Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
|
16-05-2019, 01:08 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-05-2019 01:10 PM przez Gogolius.)
Post: #818
|
|||
|
|||
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Głowacki w czubie to norma. To czy on, Dorticos czy Briedis jest najlepszy to się wyklaruje podczas turnieju, więc same miejsca są symboliczne. Biorąc takie porównanie walk z Usykiem, rzeczywiście Łotysz zaprezentował się lepiej więc w teorii jest lepszy mimo, że w bezpośredniej walce faworyta widzę w Głowackim.
Diablo to tam siedzi tylko za nazwisko, w teorii to zawodnik z miejsc 15-20 i to z absolutnym regresem z walki na walkę. Pomijając niezły występ z Durodolą, Diablo nie dał przyzwoitej walki od sześciu lat. Kownacki w top10 to już norma i fajny motyw, nie dziwi takie zestawienie i cieszy jego obecność w topce. Co do walki z Wilderem, to najpierw Dominik a potem pewnie Ortiz, a później może Fury lub Joshua, więc jeszcze trochę wody w Wiśle upłynie. Sulęcki to obecnie myślę top5 - dwójka mistrzów, GGG, on i Jacobs rzeczywiście wyglądają trochę lepiej niż Derwianczenko, Quigley, Korobow. No dobra, może top6 bo jeszcze jest Charlo. Szeremeta i jego miejsce w rankingach to przede wszystkim świetna robota promotorska. Jeżeli dostanie on title-shota i to jeszcze z Derwianczenką to to będzie chyba największy majstersztyk promotorski w Polsce od... no nie przypominam sobie lepszego. Głowacki-Huck to jeszcze była niezła akcja, ale tutaj to jest oczko wyżej. Pomijam już jakieś walki typu Drozd - Janik, gdzie Polacy byli celowo wyciągani przez mistrzów świata. Czujecie to? Szeremeta wygrywa walkę o pas i nagle mamy go w czołówce średniej? Już nie mówiąc o sytuacji, w której mistrzowskie pasy wisiałyby na biodrach Szeremety, Sulęckiego i jakiegoś nołnejma Alvareza między nimi |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 22 gości