Piłka nożna ogólnie

[Gogolius]

Mecz o trzecie miejsce na mundialu.
Belgia - Anglia

Najbardziej kontrowersyjny mecz mistrzostw świata bo od lat uznawany za niepotrzebny. Nazywany meczem pocieszenia, spotkanie pomiędzy przegranymi w półfinałach, którym uciekło końcowe trofeum. A tu jeszcze trzeba grać. O ile dziwi mnie granie np. w piłce ręcznej o miejsca 5-8 o tyle meczu o trzecie miejsce zawsze bronię. Z jednego prostego powodu. To najczęściej są świetne mecze, dużo lepsze niż późniejszy finał.
W 94 Szwecja rozbiła Bułgarię 4:0, a później Brazylia z Włochami męczyli bułę 0:0. W 98 jeszcze było fajnie bo sam finał nie był zły, choć mecz Chorwatów z Holendrami oglądało się przyjemnie. Turcja z Koreą po prostu przeszły do historii, a Niemcy-Portugalia w niczym nie ustępował finałowi z 2006 roku. W 2010 w ogóle miazga, bo Urugwaj z Niemcami zafundowali nam fantastyczne strzelanie. 4 lata temu Holendrzy pokazali klasę ogrywając 3:0 Brazylię.
Także i teraz myślę, że mecz będzie widowiskowy, otwarty i z dużą ilością bramek.

Zespoły te już się spotkały w grupie, ale ciężko wyciągać wnioski ze spotkania gdzie obaj trenerzy dali odpocząć kluczowym graczom. Mimo wszystko myślę, że wygra Belgia. Jest lepsza na papierze, gra lepiej w tym turnieju, a przede wszystkim (co najważniejsze) jest bardziej zmotywowana. Obserwowałem wypowiedzi piłkarzy obu drużyn i mam wrażenie, że Anglicy to już by jednak pojechali do domu. Nie wiem czy Sauthgate wyciągnie dodatkowe pokłady energii ze swoich ludzi, ale myślę że Belgia jest tu wyraźnym faworytem.
Ponadto takie rozwiązanie jest względnie sprawiedliwe (jakby to o to chodziło ;-) ) - Belgowie wrócą z brązowym medalem, a Anglicy i tak są zadowoleni bo półfinał wielkiej imprezy to coś na co czekali 22 lata.