Huck-Głowacki

[Krzych]

Walka Szpilki jest ciekawa, choć Consegura jednak za łatwo został ubity przez Braezeale czy jak to się pisze, co prawda ciosami w tył głowy, ale jednak za łatwo to poszło. Można odnieść wrażenie, że jakby Szpilce nie szło na punkty to zawsze może postawić wszystko na jedną kartę, Consugura poleci parę razy na deski i po sprawie.

W Głowackiego specjalnie nie wierzę, bo nie widzę powodu żeby wierzyć. Hucka raczej nie lubię, ale mimo wszystko nie widzę specjalnie argumentów po stronie Głowackiego, no chyba że do tej pory pokazywał 20% umiejętności.

Cunninhgam, jeżeli go wiek nie dopadł, spokojnie sobie poradzi, bo o przygotowanie w jego przypadku można być spokojnym, czego nie można powiedzieć o dzisiejszym Tarverze.

Reszta walk to już mało istotna, niech tylko Sulęcki trzyma poziom i wygra efektownie, bo potrzeba mu takich wygranych na tym etapie. Z Łaszczyka i tak nic nie będzie. Jak ktoś zalicza ostrą równię pochyłą w wieku 24 lat to strach się bać co będzie potem.