Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Co z tym boksem?
08-02-2012, 01:24 PM
Post: #31
RE: Co z tym boksem?
Wcale nie taki beznadziejny gdyby przemianować 'cruiser' na 'heavy'. Spore znaczenie ma nazwa i miarka a nie limit wagowy. Super ciężka nie byłaby atrakcyjna z wiadomych względów... Ale to raczej 'mniejsze zło' jeśli chodzi o kombinowanie z wagami. Najlepiej niech się rodzą wielcy mistrzowie i zdeklasują Kliczków...Takie okresy po prostu bywają, to normalny cykl.

HeadCrusher
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 01:39 PM
Post: #32
RE: Co z tym boksem?
Jemois
Uważam, że nic by to nie dało. Nie ma się co oszukiwać, że zawsze ta najcięższa waga była najpopularniejsza. Zapytaj np niedzielnego kibica boksu, niech wymieni jakiś zagranicznych pięściarzy. Powie Tyson, Lewis, Bowe, Holyfield, Ali... Dlaczego?? Bo walczyli w najcięższej kategorii, a ci najwięksi budzili największe emocje. Żaden nie wymieni Chaveza Sr. czy Hearnsa chociaż zawodnikami byli wspaniałymi. Zmiana nazwy nic nie pomoże, to tak jak silnik Mercedesa w Daci. Dobry sprzęt(dobrzy zawodnicy) w słabej marce(wadze). Nową heavy dalej oglądało by tyle osób ile teraz. Tak jak już mówiliśmy najlepiej niech narodzi się ktoś, kto strąci braci z tronu.
Pozdrawiam Smile
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 01:57 PM
Post: #33
RE: Co z tym boksem?
Ale nikt ich by nie oglądał w Super-ciężkiej. Bo ta waga byłaby kompletnie nieatrakcyjna.

HeadCrusher
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 02:13 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-02-2012 02:18 PM przez bokser.)
Post: #34
RE: Co z tym boksem?
Ale po co robić nową wagę, która miała by być nieatrakcyjna, żeby zmniejszyć konkurencje??
Głównym problemem wagi ciężkiej jest brak odważnych młodych zawodników, i to, że promotorzy trzymają ich pod ochroną. Niech zaczną walczyć między sobą, wtedy od razu zrobi się ciekawie. Te "wielkie nadzieje" typu Arreola, Bojcov, jak oni niby mają wygrać z Kliczką skoro walczą z jakimiś Wilsonami i tym podobnymi leszczami?? Obijanie bumów - wypłata życia od Kliczki - obijanie bumów, tak postępuje "czołówka" wagi ciężkiej. To trzeba zmienić, a nie kategorie wagową.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 06:50 PM
Post: #35
RE: Co z tym boksem?
Moim zdaniem, kategorię ciężką najlepiej byłoby od razu zlikwidować. Może wtedy wielu kibiców, w tym połowa czytelników bokser.org zobaczyłaby, jak wygląda prawdziwy boks na poziomie.

Spoko, też miałem kiedyś 15 lat i jarałem się walkami monstrów toczonymi w tempie przejazdu walca przez plac budowy.

Uważam, że za mało uwagi telewizje przywiązują do tego, co dzieje się poniżej kategorii lekkiej, a dzieje się tam naprawdę sporo. Zresztą, kto widział choćby walkę Donaire w ostatnią sobotę, ten wie, o czym mowa. Na szczęście, jest coraz więcej kibiców, także u nas, którzy zaczynają doceniać piękno prawdziwego boksu, m.in. dzięki Proksie i Wolakowi, którzy przełamali stereotyp, że polski bokser= (pół-/junior-)ciężki.

Pamiętam, jak zaczynałem czytać bokser.org, to praktycznie nie było wiadomości o najniższych kategoriach wagowych, a jeśli już były, to można było pod nimi zobaczyć ironiczne komentarze. Obecnie, toczą się już dyskusje nie tylko o gwiazdach, ale nawet o takich zawodnikach, jak Rigondeaux, H. Marquez, czy Kazuto Ioka. Tak więc mały postęp jest. Podobnie wygląda to w skali globalnej - turniej SHO w koguciej, walki Lopeza, Gamboi, czy Donaire pokazywane w największych stacjach telewizyjnych zajmujących się boksem to z pewnością kroki w dobrym kierunku.

Do tego dołóżmy popularny serwis YouTube, gdzie można obejrzeć walki najświeższe, jak i te sprzed lat (to dzięki niemu świat usłyszał m.in. o niesamowitych wojnach Marqueza z Concepcionem, Yeagashiego z Pornsawanem, czy nokautach Uchiyamy) i mamy obraz nowej publiki, która coraz więcej widzi i rozumie.

Także The Ring zaczyna wiele ciekawych inicjatyw np. całkowicie ignorując nazwy bokserskich federacji i ich pasy w swoich artykułach, które potem podchwytują inne portale. Pod wpływem mediów nawet skostniała WBA zaczyna powoli wprowadzać zmiany (bardziej przejrzyste rankingi, mistrzowie tymczsowi stali się obowiązkowymi pretendentami, co zmniejsza ilość "championów" do co najwyżej 2 na kategorię)...

Wiele zależy od nas, kibiców. Dlatego apeluję o bojkotowanie rodzimych gal z udziałem łotewskich bumów, trzeciorzędnych walk kategorii ciężkiej serwowanych jako wydarzenia, portali o boksie powstałych za pieniądze podejrzanych promotorów i innych podobnych gówien.

Zmiany powinny zaczynać się nie tylko od góry, ale i równocześnie od dołu.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 07:39 PM
Post: #36
RE: Co z tym boksem?
Maynard
Rozumiem że z tą ciężką to żart,bo inaczej tego nie widzę,ale faktycznie masz rację co do niższych wag,tam jest zazwyczaj akcja.

bokser
pełna zgoda,wszak tylko walki na poziomie mogą podnosić faktyczny poziom zawodników,bo czego może nauczyć walka z kompletnym "bumem",ni chodzi mi o pierwsze kilka walk,ale jak gość w dwudziestej walce walczy z bumem to tak defakto,się cofa w rozwoju,a przynajmniej nie rozwija,bo takie walki mogą tylko dać mylne pojęcie samemu bokserowi o jego własnych umiejętnościach,gość na przykład,nokautuje 17 z 20 rywali,pozostałych pewnie punktuje i myśli sobie,jaki ku.wa jestem zajebisty,dajcie mi Braci...a potem rach ciach i o mój borze,był za duży i za silny.

Nie zamierzam zachowywać się jak tchórz i usprawiedliwiać po przegranej walce jak to robi wielu bokserów. Niezależnie jaki byłby powód – po prostu przegrałem.-Ricardo Mayorga.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
08-02-2012, 09:27 PM
Post: #37
RE: Co z tym boksem?
Dzisiaj tak sobie myślałem jakby ruszyć wagę ciężką. Zobaczmy na walkę Chisora - Helenius. Dwóch zawodników uważanych za "czołówkę" wagi ciężkiej. Dają świetną walkę, która przyciąga kibiców, ja sam z ogromną ciekawością ją oglądałem i przyznam, że dla mnie emocje były większe niż ostatnie ksw... Szkoda tylko, że wynik tej walki był taki, a nie inny. "Przegrany", ten któremu po porażce powinny zamknąć się drogi na szczyt dostaje walkę o pas. Świetny przykład na to, że przegrana pomaga, a nie tylko załamuje karierę. Helenius to też bardzo dobry zawodnik, przynajmniej nie dobiera sobie Wiliamsów itp za rywali. Za to widowisko, które stworzyli obaj powinni dostać walkę o mś. Jeden dla Władka, drugi dla Vitka. Tymczasem walkę dostaje niejaki Mormeck!!! Jakim cudem ja się pytam?? Żeby ruszyć wagę ciężką powinni wprowadzić coś takiego: bierze się 10 zawodników uważanych za czołówkę (np. Adamek, Arreola, Mitchel, Fury, Chisora, Helenius, Rahman, Chambers, Ustinov, Bojcov) i ustawia ich walki między sobą. Zwycięzcy dostają szansę walki o pas. Na takiej gali w walce wieczoru mógłby walczyć jeden z braci, reszta walk była by czymś w rodzaju eliminacji. Myślę, że wiele osób coś takiego chciałoby zobaczyć i TV też by się tym zainteresowała.
W.Kliczko - Powietkin
Adamek - Chambers
Arreola - Rahman
Ustinov - Fury
Mitchel - Chisora
Helenius - Bojcov
Jako "przed walki" dodałbym:
Price - Perez
Szpila - Dallas
Nie obejrzelibyście takiej gali?? Ja bym nawet PPV kupił jakby było trzeba. Szkoda tylko, że taki scenariusz to marzenia.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości