Saul Alvarez

[fext]

Czepiacie się. Skoro przez długie lata można było robić "Caneloweight", to teraz federacje na pewno znajdą jakiś fikuśny sposób na "Canelotests". Przez tyle lat facet zachowywał się jak jakiś Hulk, na dzień przed walką zasuszony zombiak a nazajutrz - krwisty mięśniak. I wszystko to oczywiście od lemoniady. A kiedy w końcu oficjalnie wpada, to zawieszają go na pół roku, akurat tyle, żeby przed wrześniową walką nakoksować jak wściekły byk i wypłukać się przed uroczystym testem, przeprowadzonym w momencie, w którym będzie pewne, że nic nie zostanie wykryte.

Cała ta szopka skończy się dopiero wtedy, kiedy facet zdecyduje się na zakończenie kariery. Do tego czasu wszyscy będą udawali, że gość jest czysty, chociaż z upływem lat będzie coraz trudniejsze, bo natury nie da się wiecznie oszukiwać. A gość ma budowę bulteriera, jest niski ale naturalnie potężny. W wyższych kategoriach nie ma czego szukać a żeby załapać się na średnią musi brać jakieś "zbijacze" i wspomagacze kondycji. I będzie je brał dopóty, dopóki walki z jego udziałem będą generowały taką kasę. Patologia, ale nic nie da się na to poradzić.