Manny Pacquiao - Juan Manuel Marquez II (2008-03-15)
|
27-04-2012, 05:30 PM
Post: #3
|
|||
|
|||
RE: Część II trylogii Pacquiao vs Marquez
@redd
Tym razem króciutko napiszę co sądzę o tej walce, bo napisałeś wszystko co trzeba i w 100% się z Tobą zgadzam. Była to dobra walka, ale jej werdykt to IMO po prostu kpina i złodziejstwo. Oglądając to starcie każdy kolejny raz, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że Marquez został bezczelnie obrabowany. W przypadku tej walki punktowałem identycznie jak Ty, czyli 115-112 na korzyść "Dinamity". Marquez znalazł klucz na Pacquiao, po prostu ma na niego doskonały sposób, co udowodnił w każdej z tych trzech walk. Ale i tak za każdym razem jest obrabowywany przez "złodziei z ołówkami"... Mogę się założyć, że ewentualne IV starcie pomiędzy nimi skończyłoby się w identyczny sposób. Chyba że odbyłoby się w Meksyku. Wtedy o punktowanie byłbym spokojny. Krótko mówiąc: druga walka również na konto "Dinamity" i może on spokojnie założyć koszulkę z napisem "Pokonałem Pacquiao 2 razy!". Pięściarz jest prawdziwym mistrzem, gdy wstaje z desek i mówi: "Mogę walczyć dalej!" |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości