Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
|
21-04-2020, 09:24 PM
Post: #855
|
|||
|
|||
RE: Polskie podwórko: bokserzy, promotorzy i gale
Obawiam się, że za jakiś czas polski boks podąży drogą Węgier, czy Rumunii, czyli zagłębia bumów i journeymanów oraz okazyjnie pojawiających się zawodników wyższej klasy, boksujących i rozwijających się poza granicami kraju. Obecnie pięściarstwo przyjmuje w mediach wizerunek bardziej parodystyczno - awanturniczy, niż sportowy. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby za jakiś czas nikt poważny nie zechce inwestować w tę dyscyplinę, ze względu na jej fatalny PR (mam na myśli np. telewizje). Skandale, jeszcze raz skandale, a obecną twarzą boksu w Polsce jest kabareciarz Najman i Szpilka o mentalności rozkapryszonego dwunastolatka.
Jakąś opcją, ale tymczasową, jest model który kiedyś grano w Niemczech, czyli ściąganie ze wschodu bokserów z polskimi korzeniami, którzy są już dość sensownie wyszkoleni. Choć jest to droga na skróty i pudrowanie trupa zwącego się polską szkołą boksu. PZB, odpowiedzialne za taki stan rzeczy, kojarzy mi się z typowym, anachronicznym betonem, gdzie wąsaci działacze patrzą tylko, jak to skołować kasiorę i załatwić delegację, na której można popić wódki z kolegami. Boję się, że kariera Cieślaka pójdzie na zmarnowanie przez gierki między promotorami i ich wzajemne kopanie między sobą dołków. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości