Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Co zadecydowało? Wszystko po trochu zaczynając od tego, że Real jest tylko i aż lepszym zespołem. Na pewno szybko stracony gol wprowadził spore zamieszanie bo Juventus nie jest przyzwyczajony do tracenia goli i gonienia wyniku, a już na pewno nie na swoim stadionie. Do tego przed meczem raczej plan zakładał granie na zero z tyłu i ew. strzelenie bramki (remis 0:0 był brany w ciemno).

Sam mecz mi się bardziej podobał niż np. gra Juve w obu meczach z Totenhamem, uważam że zagrali całkiem spoko pierwszą połowę i brakło trochę skuteczności.

Potem błąd w obronie, gdzie Buffon nie wyszedł ostrzej do piłki a Chiellini jej po prostu nie wybił (osobiście tutaj widze więcej winy po stronie obrońcy, z resztą Chielini też przyspał przy pierwszym golu). No i zrobiło się 2:0 po którym wyleciał Dybala no i już w ogóle się posypało.

Ogółem były te poprzeczki, mogło być 5:0 ale z drugiej strony nie odczuwam jakiegoś rozpierdzielu (uważam że Liverpool który wygrał w takim samym stosunku z City mocniej zdominował rywala niż Real zespół z Turynu).

Po prostu Real jest mega mocny (chętnie zobaczę El Clasico w finale LM), a Juventus nie dość że bazowo jest pół półki niżej o czym pisałem kilka tygodni temu to jeszcze popełnił proste błędy w obronie i grał sporą część meczu w dziesiątkę więc zdziałać wiele nie mógł.

Oglądałem wczoraj Barcelonę z Romą, tutaj podobne odczucia: Roma mimo porażki 1:4 rozegrała bardzo dobre spotkanie, przez pół godziny barca nie za bardzo mogła się do niej dobrać, a temat rozpoczął samobój De Rossiego (drugi samobój na 2:0 był bardziej przypadkowy bo tam to już w ogóle nic nie szło zrobić).
Roma na pewno nie ma czego się wstydzić.

Jestem w szoku z tym co zrobił Liverpool, naprawdę przecierałem oczy ze zdumienia oglądając skróty. Ale nie uważam rywalizacji za rostrzygniętą, tak samo jak Bayernu z Sewillą, gdzie Niemcy są ogromnymi faworytami, ale muszą tylko i aż wyjść na pełnej koncentracji i nie zrobić głupot.