Tomasz Adamek

[Splint3rPL]

Chyba nie ma się co oszukiwać, dawnego Adamka już w ringu nie zobaczymy. Może i był przemęczony w zeszłym roku, może stoczył za dużo walk, ale czasu się nie oszuka. Tomek ma za sobą wiele trudnych pojedynków, dużo przyjął na głowę i ma już swoje lata. Niestety widać tego efekty. Nie da się ukryć, łeb ma twardy, niełatwo go przewrócić, ale przez to dużo przyjmuje. Te uderzenia się kumulują i wydaje mi się, że Adamek jest już po prostu trochę rozbity. Inna sprawa, że wychodzi do ringu spasiony. Może gdyby zrzucił te parę kilo, wyglądałby nieco lepiej. Wszyscy wiemy, że zmiana stylu boksowania na "amerykański" nie wyszła Góralowi na dobre. Przestał bić kombinacjami, a ponieważ przytył, zaczął się uważać za prawdziwego ciężkiego. Na początku swojej przygody z HW Adamek nie miał zbyt wielu atutów, którymi przewyższałby potencjalnych rywali. Niezbyt wysoki, lekki, dysponujący słabym uderzeniem i niezbyt silny. Szybkość i świetne kombinacje - to był jego zalety. A teraz? Człapie po ringu jakby targał na plecach wóz z węglem, zadaje cios lub dwa i odpuszcza... Masa się zwiększyła, ale siła ciosu niekoniecznie. Nowy trener nie rozwinął Adamka, tylko wręcz ograniczył.
Jeżeli wygra z Grano w dobrym stylu, będzie szansa, że pokona kogoś "z topu" i dostanie ostatnią wielką wypłatę od Władka. Jeżeli nie, czeka nas epicka gala w Polsce i walka wieczoru Adamek - Szpilka. Ale nawet w pojedynku z wolnym, otłuszczonym Góralem Artur nie będzie dla mnie faworytem.