Najbardziej śmieszne (żenujące), ciekawe komentarze, ze strony głównej bokser.org
|
06-12-2013, 07:45 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-12-2013 07:51 PM przez RSC-2.)
Post: #229
|
|||
|
|||
RE: Najbardziej śmieszne (żenujące) komentarze, jakie przeczytaliście na bokser.org
Ale na pozostałe tematy nie związane z walką Meyweather –Oscar De La Hoya odpowiem.
1 Sprawa unikania walki Nie jest ważne ,czy walczył z każdym czy są jeszcze zawodnicy z którymi nie walczył. Nie jest ważne czy da rewanż ponieważ z nim już walczył. Natomiast unikanie walki to według mnie coś innego. O walce Mayweather- Pacquiao mówi się od dawna. Byli sponsorzy którzy wykładali 100 mln USD Cały świat domaga się tej walki. A oni ciągle swoje. Dlatego też ani jednego ani drugiego nie uważam za 100% mistrza świata ponieważ nie można określić, który z nich jest najlepszy ,bo nigdy nie zweryfikowali swojej klasy i umiejętności w bezpośrednim pojedynku. Nigdy nie doprowadzili do bezpośredniej sportowej rywalizacji co stwarza sytuację, że nie są pełnowartościowymi mistrzami świata. De Facto jestem przeciwny sytuacji ,gdy funkcjonuje wiele federacji i wielu mistrzów świata. Dla mnie osobiście mistrzem świata powinien być ktoś kto jest w konkretnych zawodach w danym momencie na świecie najlepszy. A jeżeli nawet nie dochodzi do bezpośredniego pojedynku to nigdy w sytuacji ,że jeden drugiemu wielokrotnie i nagminnie odmawia, szukając wielu nawet głupich wymówek [stadion, testy] aby do walki nie doszło. A w stosunku FMJ i MP w jaki sposób określisz ,który z nich jest lepszy skoro obydwaj to najwyższej klasy i równorzędni bokserzy, a bezpośrednio się nie spotkali? Podobne zdanie wyrażam o Michalczewskim i Roy Jones Jr. Natomiast jeżeli jest to drugorzędny bokser, i nie ma ciśnienia kibiców na walkę to jest to trochę inna sprawa choć moje zasady w przypadku mistrzostwa świata również tu stosuję. Dlatego też według mnie nie każdy jest kalkulatorem ponieważ aby walka się odbyła jest wiele innych uwarunkowań. Ale ten przypadek o którym pisałem powyżej jest tak jaskrawy i tak wymowny ,że można ich obydwu śmiało nazwać „kalkulatorami” Sprawa walki FMJ-ODLH tylko na priv. Wyjaśniałem z jakiego powodu. |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 7 gości