Ciekawostki sportowe
|
25-03-2019, 12:21 PM
Post: #1213
|
|||
|
|||
RE: Ciekawostki sportowe
Zakończył się sezon 2018/2019 w skokach narciarskich. Paradoksalnie mimo jednego dominatora, sezon bardzo ciekawy.
Największą gwiazdą był oczywiście Ryoyu Kobayashi, który jeszcze rok temu był zawodnikiem drugiej/trzeciej dziesiątki zawodów pucharu świata (24. miejsce w klasyfikacji generalnej, choć na Igrzyskach w Pjongczangu zanotował 7. i 10. miejsce), natomiast w tym sezonie wygrał (prawie) wszystko co było do wygrania. 13 zwycięstw w Pucharze Świata i 21 razy na podium w 28 konkursach, tylko raz poza pierwszą dziesiątką. Byli w historii skoków więksi dominatorzy, ale i tak rezultat robi wrażenie. Do tego Kobayashi został trzecim zawodnikiem w historii, który wygrał wszystkie cztery konkursu na jednym Turnieju Czterech Skoczni. Był także najlepszy w nowszych rywalizacjach jak Willingen 5, Planica 7 i Raw Air (tutaj minimalnie). Do tego był najlepszym zawodnikiem w lotach narciarskich w tym sezonie, a na zakończenie w ostatnim konkursie ustanowił swój rekord życiowy (a przy okazji rekord Japonii, Azji i skoczni w Planicy) - 252 metry. Jednak w sporcie bywa tak, że bywa przewrotny: najważniejszą imprezą były mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym i tutaj Japończyk może pochwalić się tylko brązem w drużynówce, gdyż indywidualnie zajął 4. miejsce na dużej skoczni i dopiero 14. w loteryjnym konkursie na skoczni normalnej. Oprócz Kobayashiego mieliśmy jednak też innych bohaterów: na wyróżnienie zasługują Polacy. Na zakończenie współpracy z Horngacherem zostali najlepszą reprezentacją w sezonie (ponad 400 punktów przewagi nad Niemcami) z czego wg mnie powinno się rozliczać każdego trenera. Do tego aż trzech Polaków znalazło się w top5 klasyfikacji generalnej (Stoch, Żyła Kubacki), a z mistrzostw świata przywieźliśmy dwa medale, dorzucając do tego czwarte miejsce w drużynówce męskiej i szóste w mikscie. Co do klasyfikacji drużynowej warto zwrócić uwagę na to, że aż sześć reprezentacji wygrywało drużynowe zawody w tym sezonie, a najlepsi Polacy (trzy wygrane konkursy) akurat nie zdobyli medalu na MŚ. Ciekawe były też wahania formy zawodników: Żyła świetnie zaczął i kończył, ale miał słabszy środek sezonu. Stoch ewidentnie osłabł pod koniec i spadł z drugiego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej. Świetnie sezon kończyli Słoweńcy, którzy nie istnieli podczas TCS, podobnie jak Jakub Wolny, który jawi się jako mega talent - kontuzja, choroba, stracona szansa na MŚ, ale jak doszedł do siebie to pokazywał się z naprawdę dobrej strony. Oprócz tego warto wymienić Niemców - którzy drużynowo zdobyli mistrzostwo świata, a na dużej skoczni dublet w postaci złota Eisenbischlera i srebra Karla Geigera. Eisenbichler zajął także drugie miejsca na TCS i Planica 7. Brąz wywalczył Peier ze Szwajcarii, dla którego było to jedyne konkretne osiągnięcie w tym sezonie. Brąz na skoczni normalnej dla Setafana Krafta, który skończył sezon na drugiej pozycji w klasyfikacji generalnej dorzucając także drugie miejsce w Raw Air. Ogólnie bardzo mieliśmy bardzo przepleciony sezon pod względem ilości zawodników, którzy wystrzeliwali w jakimś konkretnym momencie i lądowali na podium ważnych zawodów, i tak jak mówię rywalizacja wydawała się dużo ciekawsza niż rok temu (gdzie rządził i dzielił Stoch przed Kraftem) oraz dwa lata temu (gdzie najlepszy często i gęsto był Kraft przed Stochem). Zobaczymy czy Kobayashi utrzyma formę przez kolejne lata - biorąc pod uwagę że to młody 22-letni chłopak to szanse na dominację w skokach ma bardzo dużą. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości