Tomasz Adamek vs Artur Szpilka

[Hugo]

Nie przywiązywałbym większej wagi do wieści dochodzących z przeciwnych obozów przed walką. Są bokserzy (i ich promotorzy), którzy lubią podkreślać ciężką prace, najlepsze przygotowanie w życiu itd. a są tacy, którzy przeciwnie, żeby zdołować rywala, twierdzą: Jaki trening? I tak pokonam go z palcem w d.... Na razie się bawię. Przed walką Canelo - Floyd HBO lub Showtime umówiła się z oboma na reportaż z przygotowań. Pojechali do Canelo, pokazali go spoconego, zmęczonego, trenującego. Pojechali do Floyda, a on przyjął ich w jakimś hotelu w towarzystwie ochroniarzy i chyba 10 wynajętych panienek. Wygłupy, tańce, szampan, zero treningu. A potem w ringu zademonstrował najlepszą formę w życiu, a Canelo słabiutką.

Adamek to pracuś i nie wierze, żeby był nie przygotowany. Już prędzej może być przetrenowany. A Szpilka to leń i tu z kolei nie wierzę, że tym razem pracuje więcej, niż zwykle. Na Jenningsa nie przygotował kondycji, to i teraz może mu jej zabraknąć.