Stiverne vs Arreola II
|
11-05-2014, 03:08 AM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-05-2014 03:11 AM przez kubala1122331.)
Post: #155
|
|||
|
|||
RE: Stiverne vs Arreola II
No pierdolnięcie ma pierwsza klasa. Zresztą stalowy łeb też, bo uderzenie Arreoli dwa kilo nie waży, a on praktycznie tych uderzeń nie czuł Prawda jest taka, że wielki chłop jego postury to raczej bajka dla Kanadyjczyka, Fury, Thompson, Wilder mogliby mieć problem (ten ostatni nawet bardzo poważny), nawet Kliczko mógłby jakiego gonga zebrać przy dobrych wiatrach. Ale z "małymi ciężkami" typu Adamek na początku HW, to Bermane przeżywałby piekło na ziemi Jeśli by nie trafił to jest wypunktowany do jednej bramki.
Ale fakt jest faktem. Mistrz WBC ułomkiem nie jest. Jak pisał Krzych na głównej, nie będzie masowych samobójstw byłych mistrzów świata U mnie Stiverne wygrał I rundę, II - V dla Arreoli. Gogolius Matys tak wcale się nie pomylił (ja zresztą też nie), bo jednak Arreola troszkę sprawił problemów do nokautu Kanadyjczykowi |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości