| 
				
				 
					Steve Cunningham vs Amir Mansour (2014-04-04)
				 
			 | 
		
| 
				 
					08-04-2014, 07:16 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2014 07:20 PM przez Matys.)
				 
				
Post: #11 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Steve Cunningham vs Amir Mansour (2014.04.04) 
				 
					Nie no, liczenie w porządku. Mansour tam się wyłożył na własne życzenie, był zmęczony, wytrącony z równowagi i zaczął robić łabędzi taniec szyją a'la Szpila ( 
				
				
				
			 ) - dostał ze dwa ciosy, nogi zostały i w sumie to Smogger musiał liczyć. Gdyby nie ciosy to by nie upadł, czyli nokdaun. Coś w stylu nokdaunu w walce Hopkins-Tarver, Roy Jones-Toney.Co do nokdaunu na Cunnie w dwunastej, to tam chyba akurat splątały im się nogi, Smogger to widział dobrze, a kamera akurat była zza pleców USS. Co do kontrowersji, to sędzia z walki Stevensa zdążyłby dwa razy zatrzymać walkę w piątej rundzie   Jak tylko zobaczyłem, kto sędziuje walkę Cunna z Amirem, to pierwsza myśl była taka, że szanse Cunninghama rosną. Oczywiście do pracy Smoggera nie mam zarzutów.
				 | 
		|||
| 
				 
					18-04-2014, 10:45 AM 
				 
				
Post: #12 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Steve Cunningham vs Amir Mansour (2014-04-04) 
				 
					No nie mogę z tego Smogera  
				
				
![]() Odświeżam sobie liczenia z rundy 5 i wygląda to tak : - pierwszy nokdaun - od momentu dotknięcia maty do wznowienia walki - 19 sekund - drugi nokdaun - 18 sekund i praktycznie przytrzymanie Steve'a do gongu - jeszcze się rozejrzał po trybunach  
				 | 
		|||
| 
				 
					02-05-2014, 12:48 PM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 02-05-2014 12:48 PM przez kubala1122331.)
				 
				
Post: #13 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Steve Cunningham vs Amir Mansour (2014-04-04) 
				 
					Mansour - Cunningham 
				
				
				
			1. 10-9 2. 10-9 3. 10-9 4. 9-10 5. 10-7 6. 9-10 7. 9-10 8. 9-10 9. 9-10 10. 8-10 93-94 STEVE CUNNINGHAM Nie będę robił opisu, bo BMH w opisie swojej punktacji napisał dokładnie to samo, co ja myślę o tej walce   Walka równa, zaimponował mi Mansour, nigdy go zbytnio nie ceniłem, a pokazał serce i charakter. Czekam na jego kolejne walki. USS z kolei to profesor. Sądziłem, ze po porażkach z Hernandezem jest już skończony, a on w HW jest postrachem prospektów. Dobry boks, zaległości z tej gali nadrobione  
				 | 
		|||
| 
				 
					02-10-2014, 08:20 PM 
				 
				
Post: #14 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Steve Cunningham vs Amir Mansour (2014-04-04) 
				 
					Cunningham vs. Mansour 
				
				
1.9-10 2.10-9* 3.10-9 4.10-9 5.7-10 6.10-9 7.10-9 8.9-10 9.10-9 10.10-8 95-92 Cunningham Mansour dobrze sie zaprezentował ale trochę mu zabrakło by pokonać Cunn'a.  
				
			 | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości



) - dostał ze dwa ciosy, nogi zostały i w sumie to Smogger musiał liczyć. Gdyby nie ciosy to by nie upadł, czyli nokdaun. Coś w stylu nokdaunu w walce Hopkins-Tarver, Roy Jones-Toney.
 Jak tylko zobaczyłem, kto sędziuje walkę Cunna z Amirem, to pierwsza myśl była taka, że szanse Cunninghama rosną. Oczywiście do pracy Smoggera nie mam zarzutów.
				

 Walka równa, zaimponował mi Mansour, nigdy go zbytnio nie ceniłem, a pokazał serce i charakter. Czekam na jego kolejne walki. USS z kolei to profesor. Sądziłem, ze po porażkach z Hernandezem jest już skończony, a on w HW jest postrachem prospektów.