Odpowiedz 
 
Ocena wątku:
  • 3 Głosów - 3.33 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Carl Frampton
09-11-2012, 09:49 PM
Post: #1
Carl Frampton
[Obrazek: carlframpton.jpg]
Carl "The Jackal" Frampton - urodzony 21 lutego 1987 roku w Belfaście niepokonany pięściarz wagi super koguciej. Aktualnie jest mistrzem Wspólnoty Brytyjskiej w tej kategorii wagowej i legitymuje się rekordem 15-0, 10KO.

KARIERA AMATORSKA:
Frampton jest jednym z najbardziej utytułowanych irlandzkich amatorów ostatnich lat. Jego rekord amatorski to ponad 100 wygranych i zaledwie 8 porażek. Największe sukcesy "Szakala" to dwukrotne zdobycie mistrzostwa Irlandii (najpierw w wadze super muszej w roku 2005, potem w piórkowej w roku 2009) oraz zdobycie srebrnego medalu na mistrzostwach Unii Europejskiej w roku 2007.

KARIERA ZAWODOWA:
"Szakal" na ringu zawodowym zadebiutował niedługo po zdobyciu tytułu Mistrza Irlandii, 12 czerwca 2009 roku. Jego pierwszym rywalem był Sandor Szinavel, który wytrzymał z utalentowanym Irlandczykiem tylko dwie rundy. Kolejni rywale Framptona nie sprawiali mu niemal żadnych kłopotów i "Szakal" nadal kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Jego najważniejsze wygrane to bez wątpienia gładkie punktowe zwycięstwo nad niepokonanym Raulem Hiralesem oraz zdeklasowanie w ostatniej walce byłego mistrza świata, Steve'a Mollitora.

Frampton to jeden z moich ulubionych pięściarzy młodego pokolenia. Carl mimo młodego wieku prezentuje dojrzały boks, wyróżnia go chłodna głowa, opanowanie, mocny cios i dobra technika. Poza tym tego chłopaka bardzo przyjemnie się ogląda. Moim zdaniem "Szakal" naprawdę ma potencjał i może zrobić naprawdę niezłą karierę.
Na ring wróci w styczniu, na organizowanej w jego rodzinnym Belfaście gali. Potencjalni rywale zdaniem jego promotora Barry'ego Hearna to Rico Ramos, Jeffrey Mathebula oraz Rafael Marquez. Choć na pierwszy rzut oka może wydawać się, że ci pięściarze to jeszcze za wysoka półka dla Framptona, to ja mimo to bardzo cieszę się, że istnieje szansa na doprowadzenie tych walk, bo według mnie "Szakal" jest w stanie pokonać tych pięściarzy.


A co Wy sądzicie o Framptonie? Czy według Was ma szansę osiągnąć coś w świetnie obsadzonej kategorii super koguciej? I czy dajecie mu szanse z wymienianymi przez Hearna pięściarzami?
Zapraszam do dyskusji.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-11-2012, 08:55 AM
Post: #2
RE: Carl Frampton
Moim zdaniem zdobędzie jakiś tytuł, ale bez szans z Rigondeaux, nie wspominając o Donaire. Mathebula i Marquez jak najbardziej do pokonania, może nawet Mares. Bardzo fajny styl i mocny cios mogą sprawić, że stanie się bohaterem Brytyjczyków.

[Obrazek: lebron-james-cavs-fan-elite-daily1.jpg]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-11-2012, 09:44 AM
Post: #3
RE: Carl Frampton
Ja bym mu nie dał nawet szans z Ramosem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-11-2012, 10:20 AM
Post: #4
RE: Carl Frampton
W tej kategorii Wielka Brytania ma 3 dobrych bokserów (obok Framptona Rendall Munro i Scott Quigg). Z tej trójki osobiście najbardziej podoba mi się Quigg, co nie znaczy, że odmawiam talentu Framptonowi. Spośród wymienionych jego najbliższych potencjalnych przeciwników Marquez jest bokserem schyłkowym, aczkolwiek bije bardzo mocno i walka z nim to zawsze ryzyko poniesienia porażki przez nokaut. Z kolei Mathebula jest bardzo wysoki (180 cm) i ma nad Framptonem aż 15 cm przewagi wzrostu. Sforsowanie jego długich rąk nie byłoby łatwe. Najlepiej chyba pasowałby Framptonowi Rico Ramos. Myślę, że jeszcze bardziej pożądani jako rywale byliby np. utytułowany, ale już chyba wypalony Takalani Ndlovu lub jeszcze bardziej utytułowany Hugo Fidel Cazares, który chyba zawędrował do za wysokiej dla siebie kategorii.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-11-2012, 10:37 AM
Post: #5
RE: Carl Frampton
Chłopak ma czas jeszcze. Wiadomo, że w chwili obecnej nie ma co startować do Donaire, czy Rigo. Natomiast, jak widać po walce z Mollitorem, z zapleczem ścisłej czołówki może walczyć już w tej chwili i ma spore szanse na kolejne wygrane w tym stylu.

Pas IBF został zwakowany przez Donaire, Frampton jest dość wysoko w rankingu, więc uważam, że to jest kierunek, w którym powinien być prowadzony. Idealnym rywalem byłby kolejny były mistrz - Takalani Ndlovu, już "past prime". Wyzwaniem mógłby być też obecny mistrz Europy - Kiko Martinez, z którym już Frampton parę razy miał podobno walczyć. W rankingu IBF, powyżej Framptona znajdują się też kolejni ciekawi potencjalni rywale - Vic Darchinyan (sporo ostatnio jeździ po świecie, więc i do Ulsteru pewnie by się wybrał) i Rico Ramos (za wcześnie rzucony na pożarcie Rigondeaux, ciągle rozwojowy, więc pewnie nie zaryzykuje).

Eddie Hearn jest niezłym promotorem, dysponuje sporymi środkami i kontraktem ze Sky, więc jeśli Frampton będzie ciężko pracować na treningach, wierzę, że w miarę szybko otrzyma bardzo ciekawe propozycje. Gdyby to ode mnie zależało, ściągnąłbym mu Ndlovu, lub Darchinyana.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
12-12-2012, 03:05 PM
Post: #6
RE: Carl Frampton
Myślę, że zainteresuje to nie tylko naszego Szakala. Eddie Hearn na tłyterze:

"CARL FRAMPTON v KIKO MARTINEZ plus MARTIN LINDSAY v. LEE SELBY Feb 9th at the Odyssey Arena - tickets on sale 10am tomorrow"

Tak więc kolejna świetna gala w moim ulubionym Belfaście (pracowałem kiedyś w tym mieście i mam do niego ogromny sentyment).

Po raz kolejny muszę pochwalić Hearna za świetne prowadzenie Framptona. Martinez poza tym, że posiada pas EBU, jest wysoko w IBF (patrz: mój poprzedni post w tym temacie). Jedyna obawa jest taka, czy Hiszpan się znowu nie wycofa.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
15-12-2012, 11:01 PM
Post: #7
RE: Carl Frampton
Świetna wiadomość! Zapowiada się ciekawa walka, liczę na kolejny udany występ i efektowne zwycięstwo Framptona.

Naprawdę prowadzenie "Szakala" z Belfastu można uznać za wzorowe. Pomimo młodego wieku ma już na rozkładzie rywali z szerokiej czołówki (Molitor), a teraz stanie przed szansą walki o EBU. Brawa dla Hearna, moim zdaniem odwala kawał świetnej roboty.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-02-2013, 12:47 AM
Post: #8
RE: Carl Frampton
Trzeba przypomnieć Framptona, bo właśnie w znakomitym stylu pokonał Martineza przez ko w 9 rundzie. Zaprezentował się w tej walce naprawdę z bardzo dobrej strony i górował nad Martinezem pod każdym względem, a przecież Hiszpan jest dużej klasy bokserem. Teraz zapewne dojdzie do starcia Frampton - Quigg, które może być superhitem na Wyspach Brytyjskich. Wolałbym jednak, żeby obydwaj wyjechali za ocean i spróbowali zawojować amerykańskie ringi.

http://www.the-best-boxers.comIdea
Odwiedź stronę użytkownika Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
10-02-2013, 01:09 AM
Post: #9
RE: Carl Frampton
Świetna walka, atmosfera gorąca, jak zawsze w Belfaście. Obaj dali z siebie wszystko, Martinez nawet wygrał parę rund pressingiem i ciosami na korpus, ale widać było, że stopniowo schodzi z niego powietrze, co wykorzystał bezlitośnie Irlandczyk. Trzeba podkreślić znakomitą pracę nóg Framptona, co widać było zwłaszcza w momencie przygotowywania nokautującego uderzenia.

Co do dalszej kariery Framptona - widziałbym go w pojedynku przed własnymi kibicami z niewygodnym Mathebulą. To byłby innego rodzaju test - Afrykanin jest wysoki, walczy na dystans, m nietypowy styl poruszania się. Poza tym, jest wysoko w rankingu IBF. Wysoko był również Martinez, stąd myślę, że celem Hearna jest właśnie title shot w tej federacji dla "Szakala" i nie chce mi się wierzyć w wojnę domową z Quiggiem w najbliższym czasie. Myślę, że można to jeszcze jakiś czas podgrzewać, bo Quiggowi przydałby się jeszcze jeden solidny test, najlepiej z puncherem.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
01-03-2015, 12:55 AM
Post: #10
RE: Carl Frampton
Czas chyba odświeżyć temat. Znakomita postawa Irlanczyka z Północy w starciu z Chrisem Avalosem. Po prostu zmiótł z powierzchni ringu solidnego Amerykanina. Miał przewagę w kazdym elemencie - sile, technice, szybkości. Chris nie potrafił za nic wykorzystać przewagi w warunkach fizycznych, wciąż parł do przodu i był karcony przez rywala. Walkę zakończyło przerwanie pojedynku przez sędziego w 5. rundzie, zresztą jak najbardziej słuszne, bo jeden cios więcej mógłby się skończyć tragicznie dla Avalosa. Był nieprzytomny na stojąco.
Co dalej z Framptonem? Wiele mówi się o jego potyczce z Rigondeaux, które miałoby się odbyć na Wyspach Brytyjskich na jakimś stadionie piłkarskim. Dla mnie to chyba starcie marzeń w tej kategorii wagowej - między nr 1 a nr 2. Kto wie, czy szybki i agresywny Carl nie sprawiłby problemów Kubańczykowi.
Mocno czekałbym na ten pojedynek.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Odpowiedz cytując ten post
Odpowiedz 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości