Wątek zamknięty 
 
Ocena wątku:
  • 0 Głosów - 0 Średnio
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Życzenia co do boksu na 2012 rok
30-12-2011, 01:34 AM
Post: #21
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Mayweather - Pacquiao
Vitalij - Haye
Adamek - Arreola
Adamek - Haye
Cygan z wymagającym przeciwnikiem
Powietkin z którymś z braci Kliczko
Znajdź wszystkie posty użytkownika
07-01-2012, 11:24 PM
Post: #22
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Jakiegoś nowego młodego talentu który by ożywił wagę ciężką
Znajdź wszystkie posty użytkownika
08-01-2012, 10:05 PM
Post: #23
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
1. V.Klitschko v D.Haye
2. Mayweather v Pacquiao
3. Szpilka w top10 kazdej federacji
4. Proksa z mistrzem swiata (najlepiej Chavez)
5. Wlodarczyk v Tarver
6. Kolodziej v Jones

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
08-01-2012, 10:37 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2013 09:00 PM przez BESTIA.)
Post: #24
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Mam jedno życzenie aby boks stał. się naprawdę boksem a nie podchodami.I jeszcze dużo unifikacji a poza tym wielu ciekawych pojedynków.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
13-01-2012, 06:41 PM
Post: #25
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Pacman vs money
Vitek vs Haye
Vitek na emeryturę jako wielki mistrz
ogarnięcie dramatycznej sytuacji z mnożącymi się wałkami i dewaluacją znaczenia tytułów czołowych federacji
Wład vs Povietkin
Znajdź wszystkie posty użytkownika
16-01-2012, 10:31 AM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-01-2012 10:33 AM przez Figg.)
Post: #26
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
(13-01-2012 06:41 PM)Terminator2 napisał(a):  Vitek na emeryturę jako wielki mistrz

Nie uważam tego za możliwy scenariusz. Wielki mistrz to mistrz porywający tłumy.

Aby tak było, musiałby walczyć z równymi sobie (dać przynajmniej kilka bojów z czołówką) co nie jest możliwe, bo czołówka nie istnieje poza braćmi.
No ale cóż - nie ich wina.

Ich winą jest natomiast nudny styl walki, mało efektowny (i nie piszcie tu o opuszczonych rękach i procencie nokautów Vitalija, bo to zaklinanie rzeczywistości), asekuracyjny, mało finezyjny.

Mogę zrozumieć - dominują w swoje erze, więc należy się im szacunek - ale czy podziw?

Tęsknota za pięknymi czasami wagi ciężkiej udziela się wg mnie na dwa sposoby - albo pogardą dla Kliczków i ślepą wiarą w każdego pretendenta - albo usilnym tworzeniem ich mitu i przedstawianie się jako znawców, którzy dostrzegają niuanse, sprawiające, że boks braci jest piękny, kiedy... he,he, no nie do końca tak jest.

A każdemu kto usilnie będzie chciał stawiać braci obok legend tej wagi, proponuję wyobrazić sobie z nimi (legendami) Adamka, czy Sosonowskiego.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
16-01-2012, 02:20 PM
Post: #27
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Zgodze sie z figiem. Vitek ma pecha co do ery w ktorej walczy. Z jednej bitki z Lennoxem nikt go nie zapamieta.

[Obrazek: haye-wlad-exchange.gif]
They think they're good, I know I'm great ;]
Znajdź wszystkie posty użytkownika
19-01-2012, 12:39 PM
Post: #28
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
Rozumiem i po części podzielam pogląd co do stylu K2.

Co do Włada to rzeczywiście - jab, jab, klincz, prawy... KO to naprawdę mało elektryzujące, ale Vit ma bardzo nietypowy styl, który przez lata ewoluował. Nie każdemu musi się podobać (mi osobiście się podoba), ale znaleźć takiego drugiego...?

Nie wiem co będzie, jak K2 odejdą, teraz na nich klną, a jak potem do pasów dorwą się np. burito Arreola, Huck i inne pokraki, które w dodatku zamiast walczyć ze sobą, będą obijać anonimowych leszczy (patrz: podwórko papy Sauerlanda i jego ,,miszczowie") to zatęsknimy na erą K2, kiedy przynajmniej cała ta banda nieudaczników znała swoje miejsce w szeregu...
Znajdź wszystkie posty użytkownika
19-01-2012, 12:54 PM (Ten post był ostatnio modyfikowany: 19-01-2012 12:59 PM przez Figg.)
Post: #29
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
(19-01-2012 12:39 PM)Terminator2 napisał(a):  Nie wiem co będzie, jak K2 odejdą, teraz na nich klną, a jak potem do pasów dorwą się np. burito Arreola, Huck i inne pokraki, które w dodatku zamiast walczyć ze sobą, będą obijać anonimowych leszczy (patrz: podwórko papy Sauerlanda i jego ,,miszczowie") to zatęsknimy na erą K2, kiedy przynajmniej cała ta banda nieudaczników znała swoje miejsce w szeregu...

Tak... tylko czy teraz nie wygląda tak, że mistrzowie leją leszczy?

Ja wolałbym oglądać słabych mistrzów, którzy leszczy przynajmniej szybko nokautują, niż mistrzów, którzy z nimi walczą po 10-11 takich samych rund.


A jeżeli Vitek (bo Władka cenię znacznie mniej), jest tak wspaniały, że potrafi zdeklasować swoich przeciwników w jedną rudnę, to sam jest sobie winien, że zamiast być wielkim tego sportu, jest nudnym. Dlatego właśnie każdy pretendent wzbudza takie emocje, bo ludzie nie chcą oglądać boksu bez polotu.

Tak jak w piłce nożnej. Nudno grający zespół, świetny w obronie, i nawet skuteczny w swoich nielicznych akcjach, niezależnie od osiągnięć, zawsze będzie miał mniej fanów, niż zespół grający efektowną, widowiskową i skuteczną piłkę.

I to o tym pierwszym się zapomni, a akcje tego drugiego będzie się oglądać na powtórkach latami.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
19-01-2012, 10:38 PM
Post: #30
RE: Życzenia co do boksu na 2012 rok
(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a):  Tak... tylko czy teraz nie wygląda tak, że mistrzowie leją leszczy?

Nikt nie mówił w ten sposób o np. Adamku, Arreoli czy kilku innych, zanim nie dostali od Vitka. Każdy, kto dostanie od Vitka do jednej bramki (czyli większość) jest później nazywany leszczem. Mimo, iż wcześniej nikt ich tak nie nazywał. To stała niemal tendencja.

(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a):  Ja wolałbym oglądać słabych mistrzów, którzy leszczy przynajmniej szybko nokautują, niż mistrzów, którzy z nimi walczą po 10-11 takich samych rund.

Pokaż mi dwie walki Vitka, które jednocześnie trwają 10, 11 rund i do tego są takie same.

(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a):  A jeżeli Vitek (bo Władka cenię znacznie mniej), jest tak wspaniały, że potrafi zdeklasować swoich przeciwników w jedną rudnę, to sam jest sobie winien, że zamiast być wielkim tego sportu, jest nudnym. Dlatego właśnie każdy pretendent wzbudza takie emocje, bo ludzie nie chcą oglądać boksu bez polotu.

Vitek jest tak wspaniały, że kończy 90% swoich rywali przed czasem, niestety nie jest aż tak wspaniały, żeby wszystkich ubić w pierwszej rundzie. No niestety, ale to jeszcze nie ten level

(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a):  Tak jak w piłce nożnej. Nudno grający zespół, świetny w obronie, i nawet skuteczny w swoich nielicznych akcjach, niezależnie od osiągnięć, zawsze będzie miał mniej fanów, niż zespół grający efektowną, widowiskową i skuteczną piłkę.

Akcje Vitka nie są nieliczne, są bardzo liczne, jest do tego skuteczny w obronie, tylko jego styl Ci się po prostu nie podoba i go nie lubisz.

(19-01-2012 12:54 PM)Figg napisał(a):  I to o tym pierwszym się zapomni, a akcje tego drugiego będzie się oglądać na powtórkach latami.

Tego typu sprawy pozwól ocenić historii i nie wyrokuj na przyszłość, bo nie masz na jej temat NIC PEWNEGO do powiedzenia.
Znajdź wszystkie posty użytkownika
Wątek zamknięty 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości