Artur Szpilka

[Szakal]

@Maverick
Oczywiście, że się doczekasz. Przepraszam że tak późno, ale Twój post najzwyczajniej w świecie mi umknął.

Więc tak:
Stiverne - jeśli ten facet trafi, to jest po wszystkim. A Szpilkę trafiał nawet Basile... Wobec tego wniosek jest jednoznaczny.

Wilder - czy ja wiem, czy jest ostrożniej prowadzony? Delikatnie mówiąc poziom rywali obu nie powala. A co do podejrzanej szczęki Deontaya, to pewnie mówisz o tym mitycznym już niemal nokdaunie walce ze Sconiersem... Widziałeś ten pojedynek? Bo ja nigdzie nie mogę znaleźć nagrania, więc jeśli Ty nim dysponujesz, to będę wdzięczny za link. I od razu tłumaczę że się nie czepiam, bo tak to brzmi, tylko jestem ciekaw. Ale do rzeczy. Dlaczego faworytem jest dla mnie Wilder? Bo Szpilka jest dziurawy jak sito i wyłapywał ciosy "Bronze Bombera" aż miło. I może nawet skończyłby na dechach, bo o szczęce Polaka nic nie wiemy, bo po prostu nie miał jej kto przetestować. McCline zachwiał Szpilką, więc kto wie co by się dział, gdyby Polak trafił na zawodnika o wiele lepszego.

Gerber - tu masz rację, chyba faktycznie się nieco rozpędziłem. Pierwszy dość poważny test (Harrisa) zdał na trójkę. Ale i tak nie wydaje mi się, żeby Szpilka go znokautował, bo nie ma jakiegoś bardzo mocnego ciosu, nad którym to zachwycano się po nokautach na bumach. Czy Polak wygrałby na punkty? Nie wiem, bo wiele zależy od dyspozycji Edmunda. Powiedzmy że szanse widziałbym 60/40 po stronie Gerbera.