ateistą, nie wierzysz w Boga ani w niebo itd w takim razie może wierzysz w reinkarnację? coś musi się dziać z człowiekiem po śmierci.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 11:12 AM
Post: #5
RE: Śmierć
Powiem Ci tak, dopuszczam do siebie taką możliwość ale nie jestem tego pewien więc aż tak wielkiej uwagi do tego nie przywiązuje. Ale kto wie?

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 11:13 AM
Post: #6
RE: Śmierć
Na temat śmierci wiele słów zostało wypowiedzianych, dla ludzkiego rozumu temat ten został już praktycznie całkowicie wyczerpany, a tak naprawdę niewiele wiemy w tej kwestii. Jeżeli po śmierci nie ma nic, oznacza to największą tragedię jakiej moglibyśmy doświadczyć. Jest to tak naprawdę w dalszej perspektywie całkowite zapomnienie i bezsensowność naszego życia w każdym aspekcie. Ten wycinek naszego życia nie jest absolutnie warty tego, aby przypisywać mu wartość samą w sobie. Nie wiemy czy coś jest po śmierci, czy też niczego tam nie ma. Jedynym możliwą drogą nadaniu życiu jakiegokolwiek sensu jest Bóg. A nawet jeżeli nie Bóg, to po prostu tzw. "życie po śmierci". Jest to jedyna droga, która daje jakąkolwiek nadzieje. Każdy już sam decyduje co wybiera. Tak naprawdę nie wiemy, czy coś jest po śmierci, czy nie ma nic. Jesteśmy bezradni. Życiową sprawiedliwością jest to, że każdy kiedyś umrze. Życiową niesprawiedliwością byłoby, gdyby po tej śmierci nie było nic.

Adam/Addy.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 12:19 PM
Post: #7
RE: Śmierć
@Adam

Trudno się z Tobą nie zgodzić. Ja bardziej wierzę w reinkarnację niż w życie u boku Boga. Może śmierć to ''wieczny sen'' ? nie wiadomo. Śmierć to największa ludzka zagadka na którą odpowiedzieć za życiu nie uda się nikomu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 01:01 PM
Post: #8
RE: Śmierć
Dla mnie to nie będzie tragedia po śmierci jeśli nic po niej nie będzie. Jeśli spełnię swoje marzenia i nic sekundę przed śmiercią nie będę (większego) mógł sobie zarzucić to będę szczęśliwy. Na tym to właśnie polega. Nie można zważać na różne niedogodności. Trzeba przez wszystko przejść.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 01:33 PM
Post: #9
RE: Śmierć
@Jerome
No a w jaki sposób miałoby to dla Ciebie być tragedią jeśli miałoby nic nie być? Skoro Cię nie ma to nie możesz być ani szczęśliwy ani smutny... Nawet nic Ci się nie będzie śniło. Pamięta ktoś czasy przed narodzeniem? No nie... no bo jak można pamiętać coś czego się nie przeżyło. Nie było nas i już. Co się stanie gdy umrzemy? będzie tak samo jakbyśmy się nawet nie urodzili. Po co więc te wszystkie starania aby żyć dobrze skoro po śmierci niema nic? Jeśli byłbym pewien że po śmierci czeka mnie życie wieczne to nie bałbym się w ogóle śmierci i czasu kiedy to nastąpi. Byłoby mi obojętne kiedy umrę. Cholernie mnie to dobija ostatnio. Mam tak kiepski okres w swoim życiu, że mam ciągle doła i potrzebuję chyba jakiejś rozmowy z księdzem tylko jakimś normalnym, który może pomoże odnaleźć mi sens tego wszystkiego. Ostatni raz w kościele byłem jakieś 10 lat temu z własnej woli a nie umiem się nawet modlić. Nigdy tego nie robiłem. Jednak potrzebuję czegoś niewiarygodnego i nadzwyczajnego czym jest Bóg lub cokolwiek co mi nada jakikolwiek sens istnienia.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
09-04-2012, 01:55 PM
Post: #10
RE: Śmierć
@Crumb

W takim razie polecam iść do kościoła. Żyjesz dużo dłużej ode mnie i nic nie nauczył Cię Jan Paweł II? jego nauki poszły na marne? Przecież Karol Wojtyła najbardziej wierzył właśnie w młodzież. Popatrz, ja nie pamiętam czasów kiedy miałem roczek lub dwa to znaczy, że tego nie przeżyłem? może byłeś w innym ciele i wraz ze śmiercią sekundą później rodzisz się już jako nowy człowiek? Co się stanie gdy umrzemy? skąd możesz wiedzieć, że będzie tak samo jakbyśmy się nie urodzili? tak samo czyli jak? bo ja np. nie wiem jak jest jak się człowiek nie narodzi. Jeżeli byłbyś wierzący, wiedziałbyś, że po śmierci czeka Cię życie wieczne i wtedy rzeczywiście nie bał byś się śmierci. Na tym to wszystko polega. Tylko jak można komuś udowodnić, że jest życie po śmierci skoro tego najzwyczajniej w świecie nie da się sprawdzić. Może w biblii jest napisane, że jest życie po śmierci, ale kto to sprawdził? Czy jest pan Bóg, czy jest życie po śmierci to są pytania, na które nikt nie jest w stanie odpowiedzieć. Dla mnie sensem istnienia są dziewczyny.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości