| 
				
				 
					Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016)
				 
			 | 
		
| 
				 
					10-04-2016, 02:34 PM 
				 
				
Post: #94 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Pacquaio vs Bradley III (9.04.2016) 
				 
					Bardzo fajna walka, wprawdzie nocy nie zarwałem, ale obejrzałem z samego rana z odtworzenia bez świadomości wyniku.  
				
				
				
			Bradley spuchł po drugim nokdaunie - miał świadomość, że przy tak równej walce dwie rundy przegrane dwoma punktami de facto oznaczają jego porażkę, był trochę zniechęcony. Szczególnie go to bolało bo zarówno rundę z drugim nokdaunem jak i rundę wcześniej mógł spokojnie zapisać na swoje konto. Manny bardzo mi zaimponował - bardzo uważnie, dokładnie. Kiedy trzeba to wyprowadzał serię, kiedy potrzeba było krótkich akcji prawy-lewy to właśnie je wykonywał. Nie wiem czy to nie była najlepsza walka Manny'ego od czasu porażki z Marquezem. Bradley po walce trochę rozczarowany przyznał, że teraz potrzebuje chwili odpoczynku od boksu, a potem pomyśli co dalej ze współpracą z Atlasem. Mam nadzieję, że mimo wszystko z nim zostanie. Pas WBO i wygrana z Vargasem są jak najbardziej w jego zasięgu.  | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości




