Kazań 04.11.2015 (Wach vs Powietkin i inne walki)

[redd]

Wszystkie walki na swój sposób są ciekawe.

Kudriaszow powinien wygrać przed czasem i to stosunkowo szybko. Durudola raczej nie będzie uciekać, tylko postara się podjąć bardziej kontaktowy boks, co powinno pasować Rosjaninowi. Jedyną szansę dla Nigeryjczyka widzę w szturmie na początku walki i poszukaniu czasówki.

Wydaje mi się, że Kayode, to taka gorsza wersja Kalengi (tego z walki z Lebiediewem). Nigeryjczyk jest silny fizycznie, ale dosyć surowy technicznie i otwierający się przy atakach. Lebiediew z kolei powoli schodzi ze sceny, ale kogoś takiego jak Kayode powinien rozmontować i znokautować.

Powietkin moim zdaniem ma realne szanse na wygranie przed czasem z Wachem. Dla Mariusza bardziej zabójcze mogą być krótkie, atomowe sierpy Rosjanina bite z bliska, po zwodzie / uniku, niż prawe proste Kliczki, które Polak widział i spodziewał się ich. Wach już kiedyś sparował z Saszą i obóz Rosjanina dokładnie wie, kogo kontraktuje dla swojego zawodnika.

Potyczka Czachkijewa intryguje mnie najbardziej z tej gali. Prime Afolabi byłby moim faworytem tej potyczki. Jednak Ola zdaje się, że nie ma już wielkiej motywacji do boksu. Jednak ciągle jest na tyle twardy, doświadczony, że jeśli przetrwa trudny początek walki i dojdzie do momentu, gdy Czachkijew zwolni, to może być bardzo ciekawie. Mimo wszystko, Rosjanin jest faworytem, jednak nie skreślam Afolabiego. Jest to dla niego ostatni dzwonek, by jeszcze powojować w CW.

Cuenca vs Trojanowski, to bardzo interesujące zestawienie, które @Hugo właściwie opisał. Niby układ stylów faworyzuje Cuencę, który powinien punktować wolniejszego i gorzej wyszkolonego przeciwnika, jednak Rosjanin jest tak silny, że jeśli Argentino popełni błąd, to może skończyć się to dla niego bardzo źle. Widzę to tak: Cuenca na punkty, albo Trojanowski przez KO. Bardziej przekonuje mnie jednak ta pierwsza opcja.