Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 1 Głosów - 3 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Dillian Whyte
11-12-2016, 03:07 AM
Post: #1
Dillian Whyte
Po takiej walce, jak ta z Chisorą uznałem, że Brytyjczyk powinien mieć swój temat na naszym forum.

[Obrazek: 4665857.jpg]

Urodzony w Jamajce Brytyjczyk aktualnie lat 28 (rocznik 1988)

Na amatorstwie bez większych sukcesów, aktualnie mistrz Wlk. Brytanii w dywizji HW

----------------------------
Gdy go już skreśliłem po ostatnich dwóch słabszych walkach odżył w walce z Chisorą. Najwidoczniej to jest gość, który mobilizuje się dopiero na poważne wyzwania, bądź gdy jest zła krew.

Teraz najprawdopodobniej będzie się miał zmierzyć z Pulewem. Nie wiadomo kiedy by miało do tego dojść, bo Bułgar ma dość sporo opcji do wyboru.

Ja natomiast zobaczyłbym tego walczaka z Ortizem i zaprawdę powiadam Wam Ortiz by nie miał z nim lekko. Wink A i dla Kubańczyka byłaby to dobra walka, bo Brytyjczyk mógłby zmobilizować w nim wszystkie pokłady siły, jakie posiada. Co Wy na to? Jak to widzicie?
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
11-12-2016, 03:27 AM
Post: #2
RE: Dillian Whyte
Dziurawy,niezbyt szybki,slluger czlapiacy do przodu-przecież to jest idealny rywal dla Kingkonga.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
11-12-2016, 07:36 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 11-12-2016 07:37 PM przez Terminator.)
Post: #3
RE: Dillian Whyte
Wydaje się że Whyte po tej kontuzji lewego barku mógł sporo stracić na swojej wartość. Praktycznie teraz nie istnieje u niego lewy sierpowy, który wcześniej było jego najmocniejszą bronią - kończył tym ciosem większość walk i złapał AJ. Lewą ręką bije w zasadzie tylko jab, który jest dość długi ale za to pchany i jedynie pacający rywala. Tak wiec cała siła rażenia pozostaje mu prawej ręce z której dobrze bije podbródkowy i sierpowy na korpus. Natomiast kiepski jest jego prawy krzyżowy (tego cisu nigdy nie miał) zaś prawy sierpowy jest tak obszerny i rozregulowany że prędzej sam się tym ciosem znokautuje niż kogokolwiek. Whyte może dawać dobre walki z bokserami z top 10-30 HW, zwłaszcza tymi ofensywnymi, bo jest twardy, ma charakter i oddaje ciosy. Natomiast dobry technik jak Huge Fury lub ktoś z absolutnego topu gładko się z nim rozprawia.

http://www.eyeonthering.com/users/lukaszrpb
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2016, 10:18 AM
Post: #4
RE: Dillian Whyte
Jak pisałem w temacie o gali z Manchesteru, dla mnie Whyte to przeciętniak który jest gdzie jest dzięki swoim gabarytom, młodości, odporności i sile. Czyli z tym z czym się urodził i wypracował na siłowni.
Natomiast rzemiosło bokserskie jako takie stoi wg mnie u niego na bardzo niskim poziomie. Nie ma obrony, jest wolny, bez pracy nóg, ma kiepską kondycję, słabą precyzje niwelującą siłę jego ciosu. I bez głębszego zmysłu taktycznego.
Ma niezłą odporność na ciosy, ale to nie poziom Wita czy Chisory - raczej kogoś takiego jak Perez czy Takam. Twardy, ale do przewrócenia.

Taki Kirkland wagi ciężkiej, da fajne walki z przeciwnikami lubiącymi się bić. Mógłby pokazać się z fajnej strony z Ortizem, tylko że zostałby w końcu zmieciony z ringu. Ale np. już Hughie Fury to klepie go z dystansu.

Whyte paradoksalnie mógłby być mistrzem świata, gdyby ruszył na Parkera. Róznice w skillu są ogromne, ale Joseph ma jakieś dziwne problemy w defensywie, czuje się bardzo nieswojo, co mogłoby pomóc Dillianowi.

Dla mnie Whyte w top10 HW to nieporozumienie, uzasadnione jedynie faktem małego zaplecza tej kategorii wagowej.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2016, 10:33 AM
Post: #5
RE: Dillian Whyte
Faktycznie jest 10 w rankingu WBC tuż za... Wachem Big Grin

Z naszym Szpilką to kogo byście uznali za faworyta?

"Non clamor sed amor sonat in aure Dei"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2016, 11:20 AM
Post: #6
RE: Dillian Whyte
Szpilka z walki z Wilderem (czyli chyba najlepszy Szpilka w karierze) powinien obskoczyć Whyte'a i wygrać na punkty. Kondycyjnie może by siadł w rundach 10-12, ale Whyte by odpadł pewnie jeszcze szybciej.
Whyte wg mnie nie ma szans z żadnym dobrym pykaczem w HW. A Szpilka jest dobrym pykaczem.

Może próbować ubić Pereza, Takama czy Povietkina którzy są wg mnie lepsi od Szpilki, ale jednocześnie od wszystkich mobilnych zawodników z niezłym zasięgiem przegrywa sromotnie.
Nawet jakby Malik Scott miał wolę walki to ma wszystko by wygrać z Whytem.

Ciekawy byłbym pojedynku Jennings vs Whyte. Korzystający ze swoich warunków fizycznych Bryant wygrywa to łatwo, ale pchający się do półdystansu mógłby przegrać przed czasem.

Ot urok jednowymiarowych bokserow jakim jest Whytem, jedne zestawienia są dla niego korzystne, inne są fatane.
Szpilka wg mnie jest tym drugim.

Oczywiście nie wiemy w jakiej formie obecnie jest Artur więc nie ryzykowałbym dywagacji.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-03-2017, 08:25 PM
Post: #7
RE: Dillian Whyte
Whyte w dzisiejszym wywiadzie oznajmił że chętnie by się zmierzył z Zimnochem
dokładnie w 20:47 filmu wspomina że Źimnoch pokonał na amatorce Wildera.



Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-03-2017, 08:57 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 06-03-2017 08:58 PM przez Wilczekstepowy.)
Post: #8
RE: Dillian Whyte
Zimnoch znana firma na Wyspach. Wink A tak poważniej to na dziś dzień nie widziałbym Krzyśka w walce z "Łajdakiem".

"Non clamor sed amor sonat in aure Dei"
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
06-03-2017, 10:27 PM
Post: #9
RE: Dillian Whyte
Na dziś dzień? Na żaden dzień nie widziałbym Zimnocha w walce z Whytem Wink Ale chciałbym tej walki, może po niej wreszcie Zimnoch skończyłby gadać, że jest coraz mocniejszy, wzmocnił się itd. Brutalna weryfikacja, a Whyte akurat zasłużył na lżejszą walkę
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
07-03-2017, 12:07 AM
Post: #10
RE: Dillian Whyte
Szansę może nie są największe ale walke Źimnoch musi
brać z pocałowaniem ręki, może przy szczęściu wygrałby
pojedynek bo to jest boks i dostałby kontrakt u Hearana
a dalej to tylko otwarta furtka do większej kasy i titel
shota z Joshuą.

To już byłby sukces Źimnocha nawet przy jego zerowych
szansach z Anthonym.

Trzeba brać walkę i poczuć większy boks, a nie boksować
cały czas u babilonów na galach w Łomiankach czy
Legionowie.

Z tej pary to tylko Zimnoch może ulepszać swój boks, w wolnym tempie mu to idzie jak ślimakowi ale jednak centymetr
po centymetrze coś widać w walkach z Rekowskim i rewanżu
z Mollo, nie jest to poezja ale zawsze to coś, do tego
nowy trener.

Whyte się nie zmieni, Łajdak będzie boksował zawsze już
tak samo, dziura w obronie i pompa do przodu z cepami
można na to łatwo znaleźć taktykę , bo taktyka Whyta zawsze
będzie taka sama, ślamazarne tempo.

Na niego można się przygotować.

Nawet jeśli tę szansę są minimalne to te szansę trzeba
chwytać i posmakować boksu na najwyższym poziomie.

Nikt nie zabroni Zimnochowi ambicji, niech walczy w UK
z Whyte a może stanie się niespodzianka bo to jest
boks nie takie cuda się zdarzały w tym sporćie..!
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości