Bokserski supertydzień
|
15-10-2015, 03:09 AM
Post: #11
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Solidna walka Selby'ego z Montielem, ale wygrana tego pierwszego nie podlega żadnej dyskusji. Brytol nie jest wielkim mistrzem, bo wydaje mi się, że o tyle niższego, już nieco wyboksowanego rywala, powinien jednak łatwiej pokonać. Montiel jak typowy Meksykanin - walka i nieodpuszczanie nawet o milimetr do samego końca.
|
|||
15-10-2015, 04:13 AM
Post: #12
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Devon Alexander przegrywa z Aaronem Martinezem. Jestem w małym szoku, bo choć Argentyńczyk prezentował się bardzo dobrze, to jednak pojedynek był dość wyrównany. Sądziłem, że sędziowie pomogą Devonowi, a tu proszę, w miarę uczciwy werdykt. Rundy 6-10 dla Martineza bezwzględnie, 1-5 większość dawała Alexandrowi toteż jestem mocno zdziwiony rezultatem pojedynku. Chyba trzeba sobie otwarcie powiedzieć, że to koniec poważnej kariery amerykańskiego zawodnika.
|
|||
15-10-2015, 04:26 PM
Post: #13
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Szkoda Montiela myślałem że nawet w obecnej dyspozycji stać go na pokonańie takiego zawodnika jak Selby,który nie oszukujmy śię wielkim mistrzem nie będźię,
Z Cruzem czy Łomaczenką po prostu nie ma szans, Czasy Montiela mineły,w bizneśie jest już bardzo długo,tak jak pisze @Kubala Jest to zawodnik wyboksowany Meksykańska waleczna krew cały czas w nim krąży,ale to już nie wystarcza. Król Alexander,szkoda gadać jeszcze troche i będźie już tylko jako tester dla Młodych prospektów Jednak coś ten Martinez w sobie ma Po walkach z nim,czołowi pieściarze określani są już jako,wypaleńcy Najpierw Guerrero który jednak wygrał ale wypadł marnie,teraz Alexander Martineza czekają wydaje śie jeszcze ćiekawe walki,, Lecz Chleba z tego ćiasta nie będźie. Pozdro,salute |
|||
15-10-2015, 04:48 PM
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 15-10-2015 04:52 PM przez Krzych.)
Post: #14
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Alexander może nigdy nie był wybitny, ale był bardzo dobry. Ograł Maidanę do zera, z groźnym Baileyem też sobie bardzo dobrze poradził. Co prawda przegrał z Matthysse i Bradleyem, no ale na tle innych przeciwników Lucasa to i tak wypadł dobrze. Dostawał co najmniej pół miliona za walki. No ale potem zaczął walczyć jak głupek żeby się przypodobać szarej masie, no i skończyło się jak się skończyło, najpierw pobił go Porter, potem chyba z braku laku wziął walkę z Khanem, w której na już starcie był pozbawiony wszystkich atutów, a teraz przegrywa z Martinezem, łowcą wypaleńców. I tak oto z mistrza dwóch kategorii wagowych zarabiającego pół miliona za walkę Alexander stał się zawodnikiem, który teraz będzie wychodził do prospektów za 50 tysięcy. No chyba że zrobią walkę z Guerrero o prawo rewanżu z Martinezem Co to się porobiło, żeby dwóch wielokrotnych mistrzów świata miało się bić o prawo rewanżu z jakimś przeciętniakiem... Jak już im się nie chce walczyć i się przygotowywać to niech chociaż dobierają przeciwników tak żeby nie przegrać z kimś kto obok ich poziomu nigdy nie stał i nie stanie...
|
|||
15-10-2015, 07:08 PM
Post: #15
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Selby trochę mnie zawiódł. Myślałem, że po ostatniej walce pokaże lepszy boks. Szczególnie, że miał za rywala Montiela będącego po prime, znacznie mniejszego i już nie tak groźnego jak w niższych kategoriach. Tymczasem Brytyjczyk wygrał moim zdaniem nieznacznie i musiał solidnie namordować się z rywalem, który miał swoje momenty. Wydaje mi się, że werdykt 116-112 o wiele lepiej obrazuje całość pojedynku, niż reszta podanych rezultatów. Widowisko to było jednak całkiem dobre w odbiorze.
Jestem solidnie zaskoczony wygraną Martineza... Alexander może być już wypalony mentalnie. Facet miał styl i umiejętności, które pozwalały mu wysoko wypunktować takiego twardego wyrobnika jak Meks. Walki jeszcze nie widziałem, ale z tego co czytałem, to Amerykanin odpuścił drugą połowę walki. Owszem, Alexander zawsze był odrobinę przereklamowany, jednak porażka z kimś takim jak Martinez jest czymś bardzo niepokojącym, jeśli chodzi o jego dalsze perspektywy. Facet sporo już zarobił, miał sporo sukcesów, ostatnio jednak nie idzie mu dobrze - on już może być syty i trochę zniechęcony. Choć kto wie... Taki Abraham też sprawiał jeszcze niedawno wrażenie wypaleńca, ale jako tako odbudował swoją karierę. Jeśli chodzi o galę na antypodach, to pojedynku Izu nie ma nawet co komentować, bo każdy widział co się stało Liczę na lepszych rywali. Ugonoh vs Aguilera - byłby to super test. Jeśli chodzi o "polskie nadzieje w HW", to bardziej przekonuje mnie Ugonoh, niż Szpilka. Za to Parker podobał mi się średnio. Wyszedł spięty i starał się zamordować Meehana. Owszem, z wypalonym weteranem taki boks przejdzie, jednak jeśli trafiłby na rywala twardszego i bardziej bojowego, mógłby wystrzelać się. Myślę, że stać Josepha na lepszy boks, niż takie bijokowanie, ale co tam... Jest młody, ma czas na rozwój. Nie ma się co śpieszyć, ale wydaje mi się, że czas obijania "ligi regionalnej" się skończył - jakiś większy test przydałby się. Obejrzałbym Parker vs Dawejko, bo Joey potrafi wykorzystywać błędy rywali i ma cios - Nowozelandczyk musiałby boksować w bardziej zdyscyplinowany sposób, niż dzisiaj. |
|||
16-10-2015, 05:42 PM
Post: #16
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Punktowałem 114-114.
Wiem że Selby zadawał dużo ciosów ale były one po pierwsze waciane a po drugie lądowały na szczelnej gradzie Montiela. Montiel zaś walczył zrywami ale liczą się przecież przede wszystkim czyste mocne ciosy (90%) a ring generalship to tylko dodatek, a u wielu widzę że jest na odwrót. |
|||
16-10-2015, 07:51 PM
Post: #17
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Ja punktowałem 115-113/116-112 dla Selby, więc zgadzam się z wami, że walka była bardziej wyrównana niż wskazuje na to werdykt. Ja się cieszyłem, bo była to naprawdę dobra walka, spora lepsza od tej następnej. Montiel pokazał, że parę lat temu i kilka kategorii niżej był bardzo solidnym pięściarzem. Jednak moim zdaniem nie zasłużył w tej walce na zdobycie pasa. Zwycięstwo Selby'ego nie jest kontrowersją, ale jego rozmiary to trochę przesada.
|
|||
17-10-2015, 10:08 AM
Post: #18
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Po walce Fonfary obejrzałem sobie pojedynek Monaghan - George o WBO NABO w półciężkiej. Też ringowa wojna, ale na znacznie niższym poziomie. Przede wszystkim szybkość i ruchliwość jakby walczyli kilka wag wyżej od Fonfary i Cleverly'ego. Monaghan cały czas był stroną atakującą. George początkowo nieźle się bronił, ale z czasem osłabł i zasłużenie przegrał. Z tym, że nie 100:90, jak typowało 2 sędziów, bo na pewno urwał ze 2-3 rundy.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
17-10-2015, 10:38 AM
Post: #19
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Nie ma się co w sumie dziwić skoro George od bodaj 3 rundy walczył bez ręki. Ja rozumiem chęć i serce do wałki, ale dziwię się, że lekarz i sędzia ringowy pozwolili mu walczyć pełen dystans. Oby to nie okazało sie bardzo źle dla jego dalszej kariery. Co do Monaghana to ciężko mi coś powiedzieć na jego temat. Naprawdę dobry i mądry początek, a potem się pogubil. Jednak moim zdaniem wynikało to z całego zamieszania wokół poddania George'a. Wszyscy chcieli przerwać, Don pokrzyczał i dali mu walczyć. Chciałbym zobaczyć Seana z takim rywalem, ale w normalnej walce.
Co do walki Fonfary to szerzej wypowiem się później, bo na telefonie nie sposób, ale niestety bardzo rozczarowałem się jego postawą. Wygrać ostatecznie wygrał zasłużenie, ale jakby zaprzeczyłobrazowi o swoich wielkich postępach. |
|||
17-10-2015, 11:22 AM
Post: #20
|
|||
|
|||
RE: Bokserski supertydzień
Uwaga! Dzisiaj wieczorem obok gal z Karlsruhe, Birmingham i Wieliczki do obejrzenia bardzo dobra gala z Fairfax (USA). Między innymi walki Lamont Peterson - Felix Diaz i Prichard Colon - Terrel Williams. Bardzo dobrze, że nie w tym samym czasie, co nowojorska gala Gołowkin vs Lemieux. Początek transmisji o 22.00 naszego czasu.
http://www.the-best-boxers.com |
|||
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości