Ankieta: Kto wygra walkę wieczoru? Ankieta jest zamknięta. |
|||
Szpilka na punkty | ![]() ![]() ![]() |
5 | 62.50% |
Szpilka przed czasem | ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Wach na punkty | ![]() ![]() ![]() |
1 | 12.50% |
Wach przed czasem | ![]() ![]() ![]() |
2 | 25.00% |
będzie remis | ![]() ![]() ![]() |
0 | 0% |
Razem | 8 głosów | 100% |
*) odpowiedź wybrana przez Ciebie | [Wyniki ankiety] |
Szpilka vs Wach (10.11.20
|
09-11-2018, 01:40 PM
Post: #24
|
|||
|
|||
RE: Szpilka vs Wach (10.11.20
@Hugo
Szpilka to po prostu dobry "towar". Nie dobry pięściarz ani jakiś intelektualista, po prostu zręcznie wypromowany "produkt", w którego promocję, jak sam zauważyłeś, włożono już trochę kasy i wysiłku (przy aktywnym wsparciu samego zawodnika) i teraz trzeba by te pieniądze jakoś odzyskać. Stąd nachalne wciskanie go "na każdym poziomie", w czym - znów to podkreślę, Szpika bardzo pomaga. Jako przeciwieństwo przedstawię innego zawodnika - Guillermo Rigondeaux. Boksersko genialny, poza tym - medialna tragedia. Twarz jak wyprana z emocji kamienna maska, włada tylko hiszpańskim, nawet nie próbując wypowiadać się po angielsku (taki Szpilka robi to, koszmarnie kalecząc i wystawiając się na pośmiewisko, co tylko zwiększa jego popularność, na zasadzie typowo celebryckiej, nieważne jak mówią, byle mówili), styl boksu niezwykle skuteczny ale i nudny jak flaki z olejem. O co? Ten profesor pięściarstwa z trudem załatwia sobie kolejne walki, musząc decydować się na tak desperackie kroki jak skok o dwie kategorie i wyjście do podobnego tytana, ze skutkiem łatwym do przewidzenia. Podsumowując - Szpilkę po prostu łatwo się promowało, dzięki jego wybrykom i celebryckim talentom. Sulęckiego, Głowackiego i wielu bardziej utalentowanych pięściarzy trzeba by było promować przy wykorzystaniu osiągnięć sportowych, a tych w ostatnich czasach niestety brak, bo nasi bokserzy albo ponoszą piękne porażki ze światowym topem, albo tłuką jakichś patałachów. Szpilka jest już "wypromowany", wystarczy więc odcinać od tego kupony tak długo, jak tylko się da. Czyli do momentu, w którym Arczi znów widowiskowo wyląduje na dechach i/lub nie urwie się dotychczasowym promotorom, wybierając KSW, telewizyjne show stylu "Bokser szuka rozumu" albo surwiwalowe "Przetrwaj w islamskiej Marsylii". |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości