| 
				
				 
					Kto dla Moneya ?
				 
			 | 
		
| 
				 
					19-09-2013, 07:04 PM 
				 
				
Post: #81 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Floyd ją przecież wtedy "zakończył" o ile się nie myle. 
				
				
Walka z Marquezem to był powrót. stąd ta przerwa w 2008 roku. "..Ja też przesiedziałem życia część gdzieś na ławce więc wiem że powstanie z niej wcale nie jest łatwe..."  | 
		|||
| 
				 
					19-09-2013, 07:21 PM 
				 
				
Post: #82 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
				RE: Kto dla Moneya ? 
				(19-09-2013 07:04 PM)RoyJonesJr napisał(a): Floyd ją przecież wtedy "zakończył" o ile się nie myle. Masz racje , walka z Marquezem to był "powrót" Floyda do boksu ! "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka  
				
			 | 
		|||
| 
				 
					19-09-2013, 07:24 PM 
				 
				
Post: #83 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Po walce z Oscarem była jeszcze w grudniu potyczka z Hattonem. Dopiero wtedy nastąpiła u Floyda dwuletnia przerwa w boksowaniu.
				 
				
				
 
				
			 | 
		|||
| 
				 
					19-09-2013, 09:43 PM 
				 
				
Post: #84 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Moim zdaniem najbardziej realnym przeciwnikiem będzie Martinez.Chłop chce coś lepiej zarobić,bo komu jak komu,ale jemu to się zdecydowanie należy.Podobno ma wrócić na początku 2014,więc pewnie weźmie kogoś na przetarcie i będzie szukał walki z Floydem w umownym limicie  
				
				
 
				 
				
			 | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 01:03 AM 
				 
				
Post: #85 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Dlaczego Floyd miał taką długą przerwę?
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 05:33 AM 
				 
				
Post: #86 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					To nie miała być przerwa tylko koniec kariery.
				 
				
				
				
			 | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 04:41 PM 
				 
				
Post: #87 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Całkiem fajny tekst nawet z akcentem humorystycznym jako to Pacquiao "zaliczył typowy lucky punch". Ale reszta tekstu ciekawa. 
				
				
				
			W wadze 140lbs jest Garcia, w 147 teoretycznie Pacquiao i Bradley a w 154 nie ma nikogo. Dywagacje o przeciwnikach ze 160lbs to raczej lot w kosmos. Gdyby nawet jakimś cudem Arum nie przeszkadzał w organizacji walki z Mayweathera z Bradleyem czy Pacquiao to i tak niewiele to zmienia bo każdy z nich skończy niewiele lepiej niż Canelo. Bradley nie nadążyłby szybkościowo a Pacquiao jest zbyt chaotyczny. Floyd na pewno wykorzystałby jego braki w obronie, skoro podstarzały i dosyć powolny już Marquez potrafił w 3 walce kompletnie obnażyć Filipińczyka a w 4 walce 2 razy posłać go na deski. Sposób na pokonanie Floyda po części pokazał Cotto. Inteligentna presja(Cotto robił to nie do końca dobrze, często tracił głowę), spychanie na liny, lewy prosty i co najważniejsze OBRONA. Floyd w walce z Cotto trafił tylko 17% ciosów prostych i 30 power punches i to było kluczem Cotto. Nie przyjmował absolutnie każdego ciosu jak Canelo. Nie dawał się kontrować ze skutecznością 60%. To jest klucz do Floyda. Inteligentna presja poparta bardzo dobrą obroną. Innej opcji nie ma. Każdy zawodnik, który nie będzie miał defensywy na bardzo wysokim poziomie będzie obnażany i boleśnie kontrowany. Nie mówiąc już o dziesiątkach soczystych lewych prostych. Cotto zabrakło trochę zimnej głowy i być może nie był już w swoim prime. W każdym razie pokonanie Canelo było ostatecznym wyczyszczeniem wag 140-154lbs i teraz prawdziwe wyzwania czekają tylko w 160lbs. Ale czy to nie za dużo dla zawodnika, który choćby chciał to nie jest w stanie osiągnąć nawet 155lbs?  | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 04:58 PM 
				 
				
Post: #88 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
				RE: Kto dla Moneya ? 
				(20-09-2013 04:41 PM)Krzych napisał(a): W każdym razie pokonanie Canelo było ostatecznym wyczyszczeniem wag 140-154lbs i teraz prawdziwe wyzwania czekają tylko w 160lbs. Ale czy to nie za dużo dla zawodnika, który choćby chciał to nie jest w stanie osiągnąć nawet 155lbs? Jest za dużo , Floyd to ledwo półśredni i nie powinien ryzykować w 160 , zbyt duża różnica fizyczna. Niech bierze Garcia , król boksu z królem 140 lbs , easy work &easy money dla Mayweathera "Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka  
				
			 | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 07:39 PM 
				 
				
Post: #89 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					154 lbs to dla Mayweathera absolutny maks. Niestety parcie na wielką kasę i kolejka do stawienia czoła Moneyowi rośnie i produkuje absurdalne propozycje walk z Golovkinem czy Wardem. Rozumiem chęć zarobkowania ale nie szukajmy pogromcy dla Mayweathera w absurdalnych limitach.
				 
				
				
 | 
		|||
| 
				 
					20-09-2013, 08:29 PM 
				 
				
Post: #90 
			 | 
		|||
				
  | 
		|||
| 
				RE: Kto dla Moneya ? 
				 
					Tak, a gdyby pokonał Golovkina  i Warda to  zaproponowali by Kliczko , KingKonga,Godzille ,Predatora i Obcego 
				
				
 
				"Miałem już cztery operacje, w dalszym ciągu ją czuję, nigdy już nie będzie jak wcześniej. W boksie ten problem mnie eliminuje, mam jedną rękę, jak mam wygrać z takim Adamem Kownackim." - Artur Szpilka  
				
			 | 
		|||
| 
				
	 
					« Starszy wątek | Nowszy wątek »
				 
			 | 
		
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości



