Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
|
09-02-2016, 11:28 PM
Post: #42
|
|||
|
|||
RE: Charles Martin - najsłabszy mistrz HW od dekady?
(09-02-2016 09:50 PM)KrychuTMT napisał(a): Jak Martin wyjdzie w 1 obronie do takiego kozaka jak AJ to ma automatyczne propsy ode mnie .Wbrew pozorom pomysł Martina, żeby od razu bić się z Joshuą nie jest aż taki głupi. Anthony i tak jest na pierwszym miejscu wśród obowiązkowych pretendentów, więc dosyć trudno byłoby go uniknąć, jeżeli sam Antek i jego sztab nie mieliby nic przeciwko takiemu starciu. Przy takim układzie wygodniej byłoby więc bić się nim już teraz, gdyż z jednej strony wśród journeymentów, średniaków i Whyte'a, których dotychczas obił Joshua nie ma żadnego mocno bijącego mańkuta ani w ogóle mańkuta, do tego Anglik jak dotąd nie zmierzył się z przeciwnikiem takim jak Martin. Być może sztab Charlesa i on sam chcą zmierzyć się z Joshuą od razu, zanim zdąży on nabrać jeszcze więcej doświadczenia i na przykład stoczyć walkę z jakimś groźnym mańkutem. Biorąc taką walkę Martin nie ma wcale wiele do stracenia, bo ile zarobiłby na walkach z jakimiś średniakami? Raczej niewiele, bo sam jest mało rozpoznawalny, nie mówiąc już o potencjalnych "bumach", z którymi miałby bronić pasa. Takie walki nie przyciągnęłyby ani kibiców, ani telewizji. Co innego starcie z Joshuą. Tutaj na wejściu można by żądać olbrzymiej kasy, choćby ze względu na olbrzymią popularność Antka. Do tego w przypadku niezbyt kompromitującej porażki Martin traci niewiele poza paskiem zdobytym w kontrowersyjnych okolicznościach, za to w razie wygranej otwiera się przed nim finansowy kosmos. Podsumowując - uważam że walki nie weźmie raczej Joshua, bo z tej dwójki w tym przypadku to on ma więcej do stracenia. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości