Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 2 Głosów - 4.5 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
24-03-2015, 07:56 PM
Post: #101
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Owszem Gołota przyjmuje hejt do tej pory, ale z drugiej strony ma ogromną rzeszę sympatyków. Moim zdaniem jest wyraźna przewaga tych drugich.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
13-02-2017, 10:27 PM
Post: #102
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Trochę czasu minęło. Zmieniły się Wasze typy nielubianych osób?

"Non clamor sed amor sonat in aure Dei"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 12:27 AM
Post: #103
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Tak patrząc na swój pierwszy wpis w tym temacie, to tak, trochę się zmieniło.

Khana, jak nie trawiłem, tak nie trawię. Koleś ten stanowi syntezę wyjątkowego pustogłowia (kolejne nokdauny sprawy raczej nie poprawiają) i wielkiego ego. Wypowiedzi Szpilki, przy tym co czasem plecie Khan, to poezja wyższych lotów. Trzeba mu jednak oddać, że jego walki są efektowne, z racji na dużą przewrotność bohatera wpisu.

- Broner dziś mnie ani grzeje, ani ciepli. Z tymi swoimi dziwnymi, głupkowatymi zachowaniami jakoś wkomponował się w tło boksu zawodowego i stał się elementem folkloru.
- Huck odkąd nie boksuje już u Sauerlanda i nie blokuje żadnego pasa przestał wzbudzać we mnie hejt. Nie jest to bokser, którego bym lubił, ale pewnie znalazłoby się kilka zestawień, w których kibicowałbym mu.
- Alvarez - Mam do niego ambiwalentny stosunek. Z jednej strony marketingowa otoczka wokół niego może odrzucać, ale z drugiej sam boks Canelo ogląda mi się całkiem przyjemnie.

Nie ma zbyt wielu pięściarzy, których jakoś wybitnie nie lubiłbym, albo też takich, którym gorąco bym kibicował. Z biegiem lat nabiera się dystansu Smile

Bardziej od zagranicznych pięściarzy, irytuje mnie kilku gagatków z polskiego podwórka, ale to chyba dlatego że jest po prostu o nich więcej newsów na PL stronach. Ostatnio już nie mogę patrzeć na Zimnocha, który chyba codziennie udziela wywiadu o tym, że wzmacnia się fizycznie (mówi to od 4 lat jakoś) i dlaczego przegrał z Mollo. Tak więc dobrowolnie zasilam "Mollo Team" Cool

Zresztą, czy tylko mi się wydaje, czy jakoś 3/4 polskiego boks netu będzie kibicować Mollo w walce z Zimnym? Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 12:49 AM
Post: #104
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Z Polskiego podwórza nie trawie nadal za bardzo Fonfary
za jego wybujałą osobowość i nadal zarośnięte ego
gościa który niewidomo kim wydaje się być nawet
po uporządkowańiu w ringu od zdolnego Murarza.
Wrócę jedną walką z past prajmowcem
i znowu będę gwiazdą.

Źimnoch mnie czasami denerwuje gadaniem co chwilę
tych samych głupot o błędach w przygotowaniu i
błędnemu pojmowaniu rzeczywistości.
Wygra z Mollo ok, przegra nie będę się
martwił za bardzo ani pastwił jest mi obojętny.

Nazwa wątku ma w pewnym sensie też przywoływać
hejt ale to tu tak nie jest ważne, wymieniamy
swoje poglądy.

Więc nie darzę sympatią za bardzo większośći brytyjskich
zawodników za wybujałe wielkie ego i niezbyt ćiekawe i szare
charaktery, należą do nich Brook,Khan czy też Bellew
i Tyson Fury .

Haye'a lubię dosyć gość jest wyluzowany w przeciwieństwie
do takiego Brooka czy Bellewa, ćiekawy ma charakter
i osobowość.

Broner jest mi obojętny kiedyś gorzej go nie lubiłem,
wiadomo zachowuje się jak się zachowuję ale
spojrzeć na jego boks lubię,.

Rosjanie działają na nerwy swoją gadką, szczególnie
nie lubię Kowaliowa.

I to by w zasadźie byłoby na tyle, w tym momencie.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 03:58 AM
Post: #105
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
@Redd ma rację, z wiekiem nabiera się pewnego dystansu. Kiedyś praktycznie z każdym pięściarzem dzieliła mnie jakaś więź emocjonalna, a teraz w zasadzie nie mam nikogo, komu specjalnie bym kibicował i kogoś, kogo bardzo bym nie trawił. Może wyjątkiem jest Alvarez, ale jak kiedyś pisałem, bardziej drażni mnie wykreowanie produktu jakim jest "Canelo" niż on sam. Do chłopa w zasadzie nic nie mam, walczy jak umie. Rozumiem też, że to, że jest przeciętny, a robi się z niego jednego z największych w historii, nie jest jego winą. Ot, taki wadliwy produkt przeznaczony do masowej konsumpcji Smile

Zimnoch - Mollo? Ja tam chyba jednak będę za Polakiem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 05:38 PM
Post: #106
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Też mam swoją listę ulubieńców Smile Zacznę od Polski:

1. Niewątpliwym numerem jeden jest Andrzej Fonfara. Nie trawię typa, ponieważ reprezentuje "boks specjalnej troski". Jego styl to właściwie jedyna słuszna recepta na to, jak nabawić się encefalopatii bokserskiej jeszcze przed trzydziestką. Tymczasem Andrzej zamiast się wstydzić, żałować i obiecywać poprawę jest z tego niezwykle dumny. Gdyby był jakimś anonimem, nic bym do niego nie miał, jednak on jest znany i obserwowany przez młodych chłopaków, którzy myślą, że tak właśnie trzeba.

2. "Diablo Włodarczyk". Szacunek i sympatia, jakimi darzyłem go po wspaniałej walce z niezweryfikowanym wtedy Czakijewem poszły się paść. Obecnie facet jest przeciętnym bokserem, uchylającym się od płacenia alimentów na swoje małe, półtoraroczne dziecko. Które nie jest przecież winne, że jej ojciec jest durnym cepem i potrzebuje nawet takiego ojca. Tyle że go nie ma. A Diablo rozwodzi się z żoną i radośnie huczy w kolorowej prasie, że nareszcie jest wolny i może się skupić tylko na sporcie. Sądząc z dotychczasowych osiągnięć chodzi zapewne o sportowy seks.

3. Artur Szpilka. Głęboko nie obchodzi mnie jego kryminalna przeszłość, wchodzenie na wagę w idiotycznych majtkach, chusty "PDW" i wszystkie inne okołowięzienne zagrywki. Mam gdzieś bezgustowne zegarki i równie bezgustowne złote łańcuchy. Problem ze Szpilką jest jednak taki, że mnóstwo mówi ale nie boksuje, jednocześnie domagając się podstawiania mu przeciwników (i kasy) z kategorii kosmicznej. Wszystko to połączone z wyznaniami w stylu "Wilder to tchórz, który obija kelnerów", by chwilę potem rzucić od niechcenia "Dajcie mi pojedynek z Haye!". I faktycznie może się udać, bo Anglik też ostatnio obija kelnerów, do których Artur raczył był się zaliczyć.

4. Tomasz Adamek. Nie ma się co rozpisywać. Nie lubię go za brak umiejętności odejścia we właściwym momencie. Mam nadzieję, że jednak da sobie spokój, bo ostatnio o nim cicho.

5. Ewa Brodnicka. Za pomylenie dyscyplin. Rozumiem, że jej uroda jest mocno dyskusyjna, ale w branży erotycznej widziałem znacznie straszniejsze egzemplarze. Mimo to Ewa uparcie upiera się przy boksie, zamiast przybrać pseudonim Cleo i wyruszyć na podbój filmów dla dorosłych. Przy okazji krzywdząc jakieś nieszczęsne, oderwane od innych zajęć amatorki.

Zagranica:

1. Numerem jeden niezmiennie Klaunelo Alvarez. Za robienie z boksu cyrku i udawanie, że wszystko jest na poważnie.

2. Andre Ward. Za boks zapaśniczy i spowodowanie stagnacji w swojej kategorii wagowej. Przez to jego "zwycięstwo" zapewne jeszcze długo nie obejrzę kolejnej walki Kowalewa, którego lubię oglądać w ringu.

3. Floyd Mayweather. Za ten sam paragraf, co Klaunelo. Za cyrki z McGregorem i udawanie, że chodzi też o coś innego oprócz kasy.

4. Billy Joe Saunders. Za jarmarczne podejście do boksu i numery w rodzaju płacenia obowiązkowym pretendentom, żeby zrezygnowali z walki, bo są za groźni. Kolejnym etapem powinno być zapłacenie Joshui i zostanie mistrzem wagi ciężkiej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 05:57 PM
Post: #107
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Floyd chyba nigdzie nie ukrywa, że z McGregorem chodzi tylko o kasę Wink

Jeśli o mnie idzie (kolejność przypadkowa)

Saunders - bo po zdobyciu pasa nie boksuje, jak boksuje to słabo, uchyla się od obowiązkowych obron, udaje że chce Golovkina.

Eubank Jr - za wydumane żądania niepasujące do pozycji sportowej, jednowymiarowy styl, słabej jakości przeciwników przy jednoczesnym gloryikowaniu własnej osoby

Alvarez - za wałek z Larą, za obijanie wyciągniętych z niższych kategorii rywali (Khan sam się pchał, chodzi mi o to co było przed Troutem), za remis z Floydem, za akceptowanie tego wszystkiego co się dzieje wokół niego, za fakt że nie był gotowy na średnią i boksował w limicie 159 lbs, a po kilkunastu tygodniach boksuje już w 164

Stevenson - za kiszenie pasa w półciężkiej i walki z przeciętnymi rywalami, symbol tego jak nie powinna wyglądać kariera mistrza świata, a jednocześnie za wybujałe teksty jaki to nie jest dobry
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
14-02-2017, 06:50 PM
Post: #108
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Polska:
#1 Zimnoch - Jego ringowy przydomek powinien brzmieć "Average". Jego wypowiedzi, mimika twarzy i ton wzbudzają we mnie niechęć do jego osoby. Jako bokser to kompletna przeciętność, więc nie ma co rozpisywać. Miejsce nr1. za pierdolenie głupot po przegranej z Mollo, nazywanie księżniczką typa który zrobił z Ciebie szmatę do wytarcia ringu, takie rzeczy tylko w świecie Krzysia.
#2 Włodarczyk - Jego osiągnięcia biorąc pod uwagę warunki w Polsce na pewno zasługują na uznanie. Jednak po jego wypowiedziach w mediach, o jego stosunku do swojej byłej żony/rodziny( gadanie o zdradach, "podbojach" w mediach ) straciłem do niego kompletnie szacunek jako człowieka.
#3 Fonfara - Za przewózkę w mediach, za jego tragiczne zachowanie po przegranej ze Smithem Juniorem.
#4 Brodnika - Bokserskie dno i ten image niskobudżetowej kurwy. Ważne, że Janusze z wąsem i brzusiem podjarani na widok Ewci XD.
#5 Głowacki - w ringu ok i za walkę z Huckiem props , ale niestety wychodzi z niego typowy Sebix Sad.
Reszta lubię albą są mi kompletnie obojętni.
Świat:
#1 Khan - Utalentowany bokser, który swoim zachowaniem i żebraniem przebija króla trash talku AB .
#2 Bellew- Największy burak i buc w boks grze. Niesamowicie działa mi na nerwy.
#3 Haye- Kiedyś byłem fanem, ale obecnie wkurwia mnie ten celebryta. Jeżeli ubije Bellew to zniknie z tej listy za skasowanie buraka.
#4 Usyk - Doskonały bokser, ale z wyglądu przypomina mi typowego rezuna z UPA. Może przez ten jego image na początku kariery XD.
#5 Eubank Jr- Marna kopia ojca, jego kariera to typowy hypejob która zakończy się na 1 czołowym rywalu.
#6 Kovalev - Niesympatyczny typ.
#7 Saunders - Kiszenie pasa i przeciętność

"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie
eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka Rolleyes
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
15-02-2017, 09:14 PM
Post: #109
RE: Wasi najbardziej nielubiani pięściarze
Najbardziej nielubiany - zdecydowanie Zimnoch, w zasadzie mogę się podpisać pod tym co napisał o nim Krychu.
Kiedyś podałem również Bronera i Wildera, dziś są mi raczej obojętni choć przeważnie kibicuje ich rywalom, z którymi się mierzą w ringu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości