| 
					Miguel Angel Garcia vs Juan Carlos Burgos
				 | 
| 
					26-01-2014, 11:41 PM 
				 Post: #11 | |||
| 
 | |||
| RE: Miguel Angel Garcia vs Juan Carlos Burgos 
					Nom.. Rigo-Agbeko, tyle ze kto inny odegral glowne role. Mi sie walka podobala, ale nie tyle by do niej powracac. Wszystko zostalo wyjasnione na ringu, nie ma co roztrzasac.  Mikey jest swiatny i mam nadzieje, ze niebawem zobacze go w naprawde duzej walce. Gamboa-Garcia spoko? Matys, wydaje mi sie, ze zle zyczysz Kubanczykowi..?   ![[Obrazek: Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinto...430740.gif]](http://new1.fjcdn.com/gifs/Putin+bitch+slaps+hillary+hillary+clinton+started+a+war+of_47dd2b_5430740.gif) | |||
| 
					27-01-2014, 01:16 AM 
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-01-2014 01:18 AM przez Krzych.)
				 Post: #12 | |||
| 
 | |||
| RE: Miguel Angel Garcia vs Juan Carlos Burgos 
					No niestety tak to wygląda w przypadku Rigo i Garcii. Przeciwnicy na początku wierzą w siebie, po dwóch rundach już zaczynają rozumieć, że nie uda im się tknąć przeciwnika a później obrywają jeszcze jakimś mocnym ciosem przez co nabierają respektu przed ich siłą co miało być ich atutem. W efekcie nie pozostaje im nic innego jak tylko spierdalać albo przynajmniej nie atakować żeby "nie drażnić rekina" i dać się wypunktować w miarę bezpieczny dla siebie sposób. A jak ktoś jednak jest na tyle odważny lub też głupi żeby nadal iść do przodu to kończy jak Juan Manuel Lopez.
				 | |||
| 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 | 
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości

 
 






